Znaki Czasu Znaki Czasu
254
BLOG

Spotkanie opłatkowe (dlaczego?) w Sejmie

Znaki Czasu Znaki Czasu Polityka Obserwuj notkę 14

Przedwczoraj po raz kolejny w Sejmie odbyło się spotkanie opłatkowe i po raz kolejny z udziałem rzymskokatolickiego arcybiskupa Kazimierza Nycza. Abstrahując od niewątpliwie pozytywnego, przesłania będącego treścią tego typu spotkań, pojawia się kilka refleksji.

Spotkanie odbyło się w budynku władzy publicznej. Władze publiczne mają konstytucyjny obowiązek zachowywania bezstronności w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych.

W świetle obowiązującej jeszcze ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania z 1989 r. zasadę bezstronności należy rozumieć jako neutralność państwa w sprawach religii i przekonań, co w tym samym przepisie ustawy utożsamiane jest ze świeckim charakterem państwa.

Jak to się ma do „tradycyjnie odbywających się w Sejmie” spotkań opłatkowych?

Odpowiedź właściwie już padła. Ma się nijak. Argument większości wierzących posłów w Sejmie nie ma tu znaczenia. Budynek Sejmu nie jest własnością obywateli wierzących, ale wszystkich – jak mówi Konstytucja – zarówno wierzących w Boga, jak i nie podzielających tej wiary. A nawet wierzący w Boga wierzą w Niego różnie. Stąd, gdzie jak gdzie, ale właśnie w budynku Sejmu — w miejscu tworzenia prawa — potrzeba widocznej neutralności państwa, jego widocznej bezstronności. Gdy tam jej nie ma trudno wymagać, by urzędnicy naszego państwa stosowali ją gdzie indziej.

Wierzący posłowie zawsze mogą się podzielić ze sobą opłatkiem na specjalnym nabożeństwie w wybranym przez siebie kościele. Arcybiskup Nycz na pewno wyszedłby naprzeciw tak pobożnemu życzeniu posłów.

Po drugie, jak to się ma do organizowania takich spotkań z udziałem, po raz kolejny, wysokiego, rzymskokatolickiego, i tylko takiego, hierarchy?

Znów ta sama odpowiedź: nijak. Konstytucja mówi o równouprawnieniu wyznań. To jedna z gwarancji wolności sumienia i wyznania w Polsce. Mogę zrozumieć, że udział duchownego rzymskokatolickiego wynika z katolickiego charakteru spotkań opłatkowych, ale zapewne takie same spotkania mają też inne wyznania katolickie obecne w Polsce, np. polskokatolicy czy mariawici. Same zaś święta Bożego Narodzenia — a spotkania opłatkowe organizuje się właśnie z okazji tych świąt — są obchodzone w większości chrześcijańskich Kościołów w Polsce. Stąd moje wątpliwości.

Skoro wyznania są równouprawnione, a posłowie koniecznie życzą sobie z okazji świąt Bożego Narodzenia jakiegoś spotkania wnoszącego wartości duchowe w zimne mury Sejmu, to dlaczego zawsze zapraszany jest tylko duchowny rzymskokatolicki? Dlaczego nie zaprasza się do celebrowania, bądź koncelebrowania, takiej uroczystości duchownych innych wyznań chrześcijańskich obchodzących Boże Narodzenie, choć może niekoniecznie łamiących się opłatkiem. Jakiś stosowny rytuał symbolizujący te same duchowe wartości znajdzie się w każdym wyznaniu. A obywatele wierzący, różnie wierzący i niewierzący łatwiej uwierzyliby, że Rzeczpospolita jest faktycznie Rzeczą Wspólną.

Jeśli ma być tak jak jest, to postuluję, by przy okazji zapowiadanych zmian w Konstytucji zmienić jeszcze art. 25 — ten mówiący m.in. o równouprawnieniu Kościołów oraz bezstronności władz publicznych — i nadać mu brzmienie z art. 114 Konstytucji marcowej z 1921 roku: „Wyznanie rzymsko-katolickie, będące religją przeważającej większości narodu, zajmuje w Państwie naczelne stanowisko wśród równouprawnionych wyznań”.

Wtedy przynajmniej będzie jasność, a mnie nie będą się rodzić takie pytania za każdym razem, gdy zobaczę w Sejmie na spotkaniu opłatkowym arcybiskupa Nycza?

Gdybym nie miał okazji, już teraz życzę wszystkim Wesołych Świąt.

Andrzej Siciński
 

Znaki Czasu
O mnie Znaki Czasu

Blog miesięcznika "Znaki Czasu" pod redakcją Andrzeja Sicińskiego. Strona czasopisma: www.znakiczasu.pl Księgarnia internetowa: www.sklep.znakiczasu.pl "Znaki Czasu" to pismo, które od samego początku swego istnienia, to jest od 1910 roku, nieustannie zwraca uwagę na najbardziej aktualne zagrożenia i problemy tego świata — narastanie przemocy, kryzysy, upadek moralności, rozpad tradycyjnego modelu rodziny, degradację środowiska naturalnego, rozprzestrzenianie się chorób. Co kryje się za tymi zjawiskami? Co zapowiadają? Jak być przygotowanym na to, co za sobą niosą? O tym właśnie piszemy. Swoją wiedzę czerpiemy zarówno od znawców poruszanych zagadnień, jak i z Pisma Świętego — źródła ponadczasowych wartości i mądrości. Czasy, w których przyszło nam żyć, nie są łatwe. Jeśli zależy nam na budowaniu w społeczeństwie relacji opartych na otwartości i tolerancji, zaufaniu i życzliwości — "Znaki Czasu" mogą okazać się pomocne. Pragniemy tylko jednego — duchowej i intelektualnej satysfakcji czytelników. Zapraszamy do lektury. Jesteśmy otwarci na wszelkie opinie. W numerze majowym m.in.: Ziemia — zniszczony dom W ciągu ostatnich 60 lat — zaledwie jednego pokolenia — nasz ziemski dom odmieniliśmy bardziej niż w ciągu kilku tysiącleci. Całość » Exodus z planety Ziemia Dotknęliśmy wszechświata i jego tajemnic, ale to tylko wepchnęło nas w mrok nuklearnego i moralnego zagrożenia. Czy to nie oczywiste, że Jezus miał na myśli nasze czasy, gdy powiedział, że „ludzie omdlewać będą z trwogi w oczekiwaniu tych rzeczy, które przyjdą na świat”? Całość » Dziecięcego świata czar Ulica była szara i obdrapana, a jednak zapamiętałem ją jako barwny ogród dziecięcych zabaw. Całość » W numerze kwietniowym m.in.: Czy jesteśmy bezradni wobec kataklizmów? Kataklizm, jaki dotknął przed kilkoma tygodniami Japonię, zaszokował świat. I nie dlatego, że podobne nie zdarzają się gdzie indziej, ale dlatego, że dokonał tak olbrzymich zniszczeń w kraju, wydawałoby się, najlepiej ze wszystkich na to przygotowanym. Całość » Promieniowanie nad Golgotą Był 21 maja 1946 roku. W Los Alamos młody, odważny naukowiec wykonywał ostatnie przygotowania do próby atomowej w wodach atolu Bikini na Południowym Pacyfiku. Ale coś poszło nie tak. Całość » Prawda o Ojcu Świętym Jeśli ja mogłem poznać Go osobiście, ty też możesz. Całość »

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka