Jak wiadomo Wałęsa obiecał wszystkim po 100 milionów. Jak również wiadomo, po te 100 milionów dostali tylko nieliczni, chociaż, sprawiedliwie dodajmy, niektórzy więcej. Dzisiaj wszyscy mamy szansę, która się zdarza "once in a lifetime". Szansę odebrać sobie po te 100 milionów i nakręcić niebotycznie PKB Polski.
Musimy mianowicie pięciokrotnie nazwać Wałęsę Bolkiem. On wówczas pozwie nas do sądu, pięć razy po 20 milionów. Następnie w ramach potrącenia rozliczamy bezgotówkowo tą operację finansową.
Polska, kraj milionerów, staje się mocarstwem galaktycznym.
Czy ktoś może mi powiedzieć jakie są konsekwencje podatkowe tej operacji?
A teraz zupełnie na serio: Gdyby wszyscy Polacy w jednym momencie uświadomili sobie za pomocą jakich mechanizmów prawno-socjologiczno-fiskalnych są więzieni i gdyby w jednym momencie odrzucili te mechanizmy, moglibyśmy naprawdę rozpocząć budować swoją pomyślność.
Bolek, Bolek, Bolek, Bolek, Bolek... już nic nie jesteś mi winien.
