Posłowie podczas głosowań 10.06.2016 r. fot. PAP/ Leszek Szymański
Posłowie podczas głosowań 10.06.2016 r. fot. PAP/ Leszek Szymański

Sejm uchwalił nowelizację ustawy o OZE

Redakcja Redakcja Gospodarka Obserwuj notkę 8

Sejm uchwalił nowelizację ustawy o OZE. W nowej wersji akt nie zawiera taryf gwarantowanych dla małych producentów energii odnawialnej. Partie opozycyjne potępiły ustawę.

W miejsce taryf gwarantowanych, które miały wejść w życie w lipcu tego roku zgodnie z wcześniejszą wersją ustawy wprowadzana jest reguła rozliczeń prosumentów, małych wytwórców energii odnawialnej pobierających jednocześnie energię z sieci. Za każdą ilość energii odnawialnej odprowadzanej do sieci będą oni mogli odbierać proporcjonalną ilość o innej porze. W ostatecznej wersji ustawy zmieniono jeden przelicznik. Właściciele najmniejszych instalacji za każdą odprowadzoną do sieci kilowatogodzinę, będą z niej mogli odebrać 0,8, a nie jak założono początkowo 0,7. Profesor Władysław Mielczarski z Europejskiego Instytutu Energetyki twierdzi, że i taka forma wsparcia jest nieuzasadniona i gospodarstwa domowe powinny samodzielnie konsumować całą wytworzoną przez siebie energię.

Opozycyjni posłowie zarzucali rządowi (projekt przygotowało ministerstwo energii, ale został on zgłoszony jako inicjatywa poselska posłów PiS), że ustawa uniemożliwi rozwój OZE. Co ciekawe taką opinię zgodnie z posłami PO i Nowoczesnej wyrażało również PSL mimo, że w czasie gdy wicepremierem i ministrem gospodarki był ówczesny prezes stronnictwa Janusz Piechociński otwarcie popierał on preferowanie energetyki odnawialnej bazującej na biomasie, a nie wiatrowej, czy solarnej. Wówczas z kolei za wpisaniem do ustawy taryf gwarantowanych, wbrew rządowi, optowali posłowie PiS.

Minister energii Krzysztof Tchórzewski odpierając zarzuty opozycji mówił, że energetyka obywatelska nie może się rozwijać kosztem innych odbiorców i podkreślał, że wartość wsparcia dla energetyki odnawialnej w Polsce wynosi rocznie ok. 4 mld zł. W Niemczech jest to kwota rzędu 24 mld euro. - Niemcy już się zastanawiają, jak daleko mogą pójść tą drogą i szukają nowych rozwiązań – mówił minister. Kilka dni temu pojawiły się informacje, że z dotacji do energetyki wiatrowej chce zrezygnować Dania, światowy prymus w tym segmencie.

Nowe przepisy największe wsparcie w systemie aukcji energii z OZE przewidują przede wszystkim dla tych technologii, które wytwarzają energię w sposób stabilny i przewidywalny, co daje przewagę biomasie nad energetyką słoneczną i wiatrową. W ustawie wprowadzono definicję biomasy lokalnej, czyli takiej, która jest pozyskana pierwotnie w promieniu do 300 km od instalacji OZE. Przy takiej odległości trudno jednak mówić o biomasie lokalnej, gdyż do instalacji znajdującej się w centralnej Polsce będzie można sprowadzać biomasę lokalną niemalże z całego terytorium kraju. Taki zabieg może mieć na celu preferowanie polskich dostawców biomasy, ale w ustawie, ze względu na rygory unijne, nie mogą się znaleźć preferencje dla surowca krajowego, stąd taki zapis. Ustawa rozszerza też definicje prosumenta - oprócz osób fizycznych będą mogły nimi być jednostki samorządowe, parafie, szkoły.

źródło: PAP, informacje własne
AB

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka