Lemingi – „nowi mieszczanie” i mój kryzys tożsamości

http://teoriazycia.blogspot.com/2012/07/alfabet-leminga-robert-mazurek.html

http://krakow.gazeta.pl/krakow/56,35798,12400919,Leming_z_KRK__kajt_w_Kryspinowie__taniec_na_stole.html

Mieszkam w małym miasteczku w zachodniej Polsce (ok. 5000 mieszkańców). Mam 40 lat, rodzinę. Jestem wykształcony (studia na wydziale filologiczno-historycznym, podyplomowe prawo), chyba oczytany, mam swoje poglądy, nie chodzę do kościoła. Pracuję w administracji publicznej. Nie należę (i nigdy nie należałem) do żadnej partii. Zarabiam powyżej średniej krajowej. Jestem radnym w swojej miejscowości (3 kadencję), działam w kilku stowarzyszeniach, wydaję lokalną gazetę ukazująca się w pięciu gminach (4500 egz. nakładu). Mieszkam w bloku. Nie posiadam czarnej karty kredytowej i zobowiązań we frankach. Nie kajtuję, nie pijam kawy w Starbucks, nie kupuję w Ikei, nie głosuję na Platformę Obywatelską (w zasadzie w przyszłych wyborach chyba nie zagłosuję na nikogo, choć z sentymentem wspominam czasy kiedy głosowałem na Unię Demokratyczną). Nie mam ambicji bycia "nową klasą średnią".

Kim więc jestem? Nikim?