zetjot zetjot
78
BLOG

Kosztowna nieświadomość roli infrastruktury

zetjot zetjot Społeczeństwo Obserwuj notkę 2

Fatalnym zjawiskiem jest wypowiadanie się na rozmaite tematy z punktu widzenia tuiteraz, skażone piętnem doraźności, braku szerszego kontekstu, a szczególnie braku umiejscowienia danego problemu na mapie zjawisk i wyzwań cywilizacyjnych.  Do tego chodzi kwestia chaosu informacyjnego wywołanego obecną strukturą medialną, która stwarza trudności z dotarciem do docelowego adresata informacji i stąd się bierze jazgotliwość i hałaśliwość komunikatów.

Dobrym przykładem jest publicystyka Wojciecha Cejrowskiego, an pewno dobrego znawczy lokalnych problemów kulturowych, jako że jest on antropologiem, dodajmy kulturowym i pisze ciekawie, nie ulegając politpoprawnośći. Jednak, skoro jesteśmy przy antropologii, to rzuca się w oczy antropologiczna niekompetencja Cejrowskiego w zakresie antropologii człowieka i kwestii struktur cywilizacyjnych.

Najwyraźniej widać to w stosunku do zagadnienia podatków i nie dotyczy tylko Cejrowskiego, bo można coś podobnego zuważyć i u Łukasza Warzechy. Problem wywodzi się z błędu poznawczego w wynku którego mocniej reagujemy na straty niż na zyski. Zyski uważamy za rzecz oczywistą, na straty się nie godzimy. Do tego traktujemy podatki własnie jako stratę, ignorując fakt, że każdy medal ma dwie strony: korzyści i koszty, więc podatki należy traktować jako inwestycję.

W kwestii podatków narzuca się więc wszystkim podejście tuiterazizmu, ignorujące dłuższą perskektywę. W krótkiej perspektywie koncentrujemy się na bezpośrednich stosunkach międzyludzkich czy instytucjonalnych, zapominająć zupełnie, że cywilizacja to struktura złożona. Złożona nie tylko z bezpośrednich działań, ale także z olbrzymiej sieci odziedziczonej infrastruktury materialnej i duchowej, którą trzeba permanentnie utrzymywać, konserwować i jeszcze rozwijać na przyszłość.

Koncentracja na idei postępu usuwa z pola widzenia kwestię utrzymywania infrastruktury, ktorą wymaga finansowania z jednej strony, a z której ludzie korzystają najczęściej za darmo z drugiej strony. Do tego dochodzą niebezpieczeństwa związane z progresywistycznymi programami cyfryzacji znacznej części infrastruktury. Tego rodzaju projekty jeszcze bardziej zmieniają perspektywę postrzegania infrastruktury, jeszcze bardziej oddalając ją od bezpośredniego doświadczenia i dematerializując ją. Ludzkie doświadczenie musi, tradycyjnie, biologicznie, opierać się na sferze zmysłowej.

Patrząc z punktu widzenia ewolucji, głównym celem życia jest przetrwanie, a postęp, w tym postęp materialny jest kwestią drugorzędną, kwestią środków. Liberalizm udowodnił, upadając, że ta druga droga jest drogą błędną.

Utrzymanie całego systemu infrastruktury pociąga za sobą gigantyczne koszty, za które ktoś musi płacić, a płaci państwo, z naszych podatków. Do tego dochodzi druga kwestia - kwestia kosztów spontanicznego rozwoju. Wynalazki technologiczne mają charakter przypadkowy i specyficzny, co sprawia, żę ich wdrożenie powoduje nieprzewidziane skutki uboczne,  szczególnie widoczne w przypadku degradacji środowiska. Mamy tu do czynienia nie tylko z korzyściami z wynalazków, które czerpią wynalazcy i użytkownicy nowych technologii, lecz takżę ze stratami w wyniku powstania produktów ubocznych, które musi pokrywać państwo.

W tym zakresie mistrzem degradacji okazał się system liberalny, który powoduje likwidację  więzi i partykularyzację na olbrzymią skalę, co pociąga za sobą gigantyczne koszty, np leczenia otyłości czy cukrzycy czy innych chorób cywilizacyjnych, takich jak bezpłodność powodowana przez nadużycie środków antykoncepcyjnych czy zanieczyszczenie środowiska.Ingerencja liberalizmu w sprawy rodziny prowadzi do osłabienia wiezi rodzinnych i rozwodów, a to także generuje najrozmaitsze koszty społeczne.

W ten sposób okazuje się, że najbardziej antyrozwojowym czynnikiem jest sam pojęty w dotychczasowy sposób rozwój czyli postęp. Jeżeli określimy liberalizm w sposób najlepiej go demistyfikujący jako ustrój rozwiązłości, bo przeciez rozwiązuje wszelkie więzi, to się okaże, że koszt związania tego co liberalizm porozwiązywał przekracza mozliwości naszej cywilizacji, jako że zniszczyć coś jest łatwo i szybko, natomiast odbudowa jest długa i kosztowna.

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo