- Pierwsze zaskoczenie Polacy przeżyli, kiedy okazało się, nie tak dawno temu, że Donald Tusk nie stanie do wyścigu o fotel Prezydenta RP.
- Popierający Prawo i Sprawiedliwość byli w stu procentach przekonani, że urzędujący Prezydent Lech Kaczyński będzie startować ponownie...
- Kandydat Sojuszu Lewicy Demokratycznej – Jerzy Szmajdziński, który najwcześniej ze wszystkich rozpoczął kampanię, zginął razem z szefową swego sztabu wyborczego Jolantą Szymanek-Deresz.
- Kandydat wybrany w wewnętrznych wyborach Platformy Obywatelskiej – Bronisław Komorowski – 10 kwietnia, po katastrofie pod Smoleńskiem, stał się nagle głową państwa i niespodziewanie z tej pozycji musi prowadzić kampanię wyborczą...
-Kandydaci z mniejszych partii, zaskoczeni nagłym przetasowniem sceny politycznej lawinowo wycofali się z kandydowania...
Mam wrażenie, iż zdezorientowani politycznym cyklonem wyborcy z trudnością łapią oddech... Dla jego wyrównania polecam nieco przeterminowaną prasówkę.
Nadrabiając "zaległości" w tygodnikach, czytałam ostatnio te, które ukazały się tuż przed katastrofą. Artykuły w większości o osobach, które już nie żyją, ostra krytyka stojąca w ogromnej sprzeczności z obecną oceną...Polecam uwadze szczególnie Politykę z 10 kwietnia. Taka spóźniona prasówka może być bardzo dobrą lekcją z przeszłości i na przyszłość.
Lidia Geringer de Oedenberg
Inne tematy w dziale Polityka