Sukces PO w ostatnich wyborach mnie osobiście zabolał. Mimo iż przeczuwałam, ze, jeśli przypadnie PiS zwycięstwo to i tak nie uda się stworzyć rządu, to sadziłam ze wyniki będą mniej korzystne dla PO.
Wyborcy wybrali i to trzeba uszanować. Z prośbą do zwycięzców, aby pokonanych nie deptali bo to nie przystoi w cywilizowanym świecie. I jest bardzo niezdrowe dla demokracji. Nie można z jednej strony walczyć o prawa dla różnych mniejszości równocześnie nie dopuszczając kompletnie do głosu drugiej siły politycznej w Polsce, z którą związane są oczekiwania milionów Polaków. Jeśli więc zwycięzcy wraz ze swoim obozem wyborców to zrozumieją i wcielą w życie – skończy się wojna na inwektywy, a rozpocznie racjonalna walka na argumenty. Nadzieje są nikłe, szczególnie po dzisiejszej wypowiedzi w TVP III senatora PO Marka Rockiego, który publicznie oświadczył, ze PO nie zamierza współpracować z osobami o poglądach tak odległych od ich własnych!(oddaję sens wypowiedzi), ale nadzieja umiera ostatnia.
Sukcesy: do Sejmu weszło sporo nowych posłów, co może okazać się ożywcze dla niektórych skamielin. PiS ma mocną pozycję w Sejmie i okazję do rzetelnej pracy na rzecz swoich wyborców.
Największym jednak sukcesem ostatnich wyborów są dwa zdarzenia: pierwsze to kolejny sukces Tymochowicza ( oraz tych, którzy go wspierają kimkolwiek są), który po raz trzeci postawił na podium polityka bez jakichkolwiek merytorycznych sukcesów w działalności, za to bagażem kontrowersyjnych dokonań (Tymiński, Lepper teraz Palikot). Lepper wprowadził do Sejmu kurwiki w oczach, aferę seksualną i koloryt wsi. Palikot wprowadził do Sejmu transwestytę, homoseksualistę, byłego księdza, biznesmena z kryminalną przeszłością (rozbój przy pomocy kija bejsbolowego) oraz dziennikarza z Urbanowskiego NIE. (Nie udało się Palikotowi wprowadzić w tym barwnym korowodzie inności człowieka z upośledzeniem umysłowym…) Palikot nie silił sie na przedstawianie konkretnych programów, bo i po co. Jest spora część elektoratu, która programy nużą. A Tymochowicz wie jak to przewekslować w sukces.
Drugim zwycięzcą są autorzy pomysły Uczciwe Wybory. Zmobilizować armie kilkudziesięciu tysięcy Polaków, którzy poświęcili kilkanaście godzin pro publico bono na pracę na rzecz Polski – to jest coś! Ta akcja –oprócz zasadniczego celu- wsparcia Komisji i pilnowania rzetelności podczas wyborów – pozwoliła na zaprezentowanie i wyborcom i członkom Komisji twarzy ludzi, na co dzień nazywanych oszołomami. Dla wielu tych pierwszych to był mały szok.
W mojej Komisji pojawiła się znajoma sprzed lat. Wyszłyśmy na zewnątrz na pogawędkę. Po wymianie informacji na temat różnych wydarzeń z minionych lat powiedziała: głosowałam na PO, a Ty? Pokazałam plakietkę Męża Zaufania PiS: ja oczywiście PiS. Znajoma zdębiała: Ty….na PiS??? (Owa pani przed laty korzystała często z mojej pomocy w rozwiązywaniu swoich problemów życiowych i biznesowych). I dodała z nadzieją, że jednak nadal nas wiele łączy: Czesiek(mąż) też na PiS! Rzeczony Czesiek z dumą ucałował moje obie ręce. Wyraźnie był dumny ze zwycięstwa nad żonąJ
Sympatyczne relacje z członkami Komisji (kilku opcji: PO, SLD i PiS-co wyszło na jaw już po zamknięciu lokalu) przełamały wzajemne stereotypy ocen konkurencji. I to jest bezcenne. Nie można odkłamać wizerunku odgórnie. Zapewne w większości wszędzie tam, gdzie pojawili się mężowie zaufania z PiS trudno będzie wmówić, że to chorzy z nienawiści ludzie. To doświadczenie trzeba w innej formie kontynuować!
Porażką są przegrane wielu osób, Takich Jak senator Romaszewski czy Andrzej Gwiazda. Porażką i sygnałem – dawna, prawdziwa odwaga i działalność opozycyjna przegrywają (tak jak programy) w oczach wyborców z wykreowanymi medialnie tuzami. Tych ludzi mi serdecznie żal.Oni- to legenda racjonalnej wizji Polski. Legenda i doświadczenie w pracy na rzecz Polski. Straciliśmy bezcenne dary.
Dramatem moralnym są okoliczności i sam fakt wprowadzenia do polskiego Sejmu Ryszarda Kotlińskiego. Ten były ksiądz (po urodzeniu mu się dziecka odszedł z Kościoła katolickiego) założył gazetę Fakty i Mity. W swoich książkach złamał tajemnice spowiedzi wyjawiając publicznie cudze błędy. To człowiek który publicznie wybielał mordercę księdza Popiełuszki Grzegorza Piotrowskiego i publicznie głosił takie poglądy takie ja jak błogosławiony „Jan Paweł II, to, „kremówkożerca”, „Fakty i Mity" długo jeszcze wybielały Piotrowskiego i drwiły ze śmierci księdza Popiełuszki: "Śmierć księdza Popiełuszki od 17 lat jest dla jego sutannowych braci wiecznie aktualnym tematem do kazań i niewysychającym źródłem ogromnej gotówki. Ile można zarobić na pięciu, dziesięciu, stu Popiełuszkach?! (...) Wyposzczony przez 15 lat Piotrowski narobi ich Kościołowi na pęczki". Na temat Piotrowskiego wypowiadał się Palikot w radio: „ - Jakajest różnica między Jarosławem Kaczyńskim, który doprowadził do katastrofy smoleńskiej, ma na sumieniu dziewięćdziesiąt kilka osób, a Piotrowskim, który zabił jednego Popiełuszkę?.Ci ludzie teraz mają decydować o istotnych dla nas sprawach, o przyszłości Polski.
Podobnym policzkiem jest wprowadzenie dziennikarza z NIE Urbana, Rozenka. Szef nowowybranego posła jest symbolem cynizmu ekipy Jaruzelskiego „W 1983 w poufnym liście do gen. Czesława Kiszczaka zaproponował utworzenie w MSW specjalnego pionu propagandowego, którego celem miałoby być m.in. programowanie i realizacja czarnej propagandy oraz prowadzenie przemyślanej, zręcznej i stałej kampanii na rzecz zmiany obrazu SB, MO i ZOMO w społeczeństwie i inicjowanie akcji tych służb dla ocieplenia ich wizerunku do którego polecał m.in. Mariusza Waltera, gdyż to najzdolniejszy w ogóle redaktor telewizyjny w Polsce, który przedstawia tow. Mieczysławowi Rakowskiemu i mnie sporo interesujących koncepcji ogólnopolitycznych i propagandowych. Ostatecznie ten specjalny pion propagandowy nie został powołany”.Tyle Wikipedia. W praktyce jednak pojawiły się akcje wybielające ZOMO czy też oczerniania księży w całej Polsce (na murach można było poczytać hasełko ”księża na księżyc”). We wrześniu 1984 na miesiąc przed zabójstwem ks. Jerzego Popiełuszki ukazał się felieton Seanse nienawiści Urbana, krytykujący księdza jako Savonarolę antykomunizmu”. Mariusz Walter natomiast swoje umiejętności opisane przez Urbana wdrożył już oficjalnie i z widocznym dla nas wyborczym skutkiem w telewizji TVN. „Tak to leciało”, że casting do programu „Mam talent” w okresie poprzedzającym transformację i afery z przejmowaniem kluczowych dziedzin istotnych dla utrzymania wpływów i rządów dusz dziedzin, wygrywali późniejsi potentaci medialni, znani z doskonałych ocen za czasów (wydawało się) głębokiej komuny.
Klęska senatora Romaszewskiego i Andrzeja Gwiazdy połączona z awansem Palikota, Rozenka i Kotlińskiego to wielki dramat tych wyborów. Obrazującym jak dalece propaganda i dezinformacja przy pomocy starych, ubeckich metod wspartymi nowoczesnymi technikami marketingowymi skutecznie zdegenerowały umysły niektórych wyborców. A innych zatruły niechęcią do poznawania faktów z bardzo niedawnej przeszłości własnego kraju
(PO w trakcie kampanii wyborczej walczyło z kibolami i ze Staruchem. Zupełnie nie interesowały się rywalami z formacji tworzonej przez swojego byłego wiceszefa, Palikota. Ciekawe, dlaczego).
Mamy taki folwark jaki sami sobie zafundowaliśmy. Jednych to cieszy innych martwi.
Ci, dla których wyniki są rozczarowanie, nich otrą łzy i po prostu pracują na rzecz Polski swoich marzeń. W inicjatywach lokalnych, w interpelacjach swoich posłów, w projektach uchwał obywatelskich, w zbieraniu podpisów pod protestami przeciwko szkodliwym ustawom, rozporządzeniom i decyzjom rządzących. Przeciwstawmy Inicjatywy Obywatelskie –tej sejmowej platformie, którą zlepia głównie miłość do stołków, kasy i synekur.
Uczciwe Wybory były wspaniałym początkiem. Wsparcia możemy szukać w salon 24 w wersji videoblogu. (tuszę!:-)
P.S.Sukcesem jest klęska Tomasza Arabskiego, marny wynik Katarzyny Hall, Rostowskiego i Radziszewskiej.
http://www.kurierplus.com/issues/2001/k364/kp364-04.htm
http://forum.nowiny24.pl/byly-ksiadz-z-faktow-i-mitow-liderem-listy-palikota-t50207/
http://forum.nie.com.pl/showthread.php?t=4437
Inne tematy w dziale Polityka
