Sprawa wiatraków nie jest żadną aferą - uważa rozmówca Salonu24 Fot. Pixabay
Sprawa wiatraków nie jest żadną aferą - uważa rozmówca Salonu24 Fot. Pixabay

Poseł Trzeciej Drogi: Wystarczy poczytać ten projekt, by zobaczyć, że żadnej afery nie ma

Redakcja Redakcja Trzecia Droga Obserwuj temat Obserwuj notkę 91
Krytyka przyszłego rządu to wilcze prawo PiS-u, jako partii niebawem opozycyjnej. Z tym że ustawa o wiatrakach jest sumą kilku projektów sejmowych i senackiego, wciąż trwają prace nad ostatecznym jej kształtem. Wystarczy przeczytać dokładnie ten projekt, porównać poszczególne zapisy, by zorientować się, że żadnej afery tutaj nie ma, to PiS tworzy tę aferę – mówi Salonowi 24 Paweł Zalewski, poseł Polski 2050 – Trzeciej Drogi.

Wśród wielu spekulacji o składzie nowego rządu, pojawia się też Pana nazwisko, jako przyszłego wiceministra obrony narodowej, bądź MSZ. Czy faktycznie szykuje się Pan do objęcia stanowiska w rządzie?

Paweł Zalewski: (Śmiech). Powiem szczerze, że nawet nie wiedziałem, że są takie plotki. O tego rodzaju spekulacje proponuję pytać tych, którzy takie informacje rozpowszechniają.

Nowy rząd ma powstać w przyszłym tygodniu, data 13 grudnia jest troszkę mało szczęśliwa.

Termin ten nie jest szczęśliwy, ale nie dlatego, że komuś może się źle kojarzyć ta data historycznie – w naszych dziejach mamy wiele dat, które różne rzeczy oznaczały. Chodzi jednak o to, że 11 grudnia i 12 grudnia pana prezydenta nie będzie w Warszawie, więc procedura powołania nowego rządu ulegnie nieco przedłużeniu. Jednak 11. pan premier Mateusz Morawiecki wygłosi exposé, po którym odbędzie się debata i głosowanie.


Rząd nie uzyska votum zaufania, po czym niezwłocznie nastąpi exposé i zaprzysiężenie rządu Donalda Tuska. Ciężko powiedzieć, czy będzie to już 12., ale rozumiem, że niezwłocznie po tym, jak pan Morawiecki nie otrzyma poparcia w Sejmie i po tym, jak Donald Tusk otrzyma od Sejmu w drugim kroku konstytucyjnym misję tworzenia rządu.

To tworzenie nowego rządu trwa już dwa miesiące, po stronie wyborców partii dotychczas opozycyjnych jet lekkie zniecierpliwienie, z drugiej strony PiS mocno krytykuje Was w związku z ustawą i wiatrakach, która budzi potężne kontrowersje. Złośliwi mówią, że rząd jeszcze nie powstał, a już jest pierwsza poważna afera?

Nie ma żadnej afery. Oczywiście krytyka przyszłego rządu to wilcze prawo PiS-u, jako partii niebawem opozycyjnej. Z tym że ustawa o wiatrakach jest sumą kilku projektów sejmowych i senackiego, wciąż trwają prace nad ostatecznym jej kształtem. Wystarczy przeczytać dokładnie ten projekt, porównać poszczególne zapisy, by zorientować się, że żadnej afery tutaj nie ma, to PiS tworzy tę aferę. I tyle.

Chyba kluczowymi dziś obszarami, jeśli chodzi o polską rację stanu, są sprawy związane z bezpieczeństwem, modernizacją armii. Są zapowiedzi audytu zakupów zbrojeniowych dokonanych za rządów PiS, jak to ma wyglądać i czy będziecie kontynuować modernizację armii?

Przede wszystkim trzeba sprawdzić te umowy modernizacyjne. Na pewno będziemy starali się doprowadzić do tego, aby część z nich zamienić na offset. Bez wątpienia musimy dokonać audytu. Jedna rzecz jest jednak pewna. Bez wątpienia będziemy kontynuowali modernizację armii, bo Polska po prostu musi być silna i ten kierunek nie ulegnie zmianie. Natomiast co do konkretów, szczegółów, powiedzieć będziemy mogli więcej dopiero wtedy, gdy poznamy szczegóły tych wszystkich podjętych za rządów PiS decyzji, umów, które za tymi decyzjami stoją.

Za naszą wschodnią granicą toczy się krwawa wojna, sytuacja Ukrainy uległa ostatnio pogorszeniu, co może powodować szereg zagrożeń także dla nas. Z drugiej strony relacje polsko-ukraińskie stały się bardziej – mówiąc dyplomatycznie – skomplikowane, są choćby protesty polskich przewoźników?

Jeżeli chodzi o kwestie Ukrainy, uważam, że polski minister spraw zagranicznych, zamiast jeździć i rozmawiać w sprawach, które nie będą już dotyczyły jego mandatu, który się skończy za tydzień, pytać się ministrów zagranicznych różnych państw o tym, co sądzą o projekcie zmiany traktatów europejskich, powinien zabrać się za negocjacje z Ukraińcami i komisją europejską, aby doprowadzić do sytuacji, w której polscy i ukraińscy kierowcy będą mieli równe prawa. I to powinno być jego zadanie, z którym sobie nie radzi.

Trzecia Droga, którą Pan reprezentuje, odniosła sukces – zajęła trzecie miejsce w wyborach jako sojusz Polski 2050 Szymona Hołowni z Polskim Stronnictwem Ludowym. Dziś jest wiele spekulacji na temat Waszej przyszłości. Czy w perspektywie nie tygodni i miesięcy, ale kilku lat Polska 2050 będzie kontynuować współpracę z Polskim Stronnictwem Ludowym i iść w kierunku umiarkowanej, chadeckiej centroprawicy, czy będzie to jakiś inny kierunek?

Ja myślę, że nazwa Trzecia Droga wiele wyjaśnia, określamy się dość jasno jako formacja centrowa, która ma swoje skrzydła i po stronie lewej i po stronie prawej. Natomiast koalicja Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego i Polski 2050 była nie tylko doraźnym sojuszem zawartym na wybory z 15 października, ale początkiem dłuższej współpracy na kolejne lata. Oba kluby – PSL i Polska 2050 przyjęły w swych nazwach człon Trzecia Droga. Jak to będzie wyglądać w szczegółach, będziemy niebawem informować.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka