Tomasz Siemieński Tomasz Siemieński
70
BLOG

Wrocław dobry bez pierwiastka

Tomasz Siemieński Tomasz Siemieński Polityka Obserwuj notkę 39

Mogłem się wczoraj przyjrzeć się, jak Wrocław (i właściwie cała Polska, za chwilę powiem, jak bardzo CAŁA) stara się o przyjęcie u siebie wystawy światowej Expo 2012. Było to budujące i miłe, i okraszone paroma humorystycznymi drobiazgami.

Audiowizualne prezentacje trzech miast kandydujących odbyły się w paryskim Palais des Congrès. Najpierw Tanger w Maroku, potem Wrocław, a na koniec południowokoreańskie miasto Yeosu.

Podobnie jak podczas pierwszych prezentacji w grudniu, Wrocław wyróżnił się oryginalnością i miłym, pełnym życia stylem. Przyjemnie było patrzeć na ludzi, którzy przyjechali do Paryża nie po to, żeby jęczeć, że nas wszyscy stłuką, jeśli się nie schowamy za jakimś pierwiastkiem, ale po to, by z dumą pokazać swoje miasto.

Tanger miał prezentację dość nudną, ale za to wsparł ich obecnością na miejscu bardzo tu popularny aktor Jamel Debbouze (jego rodzice pochodzą z Maroka). To ten, który grał sprzedawcę w „Amelii”.

Potem była prezentacja Wrocławia, który też zresztą przywiózł swoją gwiazdę. Prezentacja już się zaczęła, w sali było ciemno. Stałem obok drzwi wejściowych do sali, bo stamtąd łatwiej było nagrywać dźwięki dla radia. W pewnym momencie drzwi otworzyły się i przeszedł obok mnie pan z siwą głową i dużymi wąsami, którego nikt prawie nie zauważył.

I dopiero na koniec prezentacji zapowiedziano, że oto wystąpi były prezydent Lech Wałęsa.

Jego udział we wrocławskiej (i polskiej) prezentacji był zorganizowany w dość szczególny sposób. Prezentacja ta zaczęła się od krótkiego wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego, nagranego na wideo. Wałęsa wszedł do sali już po tym wystąpieniu.

Potem, gdy już ex-prezydent skończył i gdy skończyła się cała polska prezentacja, delegacja z udziałem między innymi ministra Ujazdowskiego wyszła jednymi drzwiami, a Wałęsa innymi. Wszystko było tak zorganizowane, by nie było kontaktu między obu panami. Tylko prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz był swego rodzaju dyskretnym pośrednikiem i był trochę z Wałęsą, a trochę z Ujazdowskim.

Mimo tych drobnych manewrów, zrozumiałych zresztą tylko dla Polaków, a zupełnie niezauważalnych dla innych, było to jednak dość szczególne i raczej budujące, że razem o Expo 2012 starali się i premier Kaczyński, i minister Ujazdowski, i ex-prezydent Wałęsa. Nie mówiąc już o tym, że była też Urszula Dudziak i wiele innych osób, i że łączyliśmy się na żywo z wrocławskim rynkiem.

Mogłem się przy okazji przekonać, jaki efekt wywiara Wałęsa za granicą. Gdy został zapowiedziany, wywołało to owację w sali. Potem, gdy już wyszedł z sali, zaczęło się oblężenie. Wciąż ktoś chciał coś mu powiedzieć, uścisnąć rękę. Wałęsa został więc ewakuowany do hotelu, bo – jak słusznie powiedział ktoś z polskiej delegacji – w przeciwnym razie Koreańczycy nie mogliby zacząć swojej prezentacji.

Potem LW pojawił się ponownie na bankiecie już po prezentacjach. I znowu to samo – bez przerwy tłumy ludzi, którzy chcieli się przy nim sfotografować, powiedzieć mu dwa słowa, uścisnąć rękę.

Setki ludzi z całego świata zapamiętają z wczorajszego przedpołudnia jedną rzecz: widzieli Wałęsę.

PS. Chyba wszyscy mają już dość tematu pierwiastka. Muszę jednak dodać dwa słowa w nawiązaniu do dyskusji pod moim ostatnim wpisem. Dzięki Reyevage i Quantasowi mogłem się wreszcie dowiedzieć, co naprawdę proponuje Polska. Muszę zatem wycofać moje uwagi sugerujące, że polska propozycja jest niepełna i niepoważna, bo mówi tylko o pierwiastku i nie podaje, jak ma on być stosowany, z jakimi progami liczby głosów i liczby krajów.

Polska proponuje, by decyzje były podejmowane, gdy uzyskają większość 62 procent głosów i ponad połowy krajów. Jest to więc propozycja spójna i pełna.

Ciekawe jest jednak, że hasło brzmiało: precz z podwójną większością, niech żyje pierwiastek. Tak jak wcześniej pisałem, sam pierwiastek niewiele znaczy, bo i tak potrzebna jest podwójna większość.

Dlatego od początku pisałem o aptekarskich rachubach, bo w praktyce oba systemy niewiele się od siebie różnią. Rozbuchano wielkie narodowe emocje wokół faktu, że dzięki pierwiastkowi Niemcy będą miały półtora raza więcej głosów niż Polska, zamiast dwa razy więcej, jak to wynikało z Traktatu Konstytucyjnego.

Nikt nie chciał powiedzieć, że w obu systemach siła głosów Niemiec jest równa zeru, i siła głosów Polski jest również równa zeru. Liczyć się mogą tylko grupy państw, czyli koalicje, które trzeba budować.

I w praktyce system pierwiastkowy wzmocni niektóre grupy z udziałem Polski, i osłabi inne możliwe grupy z udziałem Polski. Pisałem już o tym, że Polska + Niemcy mają znacznie większą wagę w TK niż w systemie pierwiastkowym.

Mam jeszcze inny przykład. Można sobie wyobrazić, że spójną grupą w Unii byłyby wszystkie kraje postkomunistyczne. Mają podobną historię, podobny poziom rozwoju i zamożności, a więc i podobne potrzeby. By kraje te mogły zablokować jakąś niekorzystną dla nich decyzję (choć w dalszym ciągu uważam, że bardziej liczy się siła proponowania a nie siła odrzucania, ale niech będzie), według TK muszą znaleźć 3 jakiekolwiek kraje. Przekraczają w ten sposób próg 45 procent liczby krajów. W systemie proponowanym przez Polskę trzeba by znaleźć cztery kraje, bo próg wynosi 50 procent liczby krajów.

Ta grupa krajów może postarać się o zablokowanie decyzji przez znalezienie większości głosów. W systemie TK wystarczy, że do koalicji uda się wciągnąć Niemcy (kraj jak by nie było również w części postkomunistyczny) i próg 35 procent liczby mieszkańców jest z dużym okładem przekroszony, decyzja nie przechodzi. W systemie pierwiastkowym po przyłączeniu się Niemiec do tej grupy bylibyśmy dokładnie na granicy wymaganej większości głosów. Byłaby to sprawa bardzo niepewna. Wystarczyłoby wyłamanie się choćby jednego małego kraju, i sprawa przepadłaby.

Można sobie w ten sposób wymyślać różne grupy państw i spekulować.

Zacząłem wpisy na temat pierwiastka od apteki. I kończę je dokładnie w ten sam sposób.

Do niedawna - korespondent Polskiego Radia we Francji. A teraz - zapraszam do polskiego portalu Euronews: http://pl.euronews.com/ i do naszego fejsbuka: http://www.facebook.com/euronewspl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (39)

Inne tematy w dziale Polityka