Władysław Kosiniak-Kamysz wraz z żoną Pauliną Kosiniak-Kamysz, fot. PAP/Darek Delmanowicz
Władysław Kosiniak-Kamysz wraz z żoną Pauliną Kosiniak-Kamysz, fot. PAP/Darek Delmanowicz

Żona Kosiniaka-Kamysza bohaterką jego konwencji. "Chodź tygrysie, scena jest twoja”

Redakcja Redakcja Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 275

Kandydat Polskiego Stronnictwa Ludowego na prezydenta Władysław Kosiniak-Kamysz zainaugurował kampanię wyborczą w Jasionce k. Rzeszowa. Niespodziewanie przyćmiła go na konwencji żona Paulina Kosiniak-Kamysz, która zapowiedziała wejście męża słowami „Chodź tygrysie, scena jest twoja”.

Kosiniak-Kamysz: Nie będę Adrianem

Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że gdy zostanie prezydentem, na ministrów swojej kancelarii powoła przedstawicieli wszystkich partii parlamentarnych. - Będę prezydentem aktywnym, który będzie dbał o wszystkich obywateli, niezależnie od ich wieku, miejsca pochodzenia, statusu materialnego, poglądów, światopoglądu. To jest wpisane w tę funkcję - oświadczył polityk. Jak dodał, ten, kto tego nie rozumie, nie powinien zostać prezydentem.

Jak zapowiedział Kosiniak-Kamysz, będzie on prezydentem aktywnym także dlatego, że nie ma nad sobą żadnego prezesa, ani przewodniczącego. - Ja z siebie Adriana zrobić nie pozwolę - podkreślił.

W trakcie konwencji kandydat PSL oświadczył, że chce Polski solidarnej i w pełni demokratycznej. - Chcę Rzeczpospolitej nadziei, nadziei dla wszystkich. To ma być nasz cel, Rzeczpospolita nadziei, która szanuje wiele kwestii, dba o historię i tradycję, ale patrzy w przyszłość, to jest Rzeczpospolita przyszłości – mówił.


Prezes PSL ocenił, że IV Rzeczpospolita poniosła głęboką klęskę w sprawach niezawisłości, niezależności, uczciwości, praworządności. Jak zaznaczył, „upartyjniła ona wszystko, co fruwa w powietrzu, pływa w wodzie i chodzi po ziemi”. - Z taką filozofią państwa trzeba skończyć. Rzeczpospolita nadziei jest odpowiedzią na dylemat czy trwanie w tym, co jest dzisiaj, czy powrót do przeszłości. Ja wybieram przyszłość – podkreślił.

Zadeklarował, że będzie prezydentem, który wszystkich będzie traktował równo. - Jak będą przynosić dobre ustawy - nawet ci, co dzisiaj mają rząd - to będę je podpisywał. Jak będą przynosić głupie - tak jak ustawa kagańcowa czy te 2 mld zł na telewizję rządową - to ich nie podpiszę. To samo dotyczy każdego środowiska politycznego, łącznie z moim środowiskiem – mówił.

Według niego, "trzeba zatrzymać ciężką chorobę nienawiści". - I do tego dziś chyba potrzebny jest lekarz, bo rozdartą na pół Polskę trzeba precyzyjnie zszyć nicią chirurgiczną, żeby się nie rozeszła, żeby była zjednoczona, żeby była współpracująca, żeby była dla wszystkich - zaznaczył Kosiniak-Kamysz. - Nie ma Rzeczpospolitej PiS-owskiej, nie ma Rzeczpospolitej Platformerskiej - jest Rzeczpospolita Polska - oświadczył.

Zapowiedział powołanie w Pałacu Prezydenckim Rady Dialogu Obywatelskiego, w której będą mogli wypowiedzieć się wszyscy obywatele przez organizacje pozarządowe. - Wsparcie organizacji pozarządowych będzie jednym z priorytetów mojej prezydentury – dodał.

Deklaracje prezesa PSL w kampanii prezydenckiej

Kandydat ludowców na prezydenta zapewnił, że będzie prowadził politykę zbrojeniową w sposób, który umożliwi modernizację techniczną i technologiczną polskiej armii. Podczas konwencji w Jasionce zapowiedział, że doprowadzi do powołania grupy północ-południe najważniejszych państw w UE: Francji, Niemiec, Włoch, Hiszpanii, Szwecji i Polski. Według niego Polska będzie przy głównym stole i zajmie miejsce Wielkiej Brytanii.


W ocenie Kosiniaka-Kamysza, dzisiaj miejsce Polski to jest silna obecność w Unii Europejskiej. Natomiast w zakresie polityki wschodniej mówił o potrzebie przyciągania Ukrainy i Białorusi bliżej Europy, jednocześnie pamiętając o trudnych doświadczeniach z historii.

Wskazywał także na potrzebę zrównania dopłat bezpośrednich dla polskich rolników z poziomem francuskim i niemieckim.

Kosiniak-Kamysz powiedział, że jego celem jest również to, żeby środowisko naturalne, to które otrzymaliśmy w zarządzanie, przekazać w lepszym stanie niż otrzymaliśmy. Prezes PSL zadeklarował, że chce, aby Polska do 2030 r. połowę swojej energii produkowała z OZE. Zdaniem polityka, konieczne jest również postawienie na zdrową żywność. Zaproponował zerową stawkę VAT na ten asortyment. Kandydat na prezydenta zwrócił uwagę, że Polska jest jednym z krajów w UE, który ma najmniejszą ilość wody przypadającą na mieszkańca. Dlatego, jak podkreślił, trzeba budować m.in. przydomowe sadzawki.


Wśród propozycji złożonych w Jasionce znalazł się m.in. program mieszkaniowy Własny kąt, w którym będzie można uzyskać 50 tys. zł, jako wsparcie na kredyt mieszkaniowy. - To jest pomoc na starcie, żeby mieć zdolność kredytową – wyjaśnił i wskazał, że program ten ma być odpowiedzią na potrzeby młodych, by mogli założyć rodziny, na zmiany demograficzne i wyjazdy młodych za granicę.

Ocenił, że program 500 plus nie zmienił na trwałe przyrostu naturalnego. Zapewnił, że jest gwarantem utrzymania tego programu.


Kosiniak-Kamysz mówił też o szkolnictwie. Jego zdaniem szkoła powinna przede wszystkim uczyć prawdy historycznej i codziennej, "prawd najważniejszych w życiu", nie tylko regułek, ale procesu krytycznego myślenia. Szkoła musi też uczyć współpracy, przedsiębiorczości, podstaw prawa, zdrowego trybu życia - mówił. Podkreślił, że zawód nauczyciela powinien być szanowany.

Odnosząc się do religii w szkołach, Kosiniak-Kamysz stwierdził, że "dużo ważniejsze od wyprowadzenia religii ze szkoły jest wyprowadzenie polityki z Kościoła". Zapowiedział, że jako prezydent będzie strzegł chrześcijańskiego dorobku Rzeczpospolitej, ale będzie też szanował wszystkie wyznania i swobodę wyznania. "Państwa muszą pozostać świeckie, bo te wyznaniowe źle kończą" - mówił, odwołując się do papieża Franciszka. - W sprawach wiary będę słuchał każdego wikarego. W sprawach polityki nie będę słuchał żadnego biskupa - oświadczył kandydat PSL.


Podczas konwencji odniósł się też do wprowadzonego przez rząd programu 13. emerytury. Jego zdaniem to „dodatek emerytalny” przyznawany w zależności od „widzimisię rządzących, a nie rozwiązanie systemowe”.  - Ja chciałbym podziękować emerytom, że sobie sfinansowali 13. emeryturę i sfinansują 14., bo to z waszych podatków pochodzi ta emerytura - podkreślił. Zaproponował zniesienie podatku od emerytury.


Kosiniak-Kamysz zwracał także uwagę, że seniorzy potrzebują wsparcia innego rodzaju. Jak mówił, wiele starszych i niesamodzielnych osób mieszka w blokach bez wind, często stając się tzw. więźniami 4. piętra. - Oni z Centralnego Portu Komunikacyjnego na pewno nie skorzystają, bo nie mogą skorzystać z komunikacji miejskiej, nie mogą wyjść ze swojego bloku, nie mogą pójść na zakupy i nie mogą pójść na spacer – zauważył.

- Panie premierze, szanowny rządzie. Najpierw wybudujmy chodniki, ścieżki rowerowe, oświetlone przejścia, najpierw wybudujmy tym mieszkańcom windę, żeby mogli wyjść z domu. Załatwmy sprawy pilne, a później popadniemy w megalomanię - apelował.

W jego ocenie potrzebne jest radykalne "uzdrowienie" służby zdrowia. - Jako prezydent przeprowadzę Polskę przez reformę ochrony zdrowia. Doprowadzę do prawdziwej zmiany w ochronie zdrowia. Doprowadzę do tego, że system będzie dla pacjenta, a nie pacjent dla systemu- oświadczył.

Swoje ponadgodzinne przemówienie Kosiniak-Kamysz zakończył słowami przysięgi prezydenta RP i poprosił zebranych o odśpiewanie „Roty”.

Wystąpienie Pauliny Kosiniak-Kamysz

Na konwencji głos zabrała także żona kandydata Paulina Kosiniak-Kamysz. Oświadczyła, że jako pierwsza dama nie da się „zamknąć pod kryształowym żyrandolem”. Zadeklarowała, że będzie aktywną pierwszą damą i przedstawiła też swoje plany.

Podkreśliła, że nie będzie „milczącą” pierwszą damą, która nie ma swojego zdania czy „chowa się za ogrodzeniem prezydenckiego pałacu i wyłącznie statystuje swojemu mężowi”. - Będę krzyczeć, będę przypominać o nas - o kobietach, o słabszych, niepełnosprawnych, o wartościach, które są dla nas najważniejsze – mówiła.

Przedstawiając program, jaki zrealizowałaby jako żona prezydenta wymieniła m.in. gabinet dentystyczny i lekarski w każdej szkole, przystosowane także dla osób niepełnosprawnych.  Zapowiedziała również powołanie fundacji, która uzupełniałaby przez społeczne zbiórki środki brakujące na leczenie dzieci. - Nie możemy sobie pozwolić na to, aby życie dziecka zależało od grubości portfeli jego rodziców - zaznaczyła.

Paulina Kosiniak-Kamysz oświadczyła też, że chce być ambasadorką walki ze smogiem. Zapowiedziała powołanie przy pierwszej damie "społecznej agendy antysmogowej", składającej się z ekspertów i działającej ponad politycznymi podziałami.

Odniosła się także do kwestii plastiku. Oceniła, że „patologią naszych czasów” jest jego powszechne użycie. Ma zamiar wyeliminować plastik z Kancelarii Prezydenta, a w dalszej kolejności z innych urzędów i placówek.

Żona kandydata PSL zadeklarowała też powołanie "okrągłego stołu młodych", na którego spotkania zapraszani byliby studenci i maturzyści, by rozmawiać o problemach ludzi młodych.

Paulina Kosiniak-Kamysz podziękowała też sympatykom PSL, za zaufanie, jakim obdarzają jej męża. Zapewniła, że on nigdy go nie zawiedzie. Podkreśliła, że na co dzień Kosiniak-Kamysz jest prawdziwy, autentyczny i normalny. - Jest troskliwy, opiekuńczy, serdeczny, rodzinny. Fantastyczny ojciec, cudowny maż, prawdziwy mój przyjaciel, ale też zdecydowany i stanowczy, on potrafi powiedzieć nie, kiedy dzieje się krzywda, potrafi powiedzieć dość, kiedy prawdę próbuje zastąpić się kłamstwem, to on potrafi powiedzieć stop, kiedy łamane są prawo i konstytucja - mówiła żona Kosiniaka-Kamysza.



Oni popierają Władysława Kosiniaka-Kamysza

W Jasionce do głosowania na Kosiniaka-Kamysza zachęcali, m.in. przewodniczący Rady Naczelnej PSL Jarosław Kalinowski i poseł Władysław Teofil Bartoszewski.

Jak mówił Kalinowski, głównym kontrkandydatem prezesa PSL jest, "osoba, która pięć lat temu wygrała wewnątrzpartyjny casting". J- ak się okazało, jak życie pokazało - był to wewnętrzny casting na marionetkę. I można powiedzieć, że spełnił swoje zadanie, bo jest na każde zawołanie swojego prezesa - ironizował polityk.

Według niego, od prezydenta oczekuje się samodzielności, determinacji w działaniu, kultury osobistej, umiejętności prowadzenia dialogu i zdolności do osiągania kompromisu. - W przeciwieństwie do urzędującego prezydenta Kosiniak-Kamysz posiada te atuty - podkreślił były prezes PSL.

- Władysław Kosiniak-Kamysz to gwarancja prezydentury godnej, prezydentury mądrej i rozważnej, której na pierwszym miejscu będzie zawsze dobro obywatela, a nie interes matki partii - oświadczył Kalinowski.

Warszawski poseł ludowców Władysław Teofil Bartoszewski zaczął swoje przemówienie od przypomnienia, że prezydent RP jest gwarantem konstytucji, zwierzchnikiem sił zbrojnych i jako głowa państwa ma znaczący wpływ na politykę zagraniczną kraju. - Pan prezydent Andrzej Duda rozpoczął swoją kadencję jako prezydent od złamania konstytucji, kiedy nie zaprzysiągł trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego, a potem robił dalej - zaznaczył.

- Jako zwierzchnik sił zbrojnych nie doprowadził do opracowania strategii bezpieczeństwa narodowego w związku z tym siły zbrojne operują w tym kraju nie wiedząc jaki mają cel strategiczny i co właściwie mają robić - dodał poseł PSL.


Na konwencji prezesa PSL nie był obecny lider Kukiz'15 Paweł Kukiz. Tłumaczył z telebimu, że tego uczestniczył w wydarzeniu charytatywnym, poświęconym Franiowi choremu na SMA. - Święcie wierzę w to, że wygrasz wybory, że zmienimy ordynację wyborczą, że wprowadzimy referenda, że spowodujemy zakończenie wojny polsko-polskiej i zbudujemy państwo prawdziwie obywatelskie – dodał Kukiz.

PSL w tej kampanii nie będzie już organizowało dużych konwencji, jak ta w Jasionce. - Teraz będziemy się skupiać na prowadzeniu kampanii bezpośredniej – zapowiedział europoseł PSL Krzysztof Hetman.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka