Wytną "bajkowy las" pod wiatraki. Szok w Niemczech

Redakcja Redakcja Niemcy Obserwuj temat Obserwuj notkę 71
W Niemczech wpadli na pomysł, że wyciąć las pod budowę farmy wiatrowej, zmniejszającą produkcję CO2. Czy zielona energia powoli zjada własny ogon?

W Niemczech zostanie wycięty kilkusetletni „bajkowy las", który inspirował braci Grimm. W jego miejscu ma stanąć farma wiatrowa. Wszystko po to, by chronić naturalne środowisko. 

Wycinka drzew już pewna 

Niemiecki „Bild” pisze, że „ bajkowy las umiera, aby można było postawić 241-metrowe monstrualne turbiny. Zezwolił na to sąd administracyjny, po miesiącach wstrzymywania budowy. Od tego czasu z lasu uciekają zwierzęta, w tym rzadkie i ściśle chronione rysie ". Chodzi o wycinkę drzew w lesie Reinhardswald w północnej Hesji. Las ten inspirował słynnych niemieckich bajkopisarzy, braci Jacoba i Wilhelma Grimmów.

- To skarbnica europejskich lasów. Zespół będący klasą samą w sobie. Nie można go poświęcić dla chciwej branży energii wiatrowej - powiedział Hermann-Josef Rapp, działacz na rzecz ochrony przyrody.

Prawie wszyscy mieszkańcy okolic lasu o powierzchni 200 kilometrów kwadratowych nie zgadzają się na budowę turbin wiatrowych. Oliver Penner powiedział, że niszczony jest ogromny las. Reinhardswald jest obecnie największym kompleksem leśnym w Niemczech. A to dopiero początek. Wiele osób w Niemczech zda sobie sprawę, że ich lasy również zostaną wkrótce zniszczone.  


Wiatraki zamiast lasów 

Hesja zaplanowała 86 procent swoich elektrowni wiatrowych w lasach, z których większość jest własnością landu. Odpowiedzialna za to jest minister środowiska Priska Hinz z partii Zielonych. Minister środowiska tak uzasadnia projekt w rozmowie z „Bildem" tym, że energia wiatrowa w decydujący sposób przyczynia się do transformacji energetycznej i ochrony przyrody. Tylko w ten sposób można zachować lasy i ważne ekosystemy.

Turbiny wiatrowe mają mieć wysokość 241 metrów, czyli tyle, co wieża targowa we Frankfurcie. Same łopaty wirnika mają średnicę 150 metrów. Warto pamiętać, że budowa wiatraków to nie tylko konstrukcje naziemne, ale również tysiące ton betonu w postaci fundamentów. Trzeba będzie również wyciąć tysiące drzew, żeby można było dotrzeć na teren budowy.

Ottmar Barke, były przewodniczący Heskiego Sądu Administracyjnego w Kassel, opowiada się po stronie przeciwników turbin wiatrowych. Powiedział, że w ustawie o odnawialnych źródłach energii z początku 2023 r. rząd niemiecki stwierdził, że turbiny wiatrowe leżą w nadrzędnym interesie publicznym i służą bezpieczeństwu publicznemu państwa. Ważne dobra chronione, takie jak krajobraz, ochrona zabytków, ochrona przyrody i dobrostan zwierząt, straciły na znaczeniu. 


To nie pierwszy raz kiedy wycina się las żeby postawić turbiny wiatrowe. W 2019 roku władze Akwizgranu w Nadrenii Północnej-Westfalii podjęły decyzję o wycięciu ponad 240 hektarów cennego przyrodniczo lasu, żeby postawić farmę wiatrową składającą się z siedmiu turbin 200-metrowej wysokości. Las w Münsterwald jest rezerwatem przyrody i siedliskiem kilku rzadkich gatunków ptaków, w tym bociana czarnego. Przedstawiciel urzędu miasta twierdzi, że lokalizacja turbin w lesie jest mniej kontrowersyjna niż umieszczenie ich w innej lokalizacji, np. na polach. W celu budowy tylko jednej turbiny wiatrowej trzeba było wyczyścić co najmniej 12 tys. mkw. 

Elektrownia węglowa jednak się przydaje

W Salon24 pisaliśmy również o tym, że najnowsza fabryka akumulatorów do elektryków w USA będzie zasilana z własnej elektrowni, ale… węglowej. W amerykańskim stanie Kansas, w mieście De Soto, Panasonic wybudował nowoczesną fabrykę akumulatorów do samochodów elektrycznych. Wartość inwestycji to aż 4 miliardy dolarów. Do funkcjonowania zakładu potrzebne będą tak ogromne ilości energii elektrycznej, że do jej funkcjonowania potrzebna będzie własna elektrownia węglowa.

W tym celu zostanie wykorzystana znajdująca się już w pobliżu elektrownia, która miała zostać w najbliższym czasie wyłączona, ale ze względu na powstanie fabryki Panasonica, jej dalsze działanie jest niezbędne. Amerykańska fabryka akumulatorów do samochodów elektrycznych nie jest odosobnionym przykładem zależności zielonej energii od węgla. 

 

Fot. Wikipedia/Las w Reinhardswald

Tomasz Wypych

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka