zdzisiek zdzisiek
135
BLOG

O złotówce

zdzisiek zdzisiek Gospodarka Obserwuj notkę 0

Styczeń 2003

 

Doświadczamy aż nadto, jak wiele zależy od jednej niepozornej wielkości, jaką jest kurs waluty Od niej zależy, w jaki sposób rozwija się gospodarka, od niej zależy jakość życia obywateli, ona wpływa pośrednio na stabilizację lub destabilizację życia społecznego, kulturalnego, politycznego, od niej zależą nawet oceny i poglądy grup społecznych.

Wartość waluty jest funkcją siły rodzimej gospodarki, siły innych walut i funkcją prowadzonej w państwie polityki finansowo-gospodarczej, funkcją zarówno tego, co dzieje się po stronie podaży jak i po stronie popytu. W szczególności jest funkcją zasobów pieniężnych będących w dyspozycji obywateli i struktury tych zasobów, które wpływają na koniunkturę wewnętrzną i jej strukturę. Moc waluty wpływa na wielkość i strukturę wymiany handlowej, na powiązania gospodarcze i inwestycyjne.

Siła waluty powinna odzwierciedlać poziom i siłę gospodarki, powinna też być instrumentem regulującym współdziałanie z innymi gospodarkami. Waluta nie powinna być w stosunku do gospodarki zbyt słaba, ani zbyt silna. Relacje rodzimej waluty do walut obcych powinny być adekwatne do relacji stanu i siły własnej gospodarki do stanu i siły gospodarek zagranicznych. Utrzymywanie równowagi, nie przekraczanie zakresu, w którym oscylować winna moc pieniądza jest niezwykle ważnym czynnikiem regulującym funkcjonowanie całej gospodarki. Siła waluty odzwierciedla siłę gospodarki a wzrost jej kursu do innych walut może odzwierciedlać gospodarczy rozwój, ale wtedy, gdy nie ma w jego ustalaniu przekłamań, gdy siła waluty jest adekwatna do siły gospodarki, gdy odzwierciedla rzeczywistą gospodarczą moc. Gdy relacje są przekłamane, życzeniowe powodują gospodarcze perturbacje.

 

Jeśli dawniej nasza gospodarka była powiązana z gospodarkami, które wytwarzały produkty podobnej lub nawet niższej jakości niż u nas i nie trzeba było zbytnio dbać o zapewnienie odpowiedniego poziomu eksportu to zbyt słaba złotówka powodowała, że produkty uciekały od nas w nadmiernej ilości, a nasze społeczeństwo (jako całość) było przepracowane i eksploatowane przez inne gospodarki. Również na rynku wewnętrznym miały popyt produkty o bardzo niskiej jakości, nietrwałe, czasami prawie bezużyteczne. Nadmiar pracy nie zapewniał zaspakajania potrzeb i dobrobytu Następowało wielkie marnotrawstwo pracy. Wtedy zasadnym powinno być dbanie o jak najsilniejszą złotówkę. Nadmierna inflacja wywołuje zawsze duży bezwzględny wzrost cen produktów, jednak dla zagranicy produkty te są i tak tanie. Za ten sam wkład pracy „zagranica” może kupić więcej towarów z gospodarki dotkniętej inflacją. niż u siebie.

Dziś mamy powiązania z gospodarkami bez porównania bardziej rozwiniętymi od naszej, które nie przyjmą od nas produktów niskiej jakości i nie ma potrzeby zbyt rygorystycznego dbania o to, by złotówka była b. silna. Ograniczeniem dla obniżania jakości naszych produktów są rynki innych krajów i ich produkty, zwłaszcza te wysoko przetworzone, technicznie zaawansowane, które konkurują z naszymi produktami również na naszym rynku. Dziś brakuje nam pracy i wraz z mocną złotówką jeszcze ją eksportujemy. Nadmiernie silne pieniądze powodują wzrost bezrobocia i eksploatowanie, wykorzystywanie pracowników przez rodzimych i obcych pracodawców.

Przy dużej inflacji brak towarów odczuwany jest prawie przez całe społeczeństwo i bardziej równomiernie. Przy zbyt silnej walucie słabość gospodarki, braki towarowe nie są pogłębiane ich wypływem za granicę, ale są powodowane ograniczeniami w ich produkcji i są odczuwane bardzo nierównomiernie przez obywateli, a część z nich może odczuć to w sposób drastyczny, tym bardziej, że braki te pogłębione są ograniczeniem możliwości ich nabycia, zawężeniem rynku pracy i możliwościami zarobkowania.

Słabość waluty, galopująca inflacja ogranicza możliwości rozwoju i racjonalnej współpracy z zagranicznymi rynkami, uniemożliwia przejmowanie rozwojowych trendów i zdobyczy gospodarczych i cywilizacyjnych z rynków zewnętrznych, może nawet doprowadzić do całkowitego załamania się gospodarki, do jej bankructwa i do cywilizacyjnej zapaści. W czasie istnienia inflacji nie ma bodźców do myślenia innowacyjnego, a jeśli się takie pojawi, to jego rezultaty są przejmowane za granicę za bezcen. Z kolei zbyt silna waluta tez powoduje zachwianie racjonalnej współpracy z zagranicą, ogranicza możliwości finansowania i korzystania z myśli naukowej i innowacyjnej swoich obywateli, a także ogranicza możliwości sprzedaży myśli naukowej i innowacyjnej swoich obywateli za granicę

Wydaje się, że tak kiedyś jak i dzisiaj kurs naszej waluty w stosunku do innych walut skutkował i skutkuje przeciwnie do naszych potrzeb i nie zapewnia/ł gospodarczej równowagi.

