18 maja Jerzy Owsiak - jak ponad 67 proc. wyborców - ruszył do urn wyborczych. Lider WOŚP stwierdził, że "szanuje wyniki" I tury wyborów, zaznaczył jednak przy tym, że oburza go przy tym jedna rzecz – niska frekwencja. - Jestem przerażony, że ponad 30% Polaków nie wzięło udziału w wyborach - ocenił. Faktycznie jest w błędzie, bo frekwencja w niedzielnym głosowaniu wyniosła 67,31 proc.
Frekwencja w pierwszej turze wyborów
Pierwsza tura wyborów prezydenckich za nami. W internecie nie brakuje żywych dyskusji na temat wyników niedzielnego głosowania, a dużą część gwiazd, wcześniej zachęcających swoich fanów do ruszenia do urn wyborczych, zawiodła frekwencja wynosząca 67%. Według sporej części osobistości, zaangażowanie Polaków w porównaniu do wyborów parlamentarnych z 2023 r., jest wręcz niepokojąco niskie. Takiego zdania jest choćby Jerzy Owsiak, który tuż po oddaniu głosu, zamieścił w sieci wpis z apelem do rodaków.
Owsiak zniesmaczony. Mniej niż 30 proc. uprawnionych zbojkotowało wybory
Według lidera WOŚP, fakt, że blisko 23 proc dorosłych Polaków nie zdecydowało się na wzięcie udziału w wyborach, jest istotnym problemem. Owsiak oburzył się na ludzi, którzy, jak to ujął “nie chcą mieć wpływu” na otaczającą nas rzeczywistość. Napisał przy tym, że nie ma problemu do osób, które zagłosowały nawet na kandydatów, którym on sam nie sprzyja, podkreślając, że "szanuje wyniki" I tury. Zdaniem aktywisty, najwięcej szkody czynią w tym przypadku ludzie, którzy po prostu zignorowali trwające głosowanie.
- Szanuję te wyniki, uzyskane w profesjonalnie przeprowadzonych głosowaniach, jutro jeszcze mogą nas zaskoczyć, ale jestem przerażony, że ponad 30% Polaków nie wzięło udziału w wyborach. Po tylu latach budowania Nowej Wolnorynkowej Polski nadal miliony rodaków nie chcą mieć żadnego wpływu na jej codzienność i bezpieczeństwo. A przecież zwłaszcza w tych wyborach każdy może mieć realny wpływ – napisał na Facebooku Owsiak.
Fot. Jerzy Owsiak/WOŚP
Salonik24
Inne tematy w dziale Polityka
