Czas mija nieubłaganie i mogą się pojawiać związane z uplywem czasu próby negowania wspaniałości czasu Zielonej Wyspy. Pamiętają państwo jeszcze tę Zieloną Wyspę ? Nie, nie. Nie chodzi mi o Irlandię, chodzi o Polandię w niedawno minionych czasach, bo zaczynają się szerzyć wątpliwości.
No to ja przypomnę państwu czym może się skończyć negowanie wspaniałości Zielonej Wyspy.
W czasach gdy Francuzi biegali po Paryżu wymachując Czerwonymi Książeczkami wyrażając w ten sposób poparcie dla Przewodniczącego Mao, w Chinach wybuchł głód związany z proklamowanym przez Przewodniczacego Wielkim Skokiem. W tym czasie zmarło z głodu kilkadziesiąt milionów ludzi a kilkadziesiąt lub kilkaset tysięcy oskarżonych o bycie "negatorami Wielkich Zbiorów" zmarło na skutek pobicia.
Jeżeli ktoś się stęsknił za Zieloną Wyspą to mu przypominam, że przy okazji takiej powtórki z rozrywki może nastąpić znaczny postęp kończący się Wielkim Skokiem i towarzyszącymi mu Wielkimi Zbiorami i pożałowania godnymi losem ich negatorów. A niektórzy unijni urzędnicy też coś o głodzeniu wspominali i jeżeli połączymy ten fakt z zamiarami prezydenta Putina, no to widać, że się rysuje wyraźny trend. Nauki przedodniczacego Mao nie poszły w las.Ukraińcy też mieli podobne doświadczenia ze stalinowskim głodem.