Zupełnie nie rozumiem ;-) dlaczego władze prowadzą z episkopatem jakieś negocjacje w sprawie likwidacji funduszu kościelnego i zastąpienia go dobrowolnym odpisem podatkowym. Jeszcze do tego negocjują czy odpis ma wynieść 0,3 procenta dochodu czy 0,8 lub może 1 procent (czego domagają się biskupi). Czy rząd negocjował w przeszłości z kimkolwiek wysokość wprowadzanych lub likwidowanych podatków, odpisów, ulg, zwolnień itd. Z jaką organizacją lub grupą rząd negocjuje wysokość akcyzy na paliwo, albo likwidację ulgi na internet – kierowcami, internautami?
Inne tematy w dziale Rozmaitości