Na rekonstrukcję należy spojrzeć z innej perspektywy, niż z tylko ściśle technicznej. Oto nowe pokolenie przejmuje rządy, to jest zmiana symboliczna. Beata Szydło, będąc kobietą, taką typową Matką Polką, stąd powszechna wobec niej sympatia jako do matki narodu, była premierem przejściowym, który zrobił w naszym domu porządek.
Beata Szydło i Mateusz Morawiecki pokazali, czym jest prawdziwa polityka – troska o dobro wspólne. Dwa lata harówki i orki pani premier na poplatformerskim, postkomunistycznym ugorze, użerania się z postkomunistyczną niby-opozycją, z jej mocodawcami w Brukseli, przyniosły efekty.
Nie chodziło przy tym o osobiste ambicje, zaszczyty i honory, lecz o służbę narodowi. Za komuny nie oczekiwałem, mimo podejmowanych prób, że uda się szybko doprowadzić do jej upadku. Teraz znowu jestem pozytywnie zaskoczony, że doczekałem się takiej ekipy politycznej. Jakiej jeszcze niespodzianki się doczekam ?
MM przejmując stery rządów, przejmuje pałeczkę w sztafecie pokoleń. To jest pokolenie zdecydowanie antykomunistyczne, nareszcie. To jest też pokolenie wyrosłe na glebie solidarnościowej. MM jest człowiekiem pełnym - ma doświadczenie jako przedsiębiorca w biznesie, teraz podejmuje kierowniczą funkcję w państwie, ale ma przede wszystkim solidny background rodzinny, moralny, ideowy. Czy można życzyć sobie i innym czegokolwiek lepszego ?
To, że pałeczkę przejmuje nowe pokolenie, to widać już od pewnego czasu. W rządzie są młodzi wiceministrowie tacy jak Patryk Jaki czy Bartosz Kownacki, a wśród posłów wyróżnia się rzeczowy i elokwentny poseł z Pomorza Marcin Horała. Premierostwo MM doda im z pewnością animuszu.
W expose MM najważniejsza nie była lista konkretów w nim upakowanych, lecz założenia ideowe, które się w nim przewijały łącząc obecne w nim konkrety i wyznaczając nowe, perspektywiczne cele polskiej polityce.