Dopiero po uregulowaniu wewnętrznego popytu i uporaniu się z niedoborem pracy można myśleć o obniżeniu i uproszczeniu podatków, jako drugiego bodźca rozwoju. Oczywiście nie należy przesadzać w żadnym kierunku i trzeba dbać o stan równowagi. Niemniej wydaje się, że równowaga dziś potrzebuje słabszej złotówki i nieco więcej pieniędzy w obiegu.

Na inicjatywy i aktywność inwestycyjne- na inwestycyjny wzrost i na optymizm gospodarczy mają wpływ nie tylko koszty obsługi kredytów, nie tylko ich oprocentowanie, względne wysokości spłacanych rat, ale chyba w dużo większym stopniu możliwości zbytu produktów i usług. Przy zbyt mocnym pieniądzu jego funkcja dyscyplinująca zamienia się na funkcję ograniczającą (zarówno zbyt słaba jak i zbyt silna waluta ogranicza rozwój). Firmy muszą sprostać wtedy nie tyle konkurencji innych firm, co przytłoczeniu silną walutą. Silna waluta skuteczniej niż monopole ogranicza rynek producentów.

 

Dolar w dłuższym okresie stracił znacznie na wartości w stosunku do euro, jednak gospodarka USA ma się lepiej od gospodarek europejskich pod względem jakości i innowacyjności, rozwija się od nich szybciej i potrafi obronić się przed ekspansją zagranicznych towarów, zwłaszcza japońskich (choć być może przy zbyt długo utrzymującym się takim stanie finansów może nastąpić w przyszłości obniżenie konkurencyjności amerykańskiej produkcji). Nasza złotówka jest zbyt silna nawet w stosunku do chyba zbyt silnej waluty europejskiej.

 

Równowaga gospodarcza i akuratność siły waluty są ważne niezależnie od istniejącego systemu gospodarczego.

Wydaje się, że kunszt rządzenia polega na utrzymaniu równowagi i utrzymaniu akuratnego, naturalnego kursu waluty. Jestem przekonany, że nie tylko najbardziej harmonijnie, ale i najszybciej rozwijają się kraje, to kraje, w których występuje rzeczywista ekonomiczna równowaga. Ta równowaga zapewnia wykorzystywanie wszelkich dostępnych, tkwiących w gospodarce i społeczeństwie szans, zapewnia maksymalne wykorzystywanie ludzkich zdolności i możliwości.

 

 

 

 

 

zdzisiek
O mnie zdzisiek

Stan mojego ducha Anno Domini 2013. Od dawna mocno mnie denerwuje neoliberalna polityka gospodarcza zainicjowana po 1989 roku przez gospodarczych liberałów z Kongresu Liberalno-Demokratycznego i Leszka Balcerowicza i prowadzona przez kolejne rządy. Doktryny Friedmana stały się ideologią. Jej ortodoksyjni wyznawcy porzucili zupełnie empirię a neoliberalne, doktrynalne myślenie uznali za jedynie słuszne. Dużo złego przyniosła polityka monetarna wprowadzona i realizowana przez Balcerowicza i „Radę Polityki Pieniężnej”. Polityka monetarna w połączeniu z koszmarną, niesprawiedliwą prywatyzacją i prowadzoną be umiaru i bez sensu wyprzedażą krajowego majątku zamiast upragnionego szybkiego rozwoju naszej gospodarki i zmniejszania dystansu do gospodarek rozwiniętych powodowały marnowanie potencjałów tkwiących w naszej gospodarce i naszym społeczeństwie, tłamsiły gospodarkę i przynosiły pauperyzację, biedę, marginalizację i upokorzenie dużej części naszego społeczeństwa. Mocno mnie frustruje również polityka i postawy naszych neoliberałów dotyczące sfer pozagospodarczych, wyszydzanie i walka z patriotyzmem, z tradycją, zapominanie o bohaterach z przeszłości. Postawy lekceważenia i wyszydzania naszego Prezydenta, Lecha Kaczyńskiego a po katastrofie smoleńskiej lekceważenie ofiar katastrofy, walka z obywatelami, którzy czuli wobec nich żałobę i potrzebę ich uczczenia i karygodne podejście do śledztwa były i są dla mnie przygnębiające. Główne grzechy neoliberalnej polityki gospodarczej i przyczyny zbyt powolnego rozwoju naszego kraju. Są cztery główne przyczyny, czy trzy grupy przyczyn, które nie zapewniły możliwie szybkiego rozwoju naszej gospodarki i poprawy poziomu życia dużej części naszego społeczeństwa.: • Zła polityka finansowa, a w szczególności polityka powodująca wygórowaną wartość złotego wywołująca niekorzystne relacje w handlu z zagranicą i obniżająca sztucznie, niepotrzebnie siłę nabywczą naszego społeczeństwa (ciągłe, bez opamiętania podnoszenie stóp procentowych) • Dzika, nieracjonalna, prowadzona bez żadnych zahamowań sprzedaż narodowego majątku • Dzika, niesprawiedliwa prywatyzacja • Zła, bardzo niesprawiedliwa dystrybucja dochodów i dóbr http://zdzislawdzialecki.republika.pl/ http://zdizek.blog.onet.pl/?p=837

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka