Nareszcie! Donald a wraz z nim wielbiące go media doczekały się. Mogą sobie pojeździć po kibicach, ulżyć sobie po kilku letniej frustracji gdy kibice bezkarnie wznosili hasła, transparenty o patriotycznej treści, gdy angażowali się w patriotyczne akcje. Jest! Udało się skompromitowali się przy okazji obchodów masakry w KWK Wujek. Więc możemy posłuchać jak sobie używa Donald, jak środowiska mu przychylne radośnie spijają mu słowa z ust gdy ten mówi...
To jest dla mnie rzecz zupełnie niebywała, zachowanie ludzi, którzy w tak świętym miejscu i w takiej chwili zaczynają się bić, robić jakieś zamieszanie to przekracza granice moich umiejętności komentowania rzeczywistości - powiedział premier na wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie.
Według Tuska to "zbydlęcenie niektórych ludzi doprowadza aż do tego typu zjawisk". - Nie mam szczególnej satysfakcji z tego tytułu, że ostrzegałem przed tą subkulturą kibolską, bo rzeczywiście są wśród tych grup ludzie zdolni do wszystkiego. I w wymiarze praktycznym: czyli do zabójstw i innych ciężkich przestępstw, ale - jak się okazuje - także w sferze symbolicznej, tej niby tak ważnej dla tych grup - zauważył szef rządu.
Jednak Donald i jego ekipa jest ostatnią subkulturą (posłużę się językiem naszego słońca Peru) która ma prawo oceniać w tej sytuacji kibiców. Więc ja pozwolę sobie przytoczyć kilka przykładów zbydlęcenia subkultury stworzył Donald.
Pogrzeb Anny Solidarność-Kiedy już większość żałobników rozeszła się do domów, niemal pod sam grób na cmentarzu zajechała skoda z delegatami marszałka Sejmu. Jeden z panów, którzy z niej wysiedli sprawiał wrażenie "bardzo zmęczonego".
Mężczyźni wnieśli wieniec pod grób a przywieziony fotograf zrobił im pamiątkowe zdjęcie - do archiwum sejmowego. Następnie delegacja położyła wieniec tuż przed grobem. Dziennikarz zauważa, że "panowie musieli uważać, aby nie stracić równowagi i do niego nie wpaść". Przedstawiciele marszałka przyznali w rozmowie z nami, że rzeczywiście pili alkohol przed wizytą na cmentarzu. Byliśmy bardzo zmęczeni. gazetakrakowska.pl 22-IV-2010
Dlaczego Zbigniew Chlebowski spotkał się z biznesmenem Ryszardem Sobiesiakiem na cmentarzu pod Wrocławiem? Według zeznającego przed hazardową komisją śledczą posła PO to miejsce... jak każde inne.dziennik.pl 21-I-2010
http://i.wp.pl/a/f/jpeg/32229/okladka_w_sieci._600.jpeg Tusk na miejscu katastrofy w której zginęło 96 osób w tym prezydent Polski.
Jako że na podstawie jednego głupiego zachowania Donald pozwolił sobie na podsumowanie całej subkultury, ja pozwolę sobie na mały rewanż i podsumuję subkulturę obywatelską...
W przeciwieństwie do kibiców z kręgów władz na takie uroczystości przychodzą tylko delegowane osoby. Jakim więc trzeba być bydlakiem by na czyjś pogrzeb wysłać pijanych ludzi? Jakim więc trzeba być bydlakiem by na miejscu katastrofy zaciskać sobie z uśmiechem kciuki i uśmiechać się do prezydenta obcego państwa...
Więc i ja pozwolę sobie podsumować cały wpis językiem adekwatnym do używanego przez Donalda. Nie mam z niego szczególnej satysfakcji, ostrzegałem i ostrzegam przed tą władzą, bo rzeczywiście są tam ludzie zdolni do wszystkiego. I w wymiarze praktycznym: ciężkich przestępstw, ale-jak się okazuje-także w sferze symbolicznej, tej niby tak ważnej dla tej władzy.
Inne tematy w dziale Polityka
