Pedro Pablo Kuczynskize swoją żoną Nancy Lange, fot. PAP/EPA/AGENCIA ANDINA
Pedro Pablo Kuczynskize swoją żoną Nancy Lange, fot. PAP/EPA/AGENCIA ANDINA

Kuczynski, potomek polskich emigrantów, zostanie prezydentem Peru?

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 11

Pedro Pablo Kuczynski, były bankier z polskimi korzeniami, jest bliski zwycięstwa w wyborach prezydenckich w Peru. Po przeliczeniu 94 proc. głosów wzrosła jego przewaga nad faworytką Keiko Fujimori, córką byłego prezydenta Peru, Alberto Fujimoriego.

Kuczynski o krok od zwycięstwa

Kuczynski jest konserwatywnym politykiem. Jego ojciec, lekarz Max Hans Kuczyński, był emigrantem z rodziny żydowskiej z Wielkopolski.

Pedro Pablo, były bankier z Wall Street, w latach 2005-2006 sprawował urząd premiera w rządzie prezydenta Alejandro Toledo.

Startował już w wyborach prezydenckich w 2011 r. i zajął wtedy 3. miejsce, za ustępującym prezydentem Ollanto Humalą i odbywającym obecnie karę więzienia byłym autorytarnym szefem państwa Alberto Fujimorim.

W powszechnej opinii Kuczynski, który wiele lat przepracował w międzynarodowych instytucjach finansowych i korporacjach, reprezentuje „interesy Waszyngtonu”. Jego program, podobnie jak program jego rywalki, zakłada walkę z przestępczością, której wzrost coraz bardziej niepokoi Peruwiańczyków.

Niepokój Keiko Fujimori

Fujimori jest córką urodzonego w Japonii Alberto Fujimoriego, prezydenta Peru w latach 1990-2000, znanego z brutalnego zwalczania lewackich partyzantów i opozycji. Ten za popełnione zbrodnie i korupcję odbywa obecnie karę 25 lat więzienia. W wyborach prezydenckich w 2011 roku Keiko przegrała w drugiej turze z Ollanto Humalą. Dzięki zbudowaniu mocnych struktur partyjnych, czego nigdy nie zrobił jej ojciec, udało jej się jednak wzmocnić swą pozycję. 

W pierwszej turze 10 kwietnia 41-letnia Fujimori uzyskała prawie 40 proc. głosów, a 77-letni Kuczynski ponad 21 proc.

O wyniku mogą jeszcze przesądzić głosy z odległych prowincji kraju i peruwiańskiej diaspory, które są wciąż liczone. Na razie przewaga Kuczynskiego nad Fujimori wynosi 0,56 proc. Ponadto zgłoszono dużo protestów wyborczych, a ich rozpatrywanie może potrwać nawet tydzień, dlatego na ostateczne wyniki trzeba jeszcze poczekać. 

źródło PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

 

 

 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj11 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Polityka