Związek Przedsiębiorców i Pracodawców Związek Przedsiębiorców i Pracodawców
4616
BLOG

Sklepy czy klienci. Kto ma płacić za karty kredytowe?

Związek Przedsiębiorców i Pracodawców Związek Przedsiębiorców i Pracodawców Gospodarka Obserwuj notkę 94
Czy chcecie, by opłaty za używanie kart kredytowych były niższe? Pewnie. Każdy chce. Chcą też sieci handlowe, które uważają, że opłaty te zjadają im zyski i żądają specjalnej ustawy. Problem w tym, że nie ma nic za darmo. Ktoś zapłaci za obniżoną prowizję. Kto? Użytkownicy kart, czyli my wszyscy. Nie sklepy, banki, czy operatorzy kart kredytowych ale - klienci. 
 
Od pewnego czasu trwa dyskusja, czy prowizje, pobierane za transakcje kartowe od handlowców, można obniżyć. W tym roku pojawił się pomysł, by uregulował tę kwestię rząd, wprowadzając maksymalną wysokość tych opłat. Wszystkim wydaje się, że jak tylko tę opłatę się obniży, wtedy zaczniemy mniej płacić za towary przy użyciu karty. 
 
Przyjrzyjmy się więc, jak to działa. Gdy dokonujemy płatności kartą, ułamek wartości transakcji – zwykle ok. 1,5% - sklep odprowadza do banku, operatora systemu rozliczeniowego oraz organizacji kartowej: Visa, MasterCard, czy np. Dinners Club. Jest to wynagrodzenie dla banku za korzyści, jakie handlowcy uzyskują, w tym unikając kosztów transportu czy wpłacania gotówki oraz ryzyka fałszerstwa.
 
Opłaty za transakcję nie ponosi klient, tylko właściciel sklepu, stacji benzynowej, hotelu czy restauracji. Naturalne jest, że właściciele tych biznesów woleliby płacić mniej. Ich dobre prawo. Walczą o to, by mniej płacili. Chcą, żeby rząd ich wspomógł. 
 
Pomijając już kwestię tego, czy rząd powinien zajmować się takimi szczegółowymi sprawami i wprowadzać kolejne regulacje, to zastanówmy się jakie będą skutki takiej specjalnej ustawy i kto za nią zapłaci. 
Dziś z opłat za transakcje, ponoszonych przez handlowców, banki finansują programy lojalnościowe – rabaty, ubezpieczenia, mile, bilety do kina itd. Jeśli obniżone zostaną opłaty, banki będą musiały sobie zrekompensować stratę.  Dzięki bardzo dużej konkurencji, w ostatnich latach zostały one zmuszone do obniżenia opłat za używanie kart, pobieranych od klientów. Dziś w wielu przypadkach z nich używamy kart za darmo. Banki zdecydowały się na takie rozwiązanie, bo miały drugie źródło finansowania obsługi kart. Klienci chętnie biorą karty za darmo i chętnie nimi płacą, banki wydają ich coraz więcej, a zarabiają na opłatach transakcyjnych. 
 
Jeśli ustawowo obniży się opłaty transakcyjne – bank przestanie zarabiać. Będzie musiał więc podnieść opłaty za wydawanie i używanie karty lub zlikwiduje programy rabatowe. Zapłacą za to użytkownicy.
Rzeczywistość jest taka, że utrzymanie systemu kosztuje, tak jak kosztuje np. budowa i utrzymanie dróg. Tak naprawdę walka dziś toczy się o to, czy za zakupy kartą będą płacić właściciele sklepów, restauracji, punktów usługowych, czy sami klienci dokonujący zakupów. Obecnie koszty są po stronie biznesu. Czy chcecie, by to sie zmieniło?
 
Wiemy, że wielu użytkowników Salonu24 używa kart kredytowych i płatniczych. Nie ukrywamy – postanowiliśmy wykorzystać to miejsce, by wywołać dyskusję na ten temat. Co o tym sądzicie? Jakie rozwiązanie byłoby najlepsze? Zapraszamy do otwartej dyskusji. Napiszcie o swoich wątpliwościach – chętnie odpowiemy.  

Blog sponsorowany

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka