zetjot zetjot
789
BLOG

Po co Bóg człowiekowi i po co człowiek Bogu ?

zetjot zetjot Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 27

Co lumpenelita wie o Bogu ? To pytanie przyszło mi do głowy gdy dotarły do mnie głosy krytyczne takie jak Renaty Dancewicz, której nie spodobało się, jak relacjonuje Rafał Ziemkiewicz w “Do Rzeczy”, hasło otwierające Marsz Niepodległości “ My chcemy Boga”. Gdyby to ona była Bogiem,


“parę razy trzasnęłaby piorunem tych gości, żeby wybić im z głowy coś takiego”.


Lumpenelita nie może mieć żadnego pojęcia o Bogu, ponieważ odżegnuje się od jakiejkolwiek refleksji na ten temat. A ten brak refleksji pcha środowiska lew-lib prosto w ramiona islamu, bo islam to taka wczesna wersja marksizmu.


Niektórzy są zdania, (to echo takiego lewicowego przesądu głoszącego, iż wszystkie kultury są sobie równe), że różnych religii nie da się porównać. No to zerknijmy na chrześcijaństwo i spróbujmy pospekulować na temat Boga, a potem przejdźmy do islamu. Zaznaczam, że to moja osobista, amatorska interpretacja, bo choć sporo czytam na rozmaite tematy, to teologii nie studiowałem.


Wiele osób, zastanawiając się nad kwestią wiary, zadaje pytanie – po co mi Bóg, co ja z wiary w Boga mogę mieć ? Tacy ludzie kierują się rozumem praktycznym i, zapewne z uwagi na pochodzenie społeczne i wychowanie, nie odczuwają potrzeby refleksji w tej materii. No, ale to przecież tylko jedna strona medalu, bo w tej kwestii mamy do czynienia z relacją dwustronną – człowieka do Boga i Boga do człowieka. Wypadałoby więc zadać drugie pytanie, które się nasuwa - po co Bogu, wszechmocnemu i samowystarczalnemu – człowiek ? Po co i na co ? I dopiero po takiej analizie tej dwustronnej relacji możemy porównywać np. chrześcijaństwo z islamem.


Relacja Boga z człowiekiem zaczyna się od daru stworzenia. Po prostu był to bezinteresowny dar, dar życia dla człowieka i możliwość interakcji z nim dla Boga oraz dla człowieka z Bogiem. Bóg stworzył świat i podzielił się z człowiekiem istnieniem i światem. A czym motywowany był ten dar ? Chyba nie egoizmem ?


Człowiek dostał też od Boga ogólne wskazówki jak żyć, ale otrzymał też wolną wolę i niedoskonałą materialno-duchową naturę skłonną do psucia się czyli do grzechu. Więc nie powinno dziwić, że człowiek grzeszył. I co miał zrobić Bóg w konfrontacji z ludzkim grzechem, skoro obdarzył człowieka wolną wolę i niedoskonałą naturą skłonną do grzechu. Przecież nic mu nie mógł narzucić.


Decyduje się więc Bóg wejść z nim w dalszą interakcję i poświęcić część swojej boskości zniżając się do poziomu człowieka by zachęcić go do przemiany. Znowu mamy bezinteresowny dar – Bóg zsyła na Ziemię swego Syna, który znajduje chętnych do wysłuchania jego przesłania. Następuje kolejny dar - dla zademonstrowania swojego uczucia do człowieka, dla zmazania grzechów i zachęcenia go do przemiany Syn poświęca swoje życie na krzyżu by przekonać uczniów do swej boskiej perspektywy.


No i po ofierze z życia i zmartwychwstaniu, to zadziałało, bo taki dar nie mógł być odrzucony, przynajmniej nie przez wszystkich. Apostołowie przejmują pałeczkę po swoim Nauczycielu i głoszą nieustraszenie Ewangelię.


Podsumujmy: Bóg wchodzi w interakcje z prorokami, poprzez Syna z Objawieniem i poprzez liczne objawienia prywatne. Kto zyskuje ? Człowiek.


A teraz popatrzmy na islam. Tu mamy niewiele.

Bóg jest daleko, stworzył wprawdzie człowieka, ale nie wchodzi z nim w żadne interakcje, poza objawieniem Koranu Mahometowi, w którym wylicza liczne wymogi jakimi czlowiek ma się kierować. Czyli czysty przymus, żadnej wolnej woli. Jedyną formą interakcji wiernego z Allachem jest spełnianie nakazów i zakazów, w tym codziennej modlitwy, ale czy to jest relacja, skoro wierny nie wie kim jest Allach ? I to wszystko. Nie mamy też żadnych interakcji, które byłyby potwierdzone przez jakieś kolejne objawienia. Pytam więc – po co Allachowi człowiek ?


I pytanie kluczowe – w jakie relacje wchodzi Allach z człowiekiem ? Nie ma żadnych innych relacji poza jedną - relacją poddaństwa – człowiek ma ślepo wykonywać nakazy z listy podanej Mahometowi. A jeżeli weźmiemy pod lupę główną postać islamu czyli Mahometa i sprawdzimy jego postępowanie, czyli interakcje z innymi, a informacji tu mamy sporo, to nie wydaje się on być postacią szczególnie wiarygodną.


Wróćmy na chwilę do dyskusji pojawiających się na forach internetowych. W większości z nich pojawia się pytanie o charakterze raczej retorycznym – po co człowiekowi Bóg? Przecież nie jest mi potrzebny. Z tego co powiedziałem wyżej należałoby pytanie odwrócić i zapytać – po co Bogu człowiek? Wtedy sprawa jest jasna. Zatem przedstawiam zagadkę – po co Bogu człowiek ?




zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo