Cztery miednice, dwie głowy, trzy ręce.
To nie portret dziwnego gatunku dinozaura, to zawartość trumny smoleńskiej, odkryta dzięki ekshumacjom.
To najbardziej jaskrawy symbol tzw. III RP i jej wyznawców.
Nasuwa się w związku z tego rodzaju wydarzeniami pytanie - które skurwysyny były gorsze, te z peerelu czy te z postpeerelu ?
Te pierwsze miały na swoje usprawiedliwienie argument, że czynili to pod presją Wielkiego Brata. Marny to argument, ale lepszy jakiś niż żaden. Tymczasem skurwysyny postkomunistyczne żyją w warunkach wolności, wolności o której tak lubią mówić i którą tak lubią wychwalać. Więc dlaczego tak bardzo zależało im na zalutowaniu tych trumien na amen ?