Każdy kto chodzi na mecze wie że na stadionie są miejsca dla tzw pikiników, sympatyków i kibiców.
Piknik-przyjdzie na stadion, halę obejrzeć mecz. Jeśli mecz na stadionie to dobrze by ładna pogoda była...
Sympatyk-to coś pomiędzy kibicem a piknikiem:). Raz na czas coś tam po śpiewa, jak drużynie idzie to i na mecz wyjazdowy pojedzie.
Kibic- osoba najbardziej zżyta z klubem. W meczach u siebie dopinguje, robi opravy, wiesza flagi, oczywiscie jeździ na wyjazdy. Kibic broni swego klubu tak jak np. michnik broni kiszczaka czy jaruzelskiego. Każdy broni tego co mu bliskie.....
Rodzi sie pytanie gdzie tu kibol????? Otóż nie ma czegoś takeigo jak kibol, kibol to wymysł "dziennikarzy". Wystarczy poczytać relację z meczy lub obejrzeć mecz w TV. Jak kibice głośno dopingują, robią opravę to slyszymy lub czytamy świetna atmosfera na stadionie kibice to dwunasty zawodnik...ALE
Niech tylko podczas tego dopingu ktos odpali racę:)))))))), czy też nie da sie wylegitymować ochroniarzowi bez wymaganego identyfikatora. Natychmiast dla tych samych "dziennikarzy" staje sie kibolem......
Po prostu wychodzi na to że wśród "dziennikarzy" jest wielu don kichotów walczacych z wiatrakami:) Nie ma czegos takiego jak kibol.....Zresztą "dziennikarze" a przynajmniej ich część doskonale wie o tym. Przeszkadzają im jednak poglądy kibiców, w ogromnej większości prawicowe ,wbrew trendom światowym;). Kibicom zarzuca sie że stosuja nieraz przemoc, ja sie pytam ilu mężczyzn nie używało przemocy w życiu?????
Świetnym przykładem na to że chodzi o poglądy, nie o szukanie kiboli na stadionie był pisk pewnej "gazety" gdy kibice Cracovii, Hutnika i Wisły razem zablokowali przemarsz homosiów przez miasto. Na drugi dzień nie przeczytalismy o kibicach potrafiących sie zjednoczyć w imie obrony wartości....Tylko pisk ze to faszyzm kibiców zjednoczyl....
Pomyślmy co by było gdyby kibice sie zjednoczyli z hmosiami. Na drugie dzień w pewnej "gazecie" mamy artykuł: ależ nowoczesne i postepowe grupy kibiców połączył cel obrony tolreancji, praw człowieka:)
Tu leży sedno w walce z "kibolami". Trzeba jakoś wywalić tę wstrętną młodzierz. A moze przyjdzie postępowa, nowoczesna. Na szczęście sznas na wymianę młodzieży nie ma:). Don kichoty muszą badal szukać kiboli na stadionach i z nimi walczyć:)
Inne tematy w dziale Rozmaitości
