Poseł PiS dr Karol Karski jest prawnikiem specjalizującym się w zakresie prawa międzynarodowego. W sylwestrowo - noworocznym wydaniu "Naszego Dziennika" wypowiada się na temat naruszeń prawnych dokonanych przez polski rząd, który wraz ze stroną rosyjską przyjął konwencję chicagowską jako podstawę do badania przyczyn katastrofy smoleńskiej.
Otóż artykuł 3 tej konwencji wyraźnie mówi, że umowę tę stosuje się wyłącznie do cywilnych samolotów i nie stosuje się do statków powietrznych państwowych, do których zalicza się także samoloty wojskowe. Konwencja chicagowska jest umową wielostronną i ani Polska, ani Rosja nie są wyłącznymi dysponentami jej treści. Mówiąc wprost, stosowanie jej w tym przypadku jest niezgodne z prawem międzynarodowym.
Istnieje polsko - rosyjska umowa z 1993r. określająca sposób badania przyczyn katastrof samolotów wojskowych, która jednoznacznie stwierdza, że wszystkie działania prowadzone są wspólnie. Tak też na początku było przyjęte, że lot i maszyna są wojskowe. 14 kwietnia br. nastąpiła niezrozumiała decyzja o zastosowaniu konwencji podpisanej w 1944r. w Chicago.
Decyzja ta spowodowała, że strona polska nie odzyskała do tej pory podstawowych dowodów, to jest wraku samolotu i oryginałów czarnych skrzynek. Konsekwencją jest też stan i poziom śledztwa. Rząd Donalda Tuska, wykazując Rosjanom duże zaufanie, pozwolił na to, że rola strony polskiej w badaniu przyczyn katastrofy jest drugorzędna i wtórna.
"To, co najbardziej uderza w sprawie trybu prowadzenia śledztwa smoleńskiego - mówi Karol Karski - to niewiarygodny wręcz fałsz, jaki przyjmuje polski rząd. Otóż w zależności od okoliczności zmienia on narrację - jeśli trzeba, utrzymuje, że to był lot wojskowy, jeśli jest inna konieczność, mówi, że to był lot cywilny. Jest to działanie nie w interesie Polski, ale Rosji".
A to nie jest zabawa. Decyzje dotyczące zastosowania, niezgodnie z prawem, konwencji z Chicago mogą być zaskarżone przez rodziny ofiar do sądu polskiego lub rosyjskiego, lub do obu równocześnie. W przypadku niesatysfakcjonującego rozstrzygnięcia mogą one wnieść skargę przeciw tym państwom do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Inne tematy w dziale Polityka
