" Ostatnia droga. Palmiry"
" Ostatnia droga. Palmiry"
kierownik karuzeli kierownik karuzeli
460
BLOG

Piekło kobiet a niemieckie reparacje

kierownik karuzeli kierownik karuzeli Społeczeństwo Obserwuj notkę 36
Czy żądając reparacji od Niemiec musimy mieć moralne przekonanie, że takie zadośćuczynienie nam się należy? Czy musimy sami siebie zrozumieć? Także znać Historię. Historię tą wielką, ale i tą małą. Rodzinną. Doprawdy, dopiero wtedy możemy wystawić rachunek.


Pewnie wielu z nas ma w pamięci jakieś zdjęcie z 2WŚ. Mnie szczególnie porusza jedno zdjęcie, nazywane także „ Ostatnią drogą” To zdjęcie bardzo dramatyczne, przedstawia pięć Polek, prowadzonych na rozstrzelenie, wiosną 1940 roku w Palmirach. Gdyby to był film a nie zdjęcie, to dodatkowo dałoby się usłyszeć krzyki i płacz kobiet. Chociaż zapewne były i takie kobiety, które poddały się losowi i szły na spotkanie śmierci w milczeniu. Zapewne, oprócz płaczu i krzyków było słychać – Snell! Snell!
Wiadomo, naród niemiecki, to dobrze zorganizowany naród, i jak coś robi, to robi. Szybko i porządnie. A ponadto, zabijanie kobiet, nie należy do przyjemnej pracy, i pewnie ci Niemcy, chcieli jak najszybciej zakończyć egzekucje kobiet i wrócić do garnizonu na obiad.
Na tym zdjęciu szczególnie wzrusza mnie kobieta w tym kraciastym wiosennym płaszczu. Tożsamość tej kobiety ustalona jest ponad wszelką wątpliwość. To Janina Skalska właścicielka młyna w Piasecznie. To była kobieta stosunkowo majętna, więc zapewne ten płaszcz uszyty był na zamówienie. Wybrano materiał. Dodatki. Podszewkę. Guziki. Potem musiała być jeszcze wizyta w renomowanym zakładzie krawieckim, a jeszcze potem, co najmniej dwie przymiarki. Tak kiedyś szyto płaszcze, i taka była wtedy damska moda.
Dziś – to czas standaryzacji, demokracji w modzie. Luzu. Luzu we wszystkim. Całkiem inaczej wyglądała moda wiosna – lato, 1939/ 40. Potem wybuchła wojna. I właśnie w takim płaszczu Janinę Skalską aresztowali Niemcy. I także w tym samym płaszczu zawieziono ją do Palmir, i kazali jej stanąć nad wykopanym dołem.
Na tym zdjęciu jest jeszcze jeden – moim zdaniem - ciekawy płaszcz. To ten czarny lub ciemny płaszcz, w którym idzie kobieta, ta, w druga w szeregu. Tak mi się zdaje, że ten płaszcz także jest modny. Chociaż nie jestem tego na 100 proc. pewny. Nie wiem także, czy ta kobieta ma głowę przewiązaną czarną opaska, tak, aby nic nie widziała, czy to raczej modny fikuśny kapelusik, w jakich chodziły kobiety w latach 30 tych. Dziś z pewnością już tego nie ustalimy.
Przepraszam, tyle gadam o płaszczach i kapelusikach. Ktoś powie, że mam świra na punkcie mody damskiej z przełomu lat 30/40. Lecz te płaszcze są naprawdę ważne. Bez tych płaszczy nie ma historii. Wtedy, ale także dziś. Szczególnie dziś...

Ponieważ ta historia wciąż żyje.

Płaszcz damski, ten pierwszy, opisany jest w protokole PCK z ekshumacji w 1946. Bez tego charakterystycznego płaszcza w kratkę, trudno byłoby ustalić tożsamość kobiety. Lecz ustalono. I była to właśnie Janina Skalska z Piaseczna.
Lecz kto szedł w płaszczu, tym ciemnym, czy czarnym? I tu się zaczyna Historia. Historia, a także owe - piekło kobiet. Piekło kobiet? A może piekło Polek?

XXX

Wiosną 2016, na stronie głównej ONET- u ukazał się tekst pt. ROMANS POLEK Z NIEMCAMI, to był art. o romansach, ale także o tzw. prostytucji bytowej. Polek w trakcie okupacji. I co, ciekawe, że w art. Onetu pisze się o prostytucji Polek, a nie o prostytucji kobiet. Proszę zwrócić uwagę na tą niby nieważną różnice...
Ponadto ów artykuł ilustrowany był na stronie głównej Onetu zdjęciem „ Ostatniej drogi” Pięciu Polek prowadzonych przez żołnierzy niemieckich na rozstrzelanie.
K. Brodacki ( publicysta i krytyk muzyczny z Krakowa) dziś przeszło 80 letni mężczyzna poczuł się zniesławiony, ponieważ uważał, że ta kobieta w ciemnym płaszczu to jego matka. Maria Brodacka, którą także rozstrzelano w Palmirach,
I w związku z tym podał ONET do sądu. Uważając, że Onet naruszył jego Dobra Osobiste. Jednakże w trakcie przewodu sądowego. K. Brodacki nie mógł ponad wszelką wątpliwość udowodnić, że ta kobieta w ciemnym płaszczu to jego matka. Tak, być może, tego samego dnia Niemcy zamordowali jego matkę w Palmirach, ale przecież mogli to zrobić kilka minut wcześniej lub kilka minut. później. I na tym zdjęciu, może jest to jego matka, ale może jest inna kobieta. Matka innych dzieci. K. Brodacki wyjaśnił, że w przekazach rodzinnych jest ów ciemny płaszcz, w którym aresztowali jego matkę. Lecz co innego niezbity dowód, a co innego emocjonalny przekaz rodzinny...
Niemniej jest tak, a wynika z argumentacji Pani mecenas pełnomocnika K. Brodackiego, jej zleceniodawca ma legitymacje do pozwu, ponieważ istnieje coś takiego jak DUMA NARODOWA czy TOŻSAMOŚĆ NARODOWA, i pan Brodacki ma prawo do przeproszenia i zadośćuczynienia. Ten pogląd podzielił Sąd Okręgowy jak i Sąd Apelacyjny. Tym bardziej, że jego matkę także zabili Niemcy w Palmirach. A ponadto jego matkę aresztowali Niemcy za działalność w ruchu oporu.
To zdjęcie z Palmir połączone z art. o prostytucji Polek zawiera moim zdaniem wyjątkowo wredną insynuacje. To sugestia, że Niemcy idą do lasu z polskimi prostytutkami. Czy była to sugestia intencjonalna, czy wynikała z pomyłki i błędu, tego ani