Kiedyś brytyjski premier Winston Churchill pokonał Hitlera i zaraz potem przegrał wybory parlamentarne. W Polsce przed 10 laty premier Buzek przeprowadził cztery ważne reformy, których jednak społeczeństwo słusznie nie chciało docenić i kazało profesorowi oraz działaczom AWS odpocząć od polityki.
W tym kontekście widać też, jak ciężki trud był pisany Donaldowi Tuskowi - jednemu z trzech założycieli Platformy Obywatelskiej, by dotrzeć do miejsca, w którym jest obecnie:
1. Ile osób w swej partii musiał pokonać i wykluczyć z gry (nie sportowej, lecz politycznej). Wymieńmy niektórych: Płażyński, Piskorski, Olechowski, Gilowska, Rokita.
2. Ile bitew, walk i potyczek musiał stoczyć z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim: o kompetencje, o samolot, krzesło w Brukseli czy wyłączność na łaski Władimira Putina.
3. Rok 2010 nie był w karierze D. Tuska szczególnie ciężki. Zaszły co prawda wydarzenia niespotykane, ale Polacy nie zdążyli zorientować się, co nastąpiło.
Gdy D. Tusk pogodził się już z faktem, że trzeba mu będzie poświęcić się jeszcze jedną kadencję i premierować dalej z namaszczeniem polskich elit, sympatią Brukseli i Moskwy oraz szczególną wyrozumiałością polskich wyborców, przychodzą kłopoty.
Władimir Putin nie dotrzymał słowa i Tatiana Anodina zaszalała. Towarzysze partyjni (Schetyna, Gowin) stali się nazbyt samodzielni. Media - nie takie jak wcześniej. Sondaże - chyba jak zwykle kłamią. Czas odpocząć i to zanim ktoś zawoła "Tusk musi odejść". A ten, który tak zawoła, nie będzie nazywał się Andrzej Lepper.
Inne tematy w dziale Polityka
