Wizyta Patriarchy Cyryla to znaczące wydarzenie w stosunkach pomiędzy Kościołem Katolickim a Cerkwią porządku moskiewskiego. I miałaby by niezwykle jasny wydźwięk gdyby jądro genezy potrzeby zbliżenia pomiędzy polskimi katolikami a prawosławnymi Rosjanami było opisane jednoznacznie zarówno przez strony kościelne jak i media.
W mojej opinii tak nie jest. Na pierwszy plan wysuwany jest aspekt pojednania między narodami mimo różnic w ocenach historycznych, na dalszy odsuwając aspekt religijny wspólnej odezwy. Polscy dziennikarze porównują wprost wspólna deklarację Cyryla i polskiego Episkopatu do listu biskupów niemieckich i polskich o wzajemnym wybaczaniu win. W tym dokumencie takich sformułowań podobno nie ma: mówił o tym w wywiadzie dla KAI arcybiskup Gocłowski, mówił też Michalik.„Przygotowane obecnie posłanie nie zawiera prośby o przebaczenie, zawarto w nim apel skierowany do ludzkości. Wynika z niego, że zależy nam, by Bóg był obecny na tej ziemi, On jest przecież źródłem i zgody, i pokoju.”.Podobnie opisuje dokument „Niezawisimaja Gazieta (..)w dokumencie, który w Warszawie podpiszą Cyryl i abp Michalik, "będzie bardzo mało historii". - W sprawach historycznych politycy i uczeni nie doszli jeszcze do wspólnego mianownika. Kościoły postanowiły nie biec przed parowozem - wskazał moskiewski dziennik.”
Niezawodny Newsweek wizytę Cyryla opisuje w kategoriach historycznych: Sprawą pojednania z Polską zajmuje się od czasów, gdy był metropolitą smoleńskim i kaliningradzkim. W lipcu otworzył w Katyniu cerkiew upamiętniającą stalinowskie mordy na Polakach. Teraz przyjeżdża nad Wisłę pogrzebać historyczne spory" – czytamy na łamach "Newsweeka". Trudno jednak oczekiwać aby tygodnik walczącego ateizmu jakim stało się to pismo analizował warstwy kanoniczne odezwy. I pamiętał o tym, że stawianie tylko Cerkwi w miejscu pochówku także tysięcy katolików może jątrzyć wzajemne relacje Jeszcze w marcu 20910 r. śp. Andrzej Przewoźnik protestował przeciwko tej budowie. Wbudowanie kamienia węgielnego pod Cerkiew 7 kwietnia 2010 r. przez Tuska i Putina w Katyniu ten protest „zatarło” w świadomości wielu Polaków. **
Jądro to wzajemne relacje bez uprzedzeń zgodnie z nauką Kościoła ,ale najważniejsze jest wspólne przesłanie katolików i prawosławnych wynikające z oceny współczesnego świata. Oparte na kanonach wspólnych dla chrześcijan katolików i prawosławia. „W 2011 duchowny wyraził pogląd, iż koncepcja multikulturalizmu okazała się niemożliwa do realizacji. Jako alternatywę dlań przedstawił pokojowe stosunki między społecznościami, z których każda żyje według własnych przekonań, bez konieczności akceptowania obcych koncepcji kulturalnych. Jest przeciwnikiem aborcji, eutanazji, zapłodnienia in vitro oraz legalizacji związków homoseksualnych” (…)Zdaniem patriarchy nie ma sensu wstrzymywanie postępu technologicznego, człowiek musi natomiast nauczyć się korzystać z dóbr naturalnych w mądry sposób[68], zaś zagrożenia wynikające z rozwoju cywilizacji mogą być niwelowane przez siłę wiary[69]. W lipcu 2011, nawiązując do zatonięcia statku wycieczkowego "Bułgaria" w Tatarstanie na Wołdze oraz do katastrofy lotniczej w Pietrozawodsku stwierdził, iż wydarzenia te pokazują niski poziom moralny społeczeństwa: zdaniem patriarchy doszło do nich, gdyż właściciele będących w złym stanie technicznym urządzeń dopuścili do ich dalszej eksploatacji dla uzyskania korzyści materialnych: (Wiki).Dla żurnalistów analiza poglądów Cyryla i ich zgodności nauczaniem Kościoła katolickiego w Polsce na bazie czystej religii jest, więc na pewno nieinteresująca.
Niestety przedstawiciele Episkopatu nie wyjaśnili w sposób jednoznaczny jak należy ów dokument oceniać pozostawiając szerokie pole do dywagacji na temat konsekwencji politycznych wizyty Cyryla i znaczenia samej deklaracji. Pytanie: nie wyjaśniali własnego stanowiska z własnej inicjatywy czy z woli Cyryla?
Bo nie można zapomnieć o tym jak mocno Cerkiew jest związana z kremlowską władzą czego wyrazem były polityczne wystąpienia Patriarchy: wysyłał przesłanie do narodu Osetii Płn. (mimo, ze formalnie Osetyjczycy należą do Patriarchatu Gruzji), ganił wolę przystąpienie Ukrainy do NATO i opowiada się jasno za jednością „Świętej Rusi”.
Warto zerknąć na komentarze dotyczące wizyty ze stron rosyjskiej prasy „Niezawisimaja Gazieta" zwróciła uwagę, że "aktywizacja Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej na polskim kierunku zbiegła się w czasie z podróżą Władimira Putina do Gdańska 1 września 2009 roku, podczas której zaprosił on premiera Donalda Tuska do wspólnego odwiedzenia zespołu memorialnego w Katyniu wiosną 2010 roku". - Pokojowe inicjatywy Patriarchatu Moskiewskiego wpisują się w koncepcję polityki zagranicznej i strategię władz Rosji. Tak było również w czasach ZSRR - zauważył dziennik.”
Jeśli uznamy, że Niezawisimaja Gazieta nie myli się w swojej ocenie to pacyfikowanie przez abp Michalika nastrojów smoleńskich, do zaakceptowania w warstwie kanonicznej jest błędem politycznym polskiego Kościoła. Uległość wobec tego typu oczekiwań wobec oczekiwań Cyryla na pewni nie wzmocni głosu polskiego Episkopatu który boryka się z problemem „odpolszczania” kościoła katolickiego w Rosji.
"Moskowskije Nowosti" zamieściły komentarz dyrektora Instytutu Religii i Prawa Rosyjskiej Akademii Nauk Romana Łunkina, który uznał podróż Cyryla do Polski za "niepaństwową wizytę dyplomatyczną". - Polacy uważają siebie za najgorliwszych stronników Stolicy Apostolskiej. Dlatego przyjazd patriarchy będzie mieć ważne znaczenie dla stosunków prawosławno-katolickich. Silny będzie także czynnik polityczny - podkreślił Łunkin.
Jeszcze jaśniej Łunkin ocenia intencje zbliżenia naszych Kościołów w innym fragmencie „
(…) pod rządami prezydenta Bronisława Komorowskiego i premiera Donalda Tuska w relacjach między Moskwą i Warszawą nastąpiło ocieplenie, choć spraw spornych jest wciąż wiele. - Patriarcha spróbuje poruszyć te problemy, których nie mogą rozwiązać dyplomaci, w tym - być może - kwestię pojednania z Polakami w sprawie Katynia - prognozuje Łunkin.”
Ciekawa jestem zdania polskiego Episkopatu:, jaki stosunek do tych ocen ma polska strona. Czy jej oczekiwania są zbieżne z oczekiwaniami politycznymi rosyjskiej Cerkwi, która na bazie rzeczowej oceny tendencji do ateizacji współczesnego świata będzie podpisywać dokument? Czy Episkopat ma świadomość implikacji politycznych takiej deklaracji?
Czy też -jak oczekuje większość polskich wiernych- koncentruje się na aspekcie znaczenia jądra wiary i kanonów moralnych dla pomyślnego rozwoju współczesnego świata. To ważne pytania. Od nich zależy także ocena moralna sprzeciwu niektórych środowisk w Polsce wobec tej deklaracji.
I kolejne: z czyjej inicjatywy podpisanie wspólnej deklaracji ma nastąpić na Zamku Królewskim w Warszawie, a nie w Pałacu Biskupów. Czy abp Michalik nie ma świadomości, że miejsce podpisywania przenosi ciężar oceny z religijnego na polityczny?.A szkoda.
O tym, czy polski Episkopat dał się rozegrać politycznie, czy brał w grze czy też mądrym komentarzem podpisanej deklaracji wskaże na jadro molarnego przesłania do wszystkich ludzi wierzących na świecie(początkując szerszy proces integracji Kościołów) -zapewne dowiemy się w przyszłości.
*Budowa bez uzgodnień ze stroną polską zainicjowana przez Cyryla była niezgodna z międzypaństwową umową z 1994, podpisaną przez ministrów spraw zagranicznych Polski i Rosji? Ciekawe dlaczego polski MSZ tego formalnie nie oprotestował? Zapomnieli, że podpisali tak samo jak nie wiadomo było o innej umowie w sprawie badań przyczyn katastrof samolotów wojskowych?
** Ma zatem rację abp Michalik mówiąc ,że żywe rozmowy z Patriarchą Moskwy rozpoczęły się przed Smoleńskiem .
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/media-w-rosji-wizyta-cyryla-w-polsce-to-wydarzenie,1,5217926,wiadomosc.html
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,12286587,Wizyta_patriarchy_na_polecenie_Putina__Bzdura___ks_.html
http://www.naszdziennik.pl/wp/3994,cerkiew-nad-lasem-katynskim.html
http://m.interia.pl/fakty/news,1831277,294
Inne tematy w dziale Polityka
