Projekt zakazu sprzedaży smakowych saszetek nikotynowych to cios nie tylko w przemysł nikotynowy – alarmują plantatorzy tytoniu. W liście skierowanym do wszystkich posłów i posłanek, Lech Ostrowski – lider związków plantatorskich – ostrzega przed „nieodwracalnymi skutkami dla polskiego rolnictwa” i apeluje o odrzucenie projektu. Głos ten wpisuje się w rosnący sprzeciw również wśród części ministerstw.
„Uderzenie w cały łańcuch produkcji”
Lech Ostrowski, członek zarządu Ogólnopolskiego Związku Plantatorów Tytoniu w Grudziądzu oraz Okręgowego Związku w Augustowie, wystosował do parlamentarzystów list alarmujący o potencjalnych konsekwencjach rządowej propozycji. Jak podkreśla, zakaz aromatyzowanych saszetek nikotynowych, do którego dąży Ministerstwo Zdrowia, oznacza likwidację całej kategorii produktów – a to przekłada się bezpośrednio na los polskich rolników, którzy uprawiają tytoń.
„Jeszcze w kwietniu br. wprowadzono akcyzę na saszetki nikotynowe, co potraktowaliśmy jako sygnał stabilizacji rynku. Zainwestowano w infrastrukturę, zatrudnienie i rozwój, a teraz – zaledwie kilka miesięcy później – planuje się de facto likwidację całej kategorii produktów.” – pisze Ostrowski.
Wspólny front z resortami
Wątpliwości wyrażone w liście są zbieżne z krytyką formułowaną przez Ministerstwo Rolnictwa, które również sprzeciwiło się projektowi. Resort ten ostrzegł, że ustawa może uderzyć w legalny sektor rolno-tytoniowy i tysiące gospodarstw, burząc zaufanie do państwa.
Sprzeciw zgłosiły również Ministerstwo Finansów, Sprawiedliwości, UOKiK i Rządowe Centrum Legislacji, wskazując m.in. na:
- niejasne definicje,
- brak organu nadzoru,
- ryzyko objęcia zakazem również zastosowań przemysłowych nikotyny (mowa tu o produktach wykorzystywanych np. w przemyśle kosmetycznym (kosmetyki nikotynowe o działaniu przeciwzapalnym), laboratoriach badawczych (np. do testów toksykologicznych i neurobiologicznych), czy w rolnictwie (środki ochrony roślin z pochodnymi nikotyny),
- nierealność egzekucji przy obecnym zapleczu laboratoryjnym.
Zmiany personalne mogą wpłynąć na projekt
Co istotne, list Ostrowskiego pojawia się w momencie politycznych przetasowań. Z funkcji ministra zdrowia odwołana została Izabela Leszczyna – autorka projektu. Jej miejsce zajęła Jolanta Sobierańska-Grenda.
Zmiana nastąpiła również w resorcie rolnictwa – Czesława Siekierskiego zastąpił Stefan Krajewski. To może otworzyć drogę do rewizji lub przynajmniej opóźnienia projektu – szczególnie jeśli nowi ministrowie zdecydują się na szerszy dialog z branżą.
Apel o rozsądek i konsultacje
Plantatorzy podkreślają, że zmiany są wprowadzane bez oceny skutków i bez faktycznego dialogu ze środowiskiem. W liście pada apel o „rozsądek i powstrzymanie decyzji, które mogą zniszczyć miejsca pracy, zniechęcić inwestorów i doprowadzić do marginalizacji rolnictwa tytoniowego”.
red.
Fot: Suszenie liści tytoniu w Nowym Korczynie, Michał Walczak/PAP
Inne tematy w dziale Gospodarka