Zasłyszane, prawdopodobne, czyli parę refleksji o tym, co nas czeka w Nowym Unijnym Roku...
Największym wyzwaniem będzie niewątpliwie wdrażanie Traktatu z Lizbony, co trochę potrwa... Zamieszanie legislacyjne widać na każdym kroku, np.:
· Media piszą o Prezydencie Unii, którego… tak naprawdę nie ma, jest za to - Przewodniczący Rady Europejskiej. Może nie „doczytano” Traktatu Lizbońskiego, to stanowisko ma jednak wyraźną polską nazwę, w tym przypadku „president” to z angielskiego - przewodniczący, podobnie jak „president of the European Parliament”, czyli przewodniczący Parlamentu Europejskiego, którym jest Jerzy Buzek, a którego nikt nie tytułuje prezydentem Parlamentu...
· W powodzenie traktatu Lizbońskiego najwyraźniej kompletnie nie wierzono, świadczy o tym brak jakichkolwiek „przewidywań” związanych z tym wydatków w budżecie na 2010 r., o czym wcześniej pisałam. Na nowe dwa kluczowe stanowiska zużyto całą rezerwę na 2010 r. i oszczędności z 2009 r. W tak zwanym marginesie budżetowym po raz pierwszy zostały praktycznie eurocenty...
· Nadzwyczajną reprezentantkę ds. relacji zagranicznych UE Catherine Ashton wybrano tak niespodziewanie, że zaskoczeni byli wszyscy, łącznie z samą zainteresowaną. Zaskoczony był również budżet, który musiał „korzystać” z rezerw...
· Swoją drogą, później sama byłam zaskoczona, jak zobaczyłam w czasie politycznej dyskusji - bardzo naturalną, bez makijażu, cienia fryzury itp. Catherine, która sprawiła w sumie bardzo sympatyczne wrażenie... Jako socjalistka, Ashton niespecjalnie się jednak czuła, jak ją tytułowano, „towarzyszką baronową”...
· Budżet UE na 2010 rok został przyjęty także w nadzwyczajnej i dość dziwnej procedurze staro-nowej, to znaczy w czasie, gdy obowiązywał już traktat lizboński, budżet przyjęto wg starego traktatu, nicejskiego. Dlaczego? Budżet przeszedł wcześniej 2/3 procedury nicejskiej, ale znaleziono specjalną formułę, jak przyjąć go zgodnie z prawem - mimo nowego traktatu. Przewodniczący PE Jerzy Buzek w czasie ostatniej sesji plenarnej odczytał i opublikował w ten sposób dokument, pozwalający przyjąć nowy budżet na 2010 r. To była specjalna podstawa prawna pozwalająca przyjąć ten finansowy dokument w dość niestandardowy sposób.
· Na koniec nieoficjalnie podzielę się informacją, iż - jak „donoszą jaskółki” - na krótkiej liście 3 kandydatów-miast ubiegających się o lokalizację drugiego biura Parlamentu Europejskiego w Polsce znalazł się... Wrocław!!! Trzymajmy kciuki za nasze miasto. Ostateczne rozstrzygnięcie już za chwilę...
W Nowym 2010 Roku niech się spełniają nasze marzenia, a każdy dzień niech przynosi jak najwięcej radości.
Z pozdrowieniami,
Lidia Geringer de Oedenberg
Inne tematy w dziale Polityka