Myślącemu Polakowi sercu miła jest każda wiadomość o sukcesie polskiego biznesu. Po pierwsze –jeśli komuś się powiedzie realizacja jego marzeń to i ja może mam pole do popisu i wykorzystam jakąś własną szansę. Po drugie- może nawet bliższe sercu i rozumowi- rozwój polskiej firmy kojarzy się nam ze wzrostem dobrobytu własnego kraju. Polska firma w powszechnej świadomości to firma, która zasila podatkami własny rynek. Nasz rozum broni się przed realiami rynku kapitałowego – podatki są często w całości lub w części (dzięki umiejętnej inżynierii finansowej) płacone tam, gdzie stawki są niższe. Wystarczy prześledzić dziwne fundusze kapitałowe –współwłaścicieli wielu tzw. polskich firm, które drenują kieszenie polskich płatników, aby maksymalizować własne dochody w maksymalnej wersji gdzieś na Malcie, Cyprze czy innych rajach podatkowych. Oczywiście, że i polski rynek kapitałowy coś z tego ma – te firmy zwykle zatrudniają ludzi płacących podatki w miejscu zamieszkania. Chyba, że owe firmy dochód generują z rozstawiania bezobsługowych urządzeń.
Od kilku dni jesteśmy bombardowani słowami zachwytu bądź oburzenia na oddanie przez MS przesyłek sądowych z ręce prywatnego operatora czyli PGP.
Zachwyceni podnoszą polepszenie dostępności do odbioru awizowanych przesyłek sądowych. Pisma sądowe będą doręczane między innymi przez 5 tys. kiosków Ruchu, okoliczne sklepy czy kasy Stefczyka. Bliżej miejsca zamieszkania odbiorcy. Bez konieczności jazdy do okienka w przydzielonej nam, a często odległej placówce pocztowej.
Zbulwersowani podnoszą takie argumenty jak: możliwe złamanie prawa (Tomasz Urbaś * wskazuje na przepisy: ‘Tymczasem zgodnie z art. 139 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego oraz art. 133 § 1 Kodeksu postępowania karnego „w razie niemożności doręczenia w sposób przewidziany w artykułach poprzedzających, pismo przesłane za pośrednictwem operatora pocztowego w rozumieniu ustawy z dnia 23 listopada 2012 r. – Prawo pocztowe należy złożyć w placówce pocztowej tego operatora.” (wytłuszczenie moje). Placówki Ruch SA nie są placówkami Polskiej Grupy Pocztowej, a więc operatora który umową zawartą z Ministerstwem Sprawiedliwości zobowiązał się doręczać przesyłki. Ruch jest ostatnim ogniwem kilkuoczkowego łańcuszka.”
Innym argumentem jest niebezpieczeństwo złamania przepisów ochrony danych osobowych. Pisma mogą trafić w ręce przypadkowych ludzi zatrudnionych w punktach odbioru, których nie obowiązuje tak jak na poczcie np. obowiązek wykazania przez pracownika swojej niekaralności itp.) Przy pobieżnej analizie można powiedzieć, że obie strony mają poważne argumenty w ręku…..
Ja chciałabym jednak zwrócić uwagę czytelników na inny, finansowy aspekt tego kontraktu Ministerstwa z PGP.
Kontrahentem Ministerstwa jest grupa kapitałowa Integer z Krakowa. W skład grupy wchodzą formy spółki InPost oraz Paczkomatami InPost . W maju 2013 rok złożył do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wnioski o przejęcie kontroli nad spółkami Polska Grupa Pocztowa i Inforsys - poinformował Urząd w komunikacie. W październiku 2013 roku prezes firm Rafał Brzoska tę zgodę uzyskał. (O standingu grupy kapitałowej możemy poczytać tutaj http://longterm.pl/integer-analiza-spolki/.) .
Wyniki finansowej samej PGP: W 2011 roku przychody ze sprzedaży usług pocztowych PGP wyniosły 22, 7 mln zł, a w 2012 przekroczyły 27 mln zł. W 2013 roku spółka planuje zwiększyć wynik o 50 proc. w stosunku do ubiegłego roku. Kontrakt z MS opiewa na kwotę 250 ln rocznie. Jednak kontrakt praktycznie został zawarty z PGP i Inpost, a więc obecnie z grupą Integer. Przychody grupy za rok 2012 wyniosły 248, 9 mln zł.
Krótko mówiąc – prezes Brzoska otrzymał najpewniejszy, bo państwowy kontrakt od ręki dublujący roczne przychody jego firmy. Złoty strzał. Kosztem Poczty Polskiej. Która nie ma w przeciwieństwie do szefa grupy Integer – swoich tajemniczych funduszy: „Dwatajemnicze fundusze należące do Prezesa Brzoski – zarejestrowane jeden na Malcie, drugi na Cyprze (a jakże) mają łącznie ponad 33% akcji, Free Float wynosi 49%. Dodatkowo ostatnio na rynek weszła wisząca podaż akcji z dwóch nowych emisji o wartości łącznie ok. 146 mln zł, co przy dziennym obrocie na spółce ok. 1-2 mln zł może być zabójcze podczas kolejnego załamania czy bessy.”
2013-05-09:Wraz z ekspertami z Ernst & Young oszacowaliśmy szkody, spowodowane zwolnieniem z opodatkowania VAT, które do 1 kwietnia przysługiwało Poczcie Polskiej nawet przy usługach, które nie miały charakteru powszechnego — wbrew przepisom unijnym. Z powodu ewidentnie złego prawa ponieśliśmy konkretne, wymierne straty. 35 mln zł, których domagamy się od skarbu państwa, to dolna granica naszych szacunków — mówi Rafał Brzoska, prezes Integera. (Wcześniej, w 2010 roku Poczta Polska pozwała konkurenta o 61 mln odszkodowania.)
W czerwcu 2013 roku Prezes Brzóska chwalił się na łamach prasy „.Pieniądze powierzyły nam również fundusze emerytalne i mamy świadomość odpowiedzialności, jaka na nas spoczywa. „We wrześniu prezes Brzoska by się już tym faktem nie chwalił**. Z innych wypowiedzi szefa grupy wynika, że firma poszukuje pilnie kapitału na wielu rynkach, w ur. a spółka wykazała stratę wynikającą z szybkiego rozwoju i nakładów na sieć paczkomatów. W dodatku Brzóska przyznał, że firma nie jest traktowana przez firmy kurierskie (one stanowią potencjalnie najważniejszy sektor partnerski dla planów rozwoju Integera).*** Obecny kontrakt może to postrzeganie zmienić.
W najbliższym czasie okaże się w jakim stopniu obawy i nadzieje związane ze zmianą operatora przesyłek sądowych się spełnią. Ministerstwo Sprawiedliwości ryzykuje sporo.
Odbiorcy mogą stracić anonimowość własnych problemów. Cwani adwokaci już zacierają ręce, bo przedziwne meandry w obchodzeniu obowiązującego prawa w zakresie przesyłek pocztowych mogą być podstawą do udowodnienia braku skuteczności doręczenia.
Skarb Państwa pewnie zostanie oszczędzony przez prawników grupy…Wszak nie wypada skarżyć Dobrodzieja. A prezes Brzóska może odebrać gromkie brawa. Rzadko się zdarza, żeby jednym kontraktem załatwić sobie podwojenie rocznego dochodu, do którego grupa Integer dochodziła latami….. Właśnie państwo zaaplikowało jego firmie życiodajny zastrzyk z budżetowej kasy.
*Polskiemu wymiarowi sprawiedliwości grozi całkowity paraliż. Wątpliwa stanie się ważność każdego postępowania cywilnego i karnego, w których korespondencja sądowa nie została po awizowaniu podjęta przez stronę z kiosku Ruchu. Nieskuteczność sądowego egzekwowania roszczeń cywilnych ugodzi w bezpieczeństwo obrotu gospodarczego. Postępowania karne mogą przedłużyć się aż do przedawnienia karalności przestępstwa, co zniweczy podstawową funkcję państwa - zapewniania Polakom bezpieczeństwa. Straty mogą sięgać miliardów złotych
** nowe przepisy o OFE (umorzenie części zwrotnej do ZUS)
*** Kiedy na Pańskie propozycje biznesowe przestano reagować z pobłażaniem?
W pewnym sensie to jeszcze nie nastąpiło. Cały czas firmy kurierskie, czyli nasi potencjalni partnerzy nie traktują nas do końca poważnie. Oczywiście po 4 latach działalności naszych paczkomatów jest już dużo lepiej, niż na początku, ale cały czas traktują to jako produkt niszowy dla 5 proc. rynku paczek. My wiemy, że jest to propozycja dla 7, a nawet 10 razy większego rynku.
http://wyborcza.biz/Gieldy/1,122116,13489038,InPost_przestal_duzo_zarabiac__Teraz_inwestuje.html
http://www.pb.pl/3117186,48344,brzoska-kontra-skarb-panstwa
http://pulsbiznesu.pb.pl/3117169,38114,brzoska-kontra-skarb-panstwa
http://longterm.pl/integer-analiza-spolki/
http://twarzebiznesu.pl/artykuly/652841,wizjonerzy_2012_odwaga_i_konsekwencja_kluczem_do_sukcesu_polskich_menedzerow.html
http://rynek-pocztowy.pl/wiadomosci/poczta/857-pgp-chce-zwiekszyc-przychody-o-50
http://www.urbas.mpolska24.pl/5612/500-mln-zl-za-nieskuteczne-doreczenia-pism-sadowych-przez-kioski-ruchu
Inne tematy w dziale Gospodarka