Jan Rulewski (z lewej) i prezydent Andrzej Duda. Fot. PAP/Tytus Żmijewski
Jan Rulewski (z lewej) i prezydent Andrzej Duda. Fot. PAP/Tytus Żmijewski

Andrzej Duda skomentował okrzyki KOD-u: "będziesz siedział". "Spokojnie..."

Redakcja Redakcja KOD Obserwuj temat Obserwuj notkę 146

Prezydent Andrzej Duda odniósł się do happeningu KOD w 40. rocznicę wydarzeń bydgoskich. Wyborcy opozycji zagłuszali wystąpienie głowy państwa i krzyczeli w jego kierunku frazę "będziesz siedział". 

Najważniejsze osoby w państwie - prezydent oraz premier - uczestniczyli w Bydgoszczy w obchodach 40. rocznicy wydarzeń Bydgoskiego Marca 1981. Uroczystość była zakłócona przez aktywistów Komitetu Obrony Demokracji, którzy szczególnie głośno protestowali w czasie wystąpienia Andrzeja Dudy. W ruch poszły syreny i trąbki, część przybyłych gwizdało podczas przemówień. Skandawano: "będziesz siedział", "je...ć PiS", "Precz z kaczorem, dyktatorem". 

Co o tym zachowaniu wyborców opozycji uważa prezydent? Na to pytanie odpowiedział jednej z internautek. - Właśnie siedzę. U siebie w gabinecie przy biurku - zgodnie z wolą większości wyborców, czyli ponad 10 mln. Spokojnie. A tych kilka osób, które zakłócały uroczystości w tym nasz Hymn, niech sobie krzyczy. Ile chce. Mamy wolność i demokrację więc wolno im - napisał Andrzej Duda. 

Podczas uroczystości rocznicowych w Bydgoszczy prezydent ani raz nie zwrócił uwagi oponentom. Według relacji "Super Expressu" doszło do niewielu incydentów - jednego protestującego wyniosła z tłumu policja. Zatrzymana została jedna z uczestniczek manifestacji KOD. 

- Tym, którzy komentują nasze manifestację jako profanację dzisiejszej rocznicy: konstytucyjne prawo do pokojowego wyrażania poglądów działa dla wszystkich obywateli. Dlatego nie jest łatwe. PiS łamie to prawo bez przerwy, przy pomocy coraz bardziej chętnej policji - czytamy w krótkim oświadczeniu bydgoskiego Komitetu Obrony Demokracji, krytykowanego za wykorzystywanie historycznych rocznic do wyzywania polityków rządzących. 

- W imieniu i dla komfortu władzy pobito 40 lat temu Jana Rulewskiego. Wtedy był warchołem, zakałą społeczeństwa, niebezpiecznym elementem. Dzisiaj to z nami trzeba było zrobić porządek. Porządek zaprowadzała wtedy milicja, dzisiaj jej spadkobiercy. Demokracja nie jest łatwa. Wolność słowa nie jest łatwa. Praworządność nie jest łatwa. Ale, jeśli to dla tych wartości był 19 marca 1981, to dzisiejsza jego powtórka jest klęską dla państwa. Byliśmy też pod komisariatem, by dodać otuchy Ewelinie, którą tam przetrzymywano - dodali aktywiści w innym wpisie. 

Jan Rulewski - uczestnik zamieszek bydgoskich w 1981 roku - został odznaczony przez Andrzeja Dudę w piątek Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. - Osobiście panie prezydencie traktuję ten pański gest, tę wizytę, jako znak pokoju - powiedział senator związany politycznie z Platformą Obywatelską. 

GW



Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka