Oto oficjalne wyniki wyborów prezydenckich. PKW opublikowała dane

Wybory prezydenckie 2025. PKW podała pełne wyniki 

Państwowa Komisja Wyborcza opublikowała oficjalne wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich. Rafał Trzaskowski zdobył 31,36 proc. głosów, a Karol Nawrocki – 29,54 proc. Różnica jest niewielka, dlatego druga tura 1 czerwca zapowiada się jako zacięta walka o każdy głos. Trzecie miejsce zajął Sławomir Mentzen (14,81 proc.), a kolejne pozycje przypadły Grzegorzowi Braunowi (6,34 proc.) i Szymonowi Hołowni (4,99 proc.). Adrian Zandberg uzyskał 4,86 proc., Magdalena Biejat - 4,23 proc.  

Dalejsze lokaty w wyborach prezydenckich: 

• Krzysztof Stanowski - 1,24 proc.
• Joanna Senyszyn - 1,09 proc.
• Marek Jakubiak - 0,77 proc.
• Artur Bartoszewicz - 0,49 proc.
• Maciej Maciak - 0,19 proc.
• Marek Woch - 0,09 proc.

Frekwencja w I turze wyniosła 67,31 proc. Najwięcej osób poszło do urn w województwie mazowieckim (73,4 proc.), najmniej – w opolskim (57,64 proc.). Trzaskowski wygrał w 10 województwach, m.in. mazowieckim, pomorskim, śląskim i wielkopolskim. Karol Nawrocki uzyskał większość w sześciu regionach, w tym w lubelskim, podkarpackim i małopolskim.

Trzaskowski i Nawrocki od rana z drożdżówkami

Obaj kandydaci ruszyli w teren już od poniedziałkowego poranka. Rafał Trzaskowski rozdawał drożdżówki i rozmawiał z mieszkańcami Kielc. – Jestem przekonany, że wygram, ale dużo pracy przed nami – powiedział. Zwrócił uwagę na młodych wyborców i konieczność rozmowy o mieszkalnictwie, edukacji oraz kryzysie w psychiatrii. Zapowiedział dalsze spotkania w całej Polsce i marsz w Warszawie 25 maja.

Karol Nawrocki rozpoczął dzień od rozdawania pączków i kawy w Gdańsku. – Wiem, ile mam jeszcze energii na drugą turę – deklarował, dodając, że jego oferta skierowana jest także do lewicy. Prezes IPN zadeklarował, że chce być "strażnikiem zdobyczy socjalnych" i przyciągnąć wyborców ponad podziałami. Skrytykował też działania instytucji państwowych i TVP, sugerując ich zaangażowanie po stronie Trzaskowskiego. 

Zobacz takżeWyniki wyborów z 99 proc. komisji. Trzaskowski minimalnie przed Nawrockim

Spór o debatę i dwa marsze w Warszawie

W środę 21 maja ma odbyć się debata organizowana przez TVP, TVN24 i Polsat. Sztab Karola Nawrockiego domaga się jednak szerszej formuły. Paweł Szefernaker z PiS apeluje, by w debacie uczestniczyło sześć stacji, w tym Republika, Trwam i wPolsce24. – - To będzie siódma debata Karola Nawrockiego w tej kampanii. Chcemy, żeby nikt nie był wykluczony – zauważył szef sztabu Nawrockiego. 

Obaj kandydaci zapowiedzieli własne marsze w Warszawie na 25 maja. Trzaskowski zaprosił zwolenników i osoby niezdecydowane na wiec zwołany przez Donalda Tuska, podkreślając potrzebę jedności i współpracy. Nawrocki – uczestników "marszu za Polską" – z Ronda de Gaulle’a na Plac Zamkowy, zachęcając do manifestacji poparcia.

Rumunia nie wybrała Simiona

W cieniu głosowania w Polsce zakończyły się również wybory prezydenckie w Rumunii. Nowym prezydentem został burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan, który pokonał kandydata prawicy George'a Simiona. Zwycięzca zdobył poparcie 53,67 proc., a szef AUR - 46,33 proc. 

Wybory miały antydemokratyczny kontekst – w grudniu 2024 roku tamtejszy Sąd Konstytucyjny unieważnił pierwszą turę po zarzutach o nielegalne wsparcie z zagranicy dla jednego z kandydatów, choć zarzuty z ingerencją Rosjan nie okazały się prawdziwe.   

Zobacz takżeZaskakująca teoria Nitrasa. Wskazał na ruch, który przeszkodził Trzaskowskiemu

Izrael przywraca pomoc humanitarną do Strefy Gazy 

Premier Izraela Benjamin Netanjahu ogłosił przywrócenie dostaw pomocy humanitarnej do Strefy Gazy, które były zablokowane od marca. Decyzję podjęto w odpowiedzi na rosnącą presję międzynarodową, w tym ze strony Stanów Zjednoczonych i organizacji humanitarnych, które alarmowały o widmie klęski głodu.

Pomoc ma być dystrybuowana przez Światowy Program Żywnościowy oraz nowo powołaną Fundację Humanitarną na rzecz Gazy (GHF), wspieraną przez USA. Część organizacji pomocowych uważa, że oddanie kontroli nad pomocą jednej ze stron konfliktu może prowadzić do dalszych napięć i przesiedleń. 

Zobacz takżeMichnik przerażony wynikami wyborów. "To dzwon alarmowy"

Fot. Rafał Trzaskowski/Karol Nawrocki/PAP

Red.