1maud 1maud
4310
BLOG

Drugi cios Jarosława Kaczyńskiego

1maud 1maud Polityka Obserwuj notkę 69

Wczorajsza debata o stanie służby zdrowia poświęcona została próbom szukania rozwiązań fatalnej sytuacji w służbie zdrowia.  Bo o tym, że ona jest fatalna wiedzą wszyscy Polacy. Zaproszono do dyskusji bardzo szerokie spectrum fachowców ze wszystkich dziedzin, które wiążą się z funkcjonowaniem opieki medycznej w Polsce. Zarówno od strony medycznej czyli wykonawcy usług jak i konsumenta, czyli pacjenta poprzez środowiska pielęgniarskie i aptekarskie.

Debatę podzielono na tematy z czterech obszarów- pierwszy to likwidacja NFZ i finansowanie wydatków bezpośrednio z budżetu. Drugi –to funkcjonowanie szpitali i tu PiS proponuje powrót do propozycji śp. profesora Religi, który optował za stworzeniem systemu sieci szpitali oferujących wysoko wyspecjalizowane procedury medyczne oraz szpitale pełniące funkcję pomocniczą w przypadkach chorób standardowych. Kolejny to zagadnienia związane z refundacją leków, a czwarty dział- powrót medycyny szkolnej do szkół.

Ad 1. Ministerstwo tworzy fundusze zadaniowe i przekazuje do dyspozycji wojewodów, którzy zgodnie z planem finansują niezbędne wydatki. Niezależnie od finansowania na poziomie samorządów –dofinansowywanie z budżetu. Padły propozycje systemu mieszanego: pozostawić NFZ ale wprowadzić także model ubezpieczeniowy.

Nie sposób zrelacjonować wszystkich uwag które padały z ust specjalistów z różnych dziedzin ochrony zdrowia. Ważne jest co innego: kolejny raz (po debacie ekonomicznej z inicjatywy PiS) mieliśmy okazję wysłuchać konkretów na temat błędów funkcjonującego systemu oraz padały równie konkretne propozycje jego naprawy.

Obecny system nie funkcjonuje prawidłowo już od ponad 20 lat. Każda ekipa podejmowała jakieś próby cząstkowego reformowania, zwykle pod potrzeby polityczne ekipy rządzącej. I ta diagnoza winna być memento mori przy formułowaniu kolejnych propozycji. Wydaje się, że propozycje PiS mają taki charakter. Być może nie są idealne, ale od tego jest właśnie debata pomiędzy różnymi środowiskami zaangażowanymi w proces leczenia aby przygotować głęboką reformę zmieniając pogarszające się stale trendy dostępności Polaków do usług zdrowotnych.

Rozmawiałam z wieloma lekarzami na temat wyceny procedur medycznych dokonanej przez Ewę Kopacz, a kontynuowaną przez Arłukowicza. Wszyscy twierdza, że jest zły.

Niektóre z procedur zostały wycenione ponad wartość, ale większość skomplikowanych procedur jest mocno niedofinansowana.

Pozorne sukcesy prywatnych klinik medycznych na które powoływał się dr Bukiel podczas debaty mają źródło w tym, że do tychże szpitali kieruje się strumień pieniędzy publicznych ze składki zdrowotnej, kosztem obniżenia finansowania dla szpitali publicznych. Prywatne kliniki wykonują dobrze wykonaną procedurę ale w razie komplikacji wpisują konieczność zgłoszenia się do szpitala publicznego, Często po wykonaniu samego zabiegu wysyłają pacjenta na doleczenie i obserwacje też do szpitala publicznego.

Debata osadzona była na projekcie reformy przygotowanej przez PiS z podobnym, zastrzeżeniem jak w debacie ekonomistów: projekt jest pewną kanwą na której ma powstać kompleksowy plan naprawy sytuacji w polskiej służbie zdrowia.

Mając różne poglądy na sposób podejścia do sposobu traktowania tematu usług medycznych (rynkowy czy podmiotowy), spierając się i przekonując uczestnicy debaty zgodni byli z jednym: ta debata jest bardzo potrzebna, bo sytuacja od 5 lat nie tylko się nie poprawia, ale pogarsza z roku na rok.

Z dyskusji –bez względu na wybór sposobu podejścia do pacjenta wyłonił się faktyczny obraz służby zdrowia wprowadzonej reformami Kopacz: NFZ autorytatywnie decyduje o wszystkim: rząd Tuska jak w wielu innych przypadkach przeniósł odpowiedzialność na tych, którzy nie kreują polityki zdrowotnej a działają jak Ochotnicza Straż Pożarna gasząca co i rusz powstające pożary.

Z tej ponad trzyipółgodzinnej debaty wynika jeszcze jeden wniosek: władza dyskutuje ze środowiskiem medycznym tylko w warunkach protestów. Nie słucha zupełnie tych, którzy

mają pojecie daleko większe o konsekwencjach pewnych działań niż marni decydenci. Rząd Tuska kompletnie oderwał się od realiów.

Czy to drugie, celne pchniecie nożem w obrazek Zielonej Wyspy i kompetencji Ewy Kopacz oraz jej następcy Arłukowicza powali Tuska? Pewnie nie. Ale na pewno go poważnie kolejny raz osłabi.

Tekst opublikowany na 

http://obserwator.com/obserwacje

 

1maud
O mnie 1maud

Utwórz własną mapę podróży.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (69)

Inne tematy w dziale Polityka