„Walka człowieka z władzą jest walką pamięci z zapomnieniem." Milan Kundera
Kampania prezydencka na finiszu. Do I tury. Część kandydatów mówi o swoich programach, inni postawili na image. W naszym systemie parlamentarnym nie ma dużo miejsca na własne programy prezydenckie., Jednak taki program wskazuje na intencje prezydenta w stosunku do zapowiadanych przemian ustawowych przez różne opcje polityczne. Kandydaci chętnie unikają odpowiedzi na niewygodne (z punktu widzenia popularności) pytania światopoglądowe, czasem ich nie słyszą po prostu…W myśl zasady z dowcipu o pewnym naukowym badaniu much. Otóż pan profesor zapodał studentom przykład wnioskowania: mucha na klaśnięcie zaczynała fruwać. Po oberwaniu jednego skrzydełka na odgłos oklasku - podskoczyła. Po oberwaniu drugiego skrzydełka- nie zareagowała. Wniosek z eksperymentu brzmiał: mucha ogłuchła. I tak mniej więcej zachowują się niektórzy z kandydatów na najważniejszy fotel w państwie. A szkoda.
Tak jak się spodziewałam kilka tygodni temu zamiana kandydata PO z pani Kidawy Błońskiej na Trzaskowskiego najbardziej zaszkodziła notowaniom panów Hołowni i Kosiniaka Kamysza. Najprawdopodobniej też wymusi II turę wyborów, której jeszcze niedawno prezydent Duda by uniknął. Powiew świeżości od kandydata Trzaskowskiego jest wzmacniany przez image: młody, zdolny, poliglota, pogrozi palcem (wiec zdecydowany), media ofuknie -wypisz, wymaluj niemal jak Trumpa. Na koleżeńskie relacje z prawicowym Trumpem Rafał Trzaskowski nie ma co liczyć. Co najwyżej na grupę Billderberga, a to zupełnie inna bajka.
Dzięki takim zabiegom wyborcy maja zapomnieć, że Stołeczny Ratusz pod jego zarządem oddala wnioski o rekompensaty do poszkodowanych w skandalicznej aferze z lokatorami kamienic warszawskich, o zignorowaniu afery z oczyszczalnią ścieków Czajka (jakoś nie słuchać, aby Ratusz wyjaśniał kulisy przyczyn awarii w tej –tak drogiej -inwestycji), braku realizacji 72 z 76 obietnic wyborczych złożonych mieszkańcom Stolicy. Co do tych obietnic można się spodziewać, ze po prostu o nich zapomniał. Podobnie jak o tym, ze głosował przeciwko przywróceniu wieku emerytalnego i faktu, że był w tym czasie posłem do Sejmu. Także analogicznie do sprawy przekopu na Mierzei Wiślanej. Dzisiaj zapowiada jego wstrzymanie, chociaż niespełna 4 lata temu głosował za jego realizacją. Wydano już dużo pieniędzy na prace, podpisano kontrakty z 50 wykonawcami, w tym 10 firm z Gdańska. Co nie przeszkadza, aby wybór Rafała Trzaskowskiego popierała pani prezydent Dulkiewicz. Że Gdańszczanie na wstrzymaniu prac stracą? Liczy się interes. Polityczny. Wspólny dla pani Dulkiewicz i Rafała Trzaskowskiego. A ja myślałam, ze tylko kobieta zmienną jest. Żeby nie nazywać spraw po imieniu- w miejsce nasuwającego się określenia- hipokryzja – użyję terminu „pamięć eteryczna kandydata Trzaskowskiego”.
Zgadzam się z oceną kontrkandydata Szymona Hołowni: Rafał Trzaskowski "nie jest kandydatura na prezydenta, tylko sposób na zaradzenie różnym problemom wewnętrznym Platformy Obywatelskiej". Dodał, że Trzaskowski jest "działaczem PO i partyjnym kandydatem(..). Robert Biedroń przegrywa z innymi brakiem wyrazistości. Sprawy LBGT załatwia mu Rafał Trzaskowski, pozostał aspekt antykościelny, który tez światopoglądowo nie jest odległy pojawiających się zajawek w wypowiedziach kandydata PO. Krzysztof Bosak, najbardziej „ prawicowa prawica”, w otoczeniu panów miłujących naprawę stosunków z Rosją i deklarujących swoje poparcie w II turze(poseł Wilk) dla…Rafała Trzaskowskiego, swoją dziewiczą prawicowość dla wielu stracił. Ponownie pozwolę sobie wyrazić mój żal z tego powodu.
Kandydata Rafała (oprócz mojej wyborczej piosenki, zaprezentowanej w ostatnim artykule „wszyscy na jednego” promował ostatnio sąd, GW i znakomity kompozytor Zbigniew Preisner. Sąd wydając orzeczenie o tym, jak należy czytać ewidentnie fałszywą informację podaną przez Rafała Trzaskowskiego na wiecu wyborczym o wywołaniu przez rząd RP 1 milionowego bezrobocia, a później tę interpretacją oceniając jako właściwą. GW zaatakowało Andrzeja Dudę i jego sztab o bezprawne wykorzystanie utworu Z. Preisnera na swoim wiecu wyborczym. Sam kompozytor zapowiedział wystąpienie przeciwko prezydentowi do sądu. Okazało się, że utwór wykorzystali przeciwnicy prezydenta Dudy. A informacja GW był nierzetelna. Kompozytor napisał (..)jeśli informacja podana przez Gazetę Wyborczą była nieprawdziwa i wprowadziła mnie w błąd, to moje wczorajsze oświadczenie jest nieaktualne. Nie jest to moja wina, ale wszystkich przepraszam" – dodał.” Co wyborca zapamięta: oburzenie czy przeprosiny?
Zatytułowałam ten artykuł cytatem z wiersza Norwida. Którego utwór Fortepian Chopina zainspirowany był skutkami zamachu na namiestnika rosyjskiego Teodora Berga. Zamach był nieudany. Rosjanie plądrując kamienicę Zamojskich, (który nie mieli nic wspólnego z zamachem), ale użyto ich kamienicy-wyrzucili w ramach wyroku przez okno fortepian Chopina. A Norwid skwitował to konstatacją w wierszu: Ideał sięgnął burku. I ja tak oceniam opisany werdykt sądu jak i enuncjacje GW oraz pana Preisnera.
Za kilka dni wybory. Frekwencja szykuje się chyba niezła. I dobrze. Bo to są niezwykle ważne wybory.
Koronawirus krąży. Dane podawane z Niemiec, Korei Południowej i Chin nie napawają optymizmem. Zdejmowanie obostrzeń w kontaktach przy dość swobodnym traktowaniu zachowania dystansu społecznego wśród społeczeństw może mocno utrudnić odbijanie się od kryzysowego dna gospodarki. W takich czasach nie mogą się liczyć rozgrywki polityczne, decydować musi dobro społeczeństw. W stopniu o wiele wyższym niż w przy stabilnej sytuacji. Postawienie na konflikt rząd-prezydent, samorząd-rząd – to hasło do przegranej. Dla nas. Polaków. A wygra ten, którego my sami wskażemy.
https://dorzeczy.pl/kraj/144334/zbigniew-preisner-zostalem-wprowadzony-w-blad-przepraszam.html
https://klp.pl/norwid/a-5839-3.html
