Słynne słowa z tytułu notki wypowiada kontroler w wieży w Smoleńsku o godzinie 8:24. Pomimo takiej informacji załoga, jak można przeczytać na różnych forach i blogach, w zasadzie wymusza/ wyprasza próbne podejście.
"Oficjalnie" korespondencja Protasiuka i Korsaża zaczyna się w 20 minucie i 40 sekundzie nagrania.
Interesujące są w tym miejscu wypowiedzi, które z szumu można ciągle wyłapać:
1)
http://sndup.net/ycgz
20 minuta i 38 sekunda: "Korsaż pyta czy lądujemy"
2)
http://sndup.net/krmx
20 minuta, 47 sekunda: "(...) pogody, odejdziemy na wtaroj krug".
Wypowiedź ta jest, co ciekawe, mocno przyspieszona w stosunku do nominalnego tempa nagrania.
Jeszcze raz warto to podkreślić: początek " oficjalnej" komunikacji Protasiuk-Korsaż to 20 minuta, 40 sekunda. Tymczasem "tło" pokazuje, że cała ta konwersacja już się toczy i jest zupełnie inna, aniżeli to co znamy.
Na koniec przywołać warto zeznania świadka R. Musia:
"Zapytał się ich czy na pewno chcą wykonać zajście do lądowania. Odpowiedzieli twierdząco, że wykonają warunkowo"
Nagranie CVR udostępnione stronie polskiej to zwyczajny montaż.