Widzę, że ludzie żyją z przyzwyczajenia, dlatego że innego wyjścia nie ma, a nie ze swiadomego wyboru, ktory pociąga za sobą dążenie do zrozumienia świata. Ajeżeli chcemy ten świat zmieniać, to tym bardziej należy go zrozumieć. Ale w calości, a nie w kawałku.
Z jednej strony mamy świat, rzeczywistość integralną, całościową, a z drugiej wiele nauk szczegółowych, które zdają się tej integralnosci zaprzeczać.
Trzeba zacząć zadawać sobie podstawowe pytania.
Jak wytłumaczyć fakt, że pewne rzeczy rozumiemy, a innych nie rozumiemy ?
Skąd się bierze podział na nauki szczegółowe ?
Dlaczego brak wyjaśnień całościowych ?
Jak wyjaśnić paradoksalny fakt sprzeczności miedzy rozwojem nauki przy jednoczesnym wzroście ignorancji ?
Jak wreszcie wyjaśnić sprzeczność między wzrostem powszechnego dobrobytu a wzrostem natęzenia konfliktów społeczno-politycznych, co szczególnie widać w USA i w Polsce ?
W tym momencie czytelnik powinien przerwać lekturę, by zastanowić się nad odpowiedziami na wymienione pytania, i kontynuować lekturę dopiero po sformułowaniu odpowiedzi, tak by nie sugerować się moimi tezami, ktore muszę tu poddać pod dyskusję. A prawdziwa dyskusja wymaga rozbudowanej interakcji i szczegółowej wymiany argumentów odnośnie do kazdego postawionego pytania, o co trudno w takim internetowym formacie..
***
Rzeczywistość jest integralna a jednocześnia sklada się z rozmaitych poziomów, które łączą się ze sobą w sposób dla nas niezrozumiały, co owocuje podzialem nauki badającej tę rzeczywistość na nauki szczegółowe, oddzielone od siebie jakąs niewidzialną barierą. W ten sposób mamy fizykę badającą zjawiska fizyczne, chemię badającą procesy chemiczne, biologię badająca procesy życiowe i nauki społeczne badająca procesy społeczne. Pojawiają się wprawdzie nauki interdyscyplinarne, ale to dopiero początek integracji. Nauka bada procesy organizacji materii ożywionej i nieozywionej oraz organizacji zycia społecznego.
Dlaczego występują nauki szczegółowe ? Bo na różnych poziomach rzeczywistości występuje zjawisko emergencji związane z tym, że pojawiają się odmienne prawidłowości organizowania struktur na poszczególnych poziomach rzeczywistości. Do tego dochodzą jeszcze procesy ewolucji struktur tak zorganizowanych, w konsekwencji dzialania zasad entropii i negentropii.
Skoro rzeczywistość jest wielopoziomowa to i refleksja na jej temat powinna byc wielopoziomowa, a jednocześnie zmierzająca do integracji.
W tym momencie warto nawiązać do celów jakie przyświecają blogerom s24, czyli analizom polityki i stwierdzić, że analiza polityki wymaga najpierw analizy poziomów rzeczywistości do jakich polityka się odnosi. A wiadomo przecież, że odnosi się do procesów społecznych i tu trzeba dokładnie opisać uwarunkowania ewolucyjne i cywilizacyjne procesów społecznych, w tym politycznych. bo przecież polityka jest sposobem organizacji struktur życia społecznego.
Ludzie chcieliby żeby nauka za jednym zamachem wyjaśniała wszystko. Nauka, jak inne sfery, podlega procesom historycznym i podlega prawom powolnego i systematycznego rozwoju od starożytnych Greków poczynając.Z wielu wypowiedzi przebija też niewiara w naukę, ignorująca fakt, że aktualna rzeczywistość jest rzeczywistością swiata technologicznego, opartego na nauce, który umozliwia nam działanie w internecie przy pomocy wynalazku jakim jest komputer. Ludzie powszechnie też Ignorują dorobek teorii społecznych, które umożliwiają macherom i operatorom marketingowym megamanipulacje na społeczeństwach. Ludzka ignorancja w tym zakresie jest po części produktem takich własnie operacji, które są na rękę pewnym ośrodkom władzy. Stąd się bierze moja teza, że rządzi, obecnie przynajmniej, teoria.
Warto w tym momencie wrócić do teorii ewolucji i przypomnieć sceptykom, to co napisałem wyżej. Ewolucja przebiega na wielu poziomach rzeczywistości i pewne tezy teorii ewolucji łatwo uzasadnić na jednym poziomie, a trudno na innym, na przyklad genetycznym, co wcale nie znaczy, że hipoteza ewolucjonistyczna jest fałszywa. Działa tu zjawisko emergencji, dotyczące odmiennych mechanizmów organizacji życia. Proces rozwoju nauki jest procesem historycznym, powolnym lecz systematycznym.
Liberalizm wchodzi w konflikt z nauką, bo przecież odrzuca kryterium prawdy i stąd ta kariera kłamstwa w mediach, gdzie odbywa się liberalne, medialne bicie piany.
W efekcie liberalnego tumanienia pojawiają się nieporozumienia w stylu pani Karoliny, której się wydaje, że to jednostka TWORZY moralność. Jest rzeczą oczywistą, że moralnośść tworzy się, SIĘ, w drodze wielokrotnych interakcji interpersonalnych , zachowań, krytyki oraz aprobaty, czyli w trybie społecznym, a nie w trybie jednostkowym. Jednosta statystyczna tylko sobie moralność przyswaja.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo
