Mateusz Morawiecki i Jerzy Kwieciński. Fot. PAP/Paweł Supernak
Mateusz Morawiecki i Jerzy Kwieciński. Fot. PAP/Paweł Supernak

Rząd Morawieckiego przeznaczy aż 23 mld złotych na "Dostępność Plus". Co się zmieni?

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 40

Nowe propozycje PiS mają być skierowane dla ok. 5 mln Polaków. Główny cel? Poprawa jakości życia obywateli. Szczególnie tych najsłabszych - niepełnosprawnych i seniorów.

- Nie chcemy, by wchodzenie po schodach, dostępność do budynków użyteczności publicznej dla osób z niepełnosprawnościami było wyprawą na symboliczne K2 - tłumaczył premier Mateusz Morawiecki. Program "Dostępność Plus" zrewolucjonizuje budownictwo mieszkaniowe i architekturę budynków użyteczności publicznej. Mają zostać usunięte wszelkie bariery, które nie pozwalają na swobodne przemieszczanie się osób z ograniczeniami zdrowotnymi - na wózkach inwalidzkich, niewidomych, bez słuchu i starszym.

"Dostępność Plus" - jakie czekają nas zmiany?

Gdy wejdzie w życie "Dostępność Plus", wszystkie nieruchomości publiczne i ok. 20 proc. mieszkań w ramach programu "Mieszkanie Plus" będą dostosowane do potrzeb najbardziej poszkodowanych przez los. To samo dotyczy tramwajów i autobusów, zakupionych po reformie. 

Danina solidarnościowa: kto i ile zapłaci? Szczegóły nowego podatku

- Mamy do czynienia z przełomem, który będzie w najbliższych latach widoczny m. in. w budownictwie poprzez podjazdy, barierki, windy. To są tematy, w których mamy ogromne zapóźnienia  i jest w tym zakresie bardzo dużo do zrobienia - stwierdził Morawiecki. - Rok po roku coraz więcej dostępności będzie dla wszystkich. Słuchamy środowisk osób niepełnosprawnych i osób starszych. Ta dostępność architektoniczna, komunikacyjna będzie lepsza w szkołach, szpitalach, bibliotekach - dodał premier.

Morawiecki realnie pomógł rodzinom niepełnosprawnym. Za to ma u mnie plus

Z kolei minister Jerzy Kwieciński, odpowiedzialny za inwestycje i rozwój, oszacował koszt programu na 23 mld złotych. "Dostępność Plus" - jego zdaniem - jest najdalej idącą reformą społeczną w całej Unii Europejskiej. PiS zamierza zainwestować również w udogodnienia na stronach internetowych urzędów, tak, by były bardziej czytelne i proste w obsłudze. Nadawcy mediów będą zobligowani do pokazywania programów z audiodeskrypcją i napisami na żywo. W szpitalach - wedle założeń programu "Dostępność plus" - nastąpi przebudowa infrastruktury i wnętrz. Niepełnosprawnym mają łatwiej się poruszać, a dzięki specjalnym inwestycjom poprawi się komunikacja z niesłyszącym.

image
Tramwaje niskopodłogowe powinny być normą. 

Budżet programu "Dostępność Plus" - koszty

Ok. 59 proc. kosztów reformy pokryją środki unijne - w kwocie 13,6 mld złotych. Budżet państwa (centralny, samorządy i Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych) wyłoży na "Dostępność Plus" 8,2 mld złotych, czyli 35 proc. całej inwestycji. Na program złożą się również prywatni właściciele nieruchomości, którzy zapłacą 1,3 mld złotych - 6 proc. kosztów reformy.

- Dostępność, to przeciwieństwo wykluczenia, to wypełnienie idei solidarności w przestrzeni publicznej - deklarował premier Morawiecki.

Zbigniew Kuźmiuk: Nie będzie problemów ze sfinansowaniem tzw. #PiątkiMorawieckiego

image
Logo rządowego programu "Dostępność Plus". 

- Cele programu "Dostępność Plus" obejmują trzy obszary: stworzenie regulacji prawnych i instytucjonalnych do wdrażania dostępności, poprawa dostępności fizycznej, cyfrowej i usług oraz wykorzystanie dostępności produktów i usług. Z programu "Dostępność Plus" skorzystają nie tylko niepełnosprawni, ale też osoby, które mają trudności w komunikacji, albo które mają małe dzieci, kobiety w ciąży oraz osoby starsze, podróżni z bagażem - wyliczał minister Jerzy Kwieciński.

Źródło: PAP

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka