Dziś tzn wczoraj w "Fakcie"

Idę sobie koło kiosku i zauważam "ucho" w którym, wisi sobie wtorkowy "Fakt". Na czołówce  "kółeczko" w kółeczku JNP Premier wynosi śmieci i podpis, że premier pomaga żonie a w komentarzu jeszcze na pierwszej stronie "takiego premiera chcemy".

Mimo 3 stopni Celsjusza usiadłem na ławeczce i pomyślałem.

Demokracja - to coś wspaniałego, to coś czego taki pół mózg jak ja nigdy nie zrozumie.

Ja myślałem, że wybieramy polityków, że ścieramy się na poglądy, że wązne są kwestie podatkowe, społeczne. Nie Nie Nie !!!

Dziś już wiem, dziękuje Ci "Fakcie" nasz premier ma wynosić śmieci, pomagać żonie (Kaczy nie mógł, nie ma żony - obrzydlistwo i brak demokracji w jednym).

Pomyślałem, że skoro "fakt",  wyznaczył drogę nowemu rządowi (o Teraz MY nie wspomnę) to może ja stworzę kolejne jedynki dla "faktu" - z tantiem rezygnuję, proszę je przekazać Florianowi on będzie wiedział co zrobić z ta kupą kasy.

W. Pawlak - trzepie dywany a nie żonę 

R. Sikorski - myje podłogi - nie na kolanach- magik 

Minister Kopacz -  leczy męża, kupuje leki

G.Schetyna - liczy pieniądze (żony, nie partii) w sobotę.

Reszta po informacji, że pieniądze zostały przelane na jakiś szczytny cel.

Przelane to nie znaczy wypite przez redakcję "faktu".