Inicjatorami spotkania byli Ufka i Koteusz. Bez zbędnych ceregieli oraz długotrwałych przygotowań dzięki uprzejmości szefa Roko w sobotnie popołudnie oddaliśmy się żarliwym dyskursom w pięknie odremontowanym pałacyku na Jaśkowej Dolinie w Gdańsku Wrzeszczu.
Pałacyk datowany jest na pierwsza połowę `XIX wieku co natchnęło zapalonych wielbicieli historii i architektury do sprzeczek o grubość cegieł budowli krzyżackich w Gdańsku i Fromborku. Naturalną konsekwencja wojennej atmosfery były kolejne tematy: obalenie mitu rzezi gdańskiej oraz próba wyjaśnienia dlaczego Bitwa ze Szwedami nazwana została Oliwską. Brylował rozkochany w historii Gdańska i Pomorza Lestat ,wtórowali mu GiZ, Witek oraz Rosseman.
Zajęcia w podgrupach odbywali Freeman z uroczą Ewą, Seaman, Marektomasz, Ufka ,Futrzak, Wiejska Babka i Kazet z Renką i Piotrem ,którzy na kilka godzin wpadli z Warszawy aby z nami pogadać. Przyjazd tych ostatnich jest żywym dowodem na to, jakie fajne więzi można nawiązać z ludźmi dzięki zawitaniu na tym portalu. Naszym cicerone po zakamarkach pałacyku był oczywiście Roko.
W trakcie dyskusji można było donieść wrażenie, że oto Lestat przystąpił do PiSu ,Freeman został skrzyżowaniem zwolennika PO z Lożą Masońską, Marektomasz ja zwykle był w kontrze, Roko pilnował włości szefa.kilkoro z nas raczyło się doskonałym winem Jurka Kowalskiego, a Renka z Kazetem i Rossemanem koncentrowała się na pracy u podstaw czyli akcji Blogerzy Dzieciom z okazji Mikołaja. Jeśli pomieszały mi się opcje wyznawane przez powyżej wymienionych to zasługa napitków…..
Wspólnego planu naprawy Rzeczpospolitej chwilowo nie wypracowaliśmy, ale następne spotkania mogą ten stan rzeczy wywrócić do góry nogami.
O czym z wielką przyjemnością donosi Wam zagrypiona 1 Maud
P.S.
Naprawdę można się pięknie różnić i po ludzku się lubić…
Zdjęcia pewnie zamieści Roko, może Freeman, może Kazet a może ktoś jeszcze:-)
PS2 – To piszę ja – UfkaJ
Nie chce mi się przelogowywać, pisać osobnej notki. Wszystko było jak 1Maud zeznała. Niestety niektórzy wymknęli się po angielsku i nie zdołałam się pożegnać. Hasłem Lestata ma od wczoraj być: Daj mi teraz powiedzieć – kto mnie zna wie o co chodzi. Kiedy będą zdjęcia zobaczycie, że dominował kolor czerwony – Lestat, Witek i Ewa Freemana –CAŁA na czerwono. Mam nadzieję, że nie zapowiada to żadnej rewolucjiJ
Wczoraj cały dzień deszcz, dzisiaj też nieco pada, ale lecę nad morze. Liczę na to, że nikt z rodziny nie czyta Salonu bo ukrywam się przed rodziną zamieszkałą na Wybrzeżu. I jakby kto nie wiedział mam samych "hitlerowców" w rodzinie – Lestat mi to łatwo udowodnił. Bo Ojciec jeszcze przed wojną pracował w banku w Wolnym Mieście Gdańsku, to, że potem siedział w obozie koncentracyjnym nie ma nic do rzeczy. Pocieszam się, że od strony Matki sami przedwojenni gdynianie.
Widzę, że 1Maud nic nie napisała o Seamanie – w tzw podgrupach pogadałam sobie zupełnie prywatnie – o PISie oczywiście! No i Lestat ryczał cały wieczór ze śmiechu – mówiąc o salonowym podnieceniu sondażami. Tłumaczyłam, że w poniedziałek wszystko wróci do normy, a jakaś chwila radości w końcu się nam należy, no nie? Nawet gdyby za tym sondażem stał tylko nowy-stary premier wyciągnięty z kapelusza przez znudzonych Tuskiem. Ja też już nim jestem znudzona.
Inne tematy w dziale Rozmaitości