- Prawdziwe kamienie milowe to zgoda na państwo federalne, rezygnacja z polskich ambicji, zgoda na proniemieckiego premiera i zamienienie kościołów na hipermarkety. Piąty kamień milowy to odpuszczenie Ukrainy - wymienił Patryk Jaki, pytany dlaczego wcześniej Polska nie otrzymała pieniędzy z KPO.
Polityk Solidarnej Polski w „Gościu Wydarzeń” Polsat News powiedział, że jego ugrupowanie od początku głosowało przeciwko KPO. - Od początku mówiłem, że jeżeli się na to zgodzimy, to będziemy szantażowani tymi pieniędzmi, złożymy się na kredyt na inne państwa i niewiele z tego otrzymamy - mówił.
Przeczytaj: Macron mówi, że Putin popełnił historyczny błąd, ale nie powinniśmy poniżać Rosji
– Trzeba zrozumieć, dlaczego byśmy nie mieli tych pieniędzy. Przecież nie dlatego, że są jakieś problemy z sądownictwem, bo to jest tylko pretekst. Są prawdziwe 4 kamienie milowe, które by spowodowały, że Polska by otrzymała te środki unijne. Pierwszy kamień milowy to jest zgoda na państwo federalne, rezygnacja z polskich ambicji, zgoda na proniemieckiego premiera i najlepiej zamienienie kościołów na hipermarkety. To są rzeczy, ja jestem przekonany, że gdybyśmy to zrobili, to wszystkie pieniądze proszę bardzo – wymieniał Patryk Jaki.
Polityk dodał, że jest jeszcze piąty kamień milowy. - To znaczy odpuszczenie Ukrainy i zgodzenie się na to co chce Macron, to znaczy, żeby Ukraina oddała część terytorium. Wtedy Niemcy i Francuzi byliby zadowoleni. Im przeszkadza ambitna Polska. Oni nie chcą silnej Polski. Reszta to są preteksty - mówił.
Dodał, że unijna "zielona polityka i Fit for 55 to szaleństwo". - Ta cała polityka opiera się w głównej mierze na rosyjskim gazie - powiedział Patryk Jaki.
ja
Czytaj także:
Tusk: PiS znowu zablokował pieniądze z KPO. "Każą nam iść do lasu i chrust zbierać"
"Szeregowiec Ryan" w wydaniu ukraińskim. Nagrali, jak wrzucił granat do rosyjskiego czołgu
Konfederacja poza Sejmem. Prof. Henryk Domański: Dziwi, że spadek nastąpił tak późno
Czarnek: Ustawa "Lex Czarnek 2.0" będzie obowiązywała od września. Co zakłada?
Rosyjskie przedszkolaki śpiewają, że są gotowe na śmierć za Putina
