"Ludzie są razem nie tylko wtedy, gdy się znajdują obok siebie. Z nami żyje także ten , który odszedł, któregośmy pożegnali."
Wróciliśmy właśnie z Lesiem ze śniadania z hotelowego lobby do apartamentu w którym zostawiliśmy zmęczonego nocnymi dyskusjami Pyzola. Zastaliśmy gospodynię zalaną łzami. Z kaśkowego laptopa dobiegały do nas dźwięki rzewnego szanty na śmierć marynarza. Tak dowiedzieliśmy się o odejściu Seawolfa.
To był szok. Żal. Łzy. Wspomnienia.
Jak bumerang wracały wszystkie celne szpileczki Tomka, które z lekkością i niezwykle umiejętnie przekłuwał nadęte balony frazesów ujawniając skrzętnie ukrywaną w ich wnętrzu prawdę.
Pomyślałam wtedy ,że gdybyśmy mogli usłyszeć komentarz Tomka do wspomnień które ukazały się w związku z Jego tak przedwczesnym odejściem – zapewne brzmiałby jak zwykle w Jego stylu : lekko i celnie. Tak jak w pewnym epitafium; „„O ludziach mówi się tyle dobrych rzeczy na pogrzebach, że robi mi się przykro, że ominie mnie mój”
Nie miałam szans na pisanie podczas podróży. Ale Tomku przez cały czas mojej wędrówki po kontynencie amerykańskim byłeś z nami. Bo ludzie są sobą razem nie tylko wtedy gdy są obok. Są także wtedy gdy towarzyszy nam pamięć o nich i wielki żal o ich uporczywą i niezmienną nieobecność.
Tomku, niech dobry Bóg utuli ból Twoich najbliższych. Tobie da wszystko to co było dla Ciebie ważne.
Nie mnie pytać Najwyższego dlaczego przedwcześnie Ciebie zabrał do siebie. Ja mogę tylko podziękować ,że dał nam chwilę Ciebie.
Śpij w spokoju
Małgorzata 1 Maud Puternicka
P.S. Po blisko dwumiesięcznej wędrówce wróciłam do domu. Muszę uporządkować wrażenia : kolejność podróży, rozmowy z ludźmi, zdjęcia itp. Nie mogłam jednak nie przywitać się z salonem 24 bez tego „listu” do Tomka.
Inne tematy w dziale Rozmaitości