Neuman i Arłukowicz zaprezentowali właśnie projekt zmian w konstrukcji NFZ. Pominę inne aspekty o których mówili jak zwykle obiecując nam lepszy dostęp do usług medycznych. Dwa urzędy w miejsce jednego mają poprawić dostęp do usług medycznych. Czyli dokładnie powtórka z rozrywki z czasów Ewy Kopacz. Miała być likwidacja kolejek – a one ciągle rosną. Skupię się nieco dalej na dwóch aspektach propozycji obu panów.
Podobno to jest tylko propozycja, a oni sami chcą się wsłuchiwać w komentarze ludzi w regionach, brać pod uwagę uwagi opozycji i środowiska lekarskiego. W wyjaśnieniach jakie padły w odpowiedzi na pytania dziennikarzy ujawnili: proponują nam gotowy projekt do którego można wnosić ewentualne poprawki.
Problem w tym, że ten projekt jest z założenia błędny. Arłukowicz twierdzi, że chce aby przez reformę i utworzenie dwóch nowych instytucji w miejsce centrali NFZ uzyskać lepszą jakość leczenia: poprzez premiowanie kompleksowości leczenia… Ciekawe jak to chcą uczynić skoro płatnik nadal będzie rozliczać szpitale z wykonanych pojedynczych procedur! Dopóki nie będzie możliwości kompleksowego leczenia pacjenta – obietnice Arłukowicza są fantasmagorią.
Na analizę propozycji zmian potrzebne są projekty konkretnych ustaw. A warto się w nie zagłębić bo jedna z zapowiedzi wzbudziła moje poważne obawy. Mianowicie Neuman zapowiedział zmianę w podejściu do nowych placówek leczniczych: mają one uzyskać wstępną gwarancję pozyskania finansowania z budżetu zdrowotnego w momencie podjęcia decyzji o inwestycji. Z zaznaczeniem, ze owe gwarancje będą udzielane zarówno nowym jednostkom publicznych jak i prywatnym. Cóż, jak widać woli do tworzenia okazji do kręcenia lodów przez ekipę PO nie brakuje.!!!
Druga informacja która budzi mój sprzeciw to objęcie przez nowy centralny Urząd kontrolą usług jakości pracy jednostek prywatnych. Bo jak wynika z wyjaśnień pana Neumana – potrzebna jest podobno ochrona interesu ludzi wykupujących prywatne polisy w prywatnych firmach medycznych. Mówiąc wprost: mamy z naszych składek płaconych do budżetu ponosić koszy urzędasów kontrolujących prywatne firmy, rzekomo w celu ochrony interesów Polaków decydujących się na tę formę leczenia.
To jest moim zdanie tzw. „przegięcie pały”. Panie Neuman, panowie lodziarze: do kontroli jakości pracy prywatnych jednostek medycznych są wystarczające narzędzia. Z jednej strony ubezpieczyciel jakości świadczonych usług przez taką jednostkę, z drugiej strony wymiar sprawiedliwości który ma obowiązek rozsądzić zaistniały spór! Rola państwa powinna ograniczać się wobec jednostki prywatnej jedynie na wyrażeniu zgody jej uruchomienie zgodnie z obowiązującymi wymogami (Sanepid i MZ) i potencjalnym zamawianiem usług, (których nie mogą z różnych względów-brak stosownego wyposażenia, kwalifikacji lekarzy i innych) wykonywać szpitale wybudowane z budżetu państwa). A tutaj panowie chcą za publiczne pieniądze stworzyć raj dla prywatnych jednostek medycznych! Przyrzekając Polakom objęcie korzystania z tych prywatnych usług gwarancją państwa! Za pieniądze ze składek tych, których na prywatne leczenie nie jest stać.
Mistrzostwo świata w hipokryzji.
Inne tematy w dziale Polityka
