Cristiano Ronaldo podpisał 2,5-letni kontrakt z arabskim Al-Nassr. Portugalczyk stał się najlepiej opłacanym piłkarzem świata - szejkowie będą mu płacić 200 mln euro za rok.
Po 40 dniach od zerwania kontraktu przez Manchester United i Cristiano Ronaldo, 37-latek wreszcie znalazł drużynę. Nie będzie to jednak klub, walczący o Ligę Mistrzów czy topowe rozgrywki w europejskich ligach. CR7 wylądował w Al-Nassr. Pięciokrotny zdobywca Złotej Piłki i jeden z najlepszych strzelców w historii piłki nożnej będzie tam grał do czerwca 2025 roku.
Zobacz:
Media już pewne. Cristiano Ronaldo leci na testy medyczne do nowego klubu
Cristiano Ronaldo odpalił bombę. Mówił o Manchesterze United i ten Hagu
Ronaldo w Arabii Saudyjskiej. Gigantyczna kasa
"Na naszych oczach tworzy się historia. To podpis, który nie tylko zainspiruje nasz klub do osiągnięcia jeszcze większych sukcesów, ale zainspiruje naszą ligę, nasz naród i przyszłe pokolenia, chłopców i dziewczęta, aby byli najlepszą wersją samych siebie. Witaj Cristiano w swoim nowym domu" - przekazał arabski klub w mediach społecznościowych.
Transfer Ronaldo ma pomóc w staraniach, by to Arabia Saudyjska uzyskała prawo do organizowania Mistrzostw Świata w 2030 roku. Taka końcówka kariery wybitnego atakującego wzbudza wiele kontrowersji. W opublikowanym kilka tygodni temu 1,5-godzinnym wywiadzie, udzielonym Piersowi Morganowi, CR7 zarzekał, że gdyby zależało mu tylko na fortunie, bez wahania zaakceptowałby zakusy Al-Nassr, które starało się o jego transfer już w ubiegłym roku.
Klienci największej platformy streamingowej w tarapatach. Wydano oficjalny komunikat
Ronaldo za dużo zarabiał dla europejskich klubów
Wiele mówiło się o potencjalnych kierunkach dla Ronaldo: sondował możliwość powrotu do Realu Madryt, oferował się m.in. Atletico Madryt, Sportingowi Lizbona, spekulowano o Milanie, Romie, Chelsea i Newcastle. Najlepszy snajper w historii Ligi Mistrzów na europejską arenę już raczej nie wróci. Powodem niechęci europejskich marek do zatrudnienia Ronaldo były zbyt wygórowane żądania finansowe zawodnika.
Z kolei powrót do Realu był wykluczony, ponieważ Florentino Perez, prezes klubu, nie widział możliwości sprowadzenia najlepszego snajpera w historii drużyny z Hiszpanii po tym, jak zdecydował się nagle odejść latem 2018 roku do Juventusu Turyn. Zdaniem mediów na Półwyspie Iberyjskim, Perez obawiał się zaburzenia harmonii i równowagi w ekipie triumfatorów Ligi Mistrzów.
GW
