Nęka nas plaga głupoty. Skąd się ona bierze ?
Zgodnie ze stosowaną przeze mnie teorią, zjawiska społeczne wynikają nie ze stanu mózgów lecz ze stanu relacji społecznych uwarunkowanych systemowo i w ten sposób należy analizować fenomen głupoty. Głupota nie jest efektem dziedziczonym genetycznie/biologicznie , nie wyrasta z nauronów, lecz została zainstalowana w umyśle w wyniku pewnych procesów społecznych, z których część została wykorzystana celowo.
Głupek więc nie jest głupkiem genetycznym. Jest produktem epoki.Głupek nie jest uwarunkowany genetycznie, tak jak nie jest genetycznie uwarunkowany narkoman czy alkoholik.
Z tego wynika, że głupota jest wyleczalna. Problem w tym, że sama głupota nie boli. mogą boleć tylko jej konsekwencje niekoniecznie kojarzone z głupotą. Ale do leczenia trzeba przestrzegać pewnych zasad wymaganych w terapii. Przede wszystkim głupek, tak jak narkoman czy alkoholik musi sobie powiedzieć "jestem głupkiem" i muszę z tego wyjść, tak jak tamci mówią "jestem ćpunem, jestem alkoholikiem".
Głupota jest więc, po pierwsze, efektem społecznego wpływu, ale wpływu wypaczonego, a po drugie rezygnacji z prawidłowego myślenia i uzależnienia od prostactwa. Indywidualny wkład w głupotę wiąże się z niechęcią do wysiłku umysłowego i do weryfikacji kupioncej wizji świata.
Na tym mialem zamiar zakończyć, lecz trafiłem w tygodniku Sieci na artykuł o Tomaszu Lisie i wydanej przez Tomasza Lisa książce o panu Tomaszu Lisie. Artykuł, jak na zamówienie, ilustruje i pogłębia temat poruszony w notce.
Innym czynnikiem oddziałującym na ludzi i dewastującym umysł jest systemowa hiperseksualizacja związana z jednej strony z ideologią liberalną a z drugiej z marketingiem konsumpcjonistycznym, która oddziałuje na relacje międzyludzkie, szczególnie między kobietami a mężczyznami i na relacje w rodzinie. Relacje takie przestają podlegać realnej kontroli ze strony społecznej co prowadzi do zbrodni czy to dzieciobójstwa czy ojcobójstwa, o których mieliśmy okazję się dowiedzieć w ostatnich miesiącach.
Komentarze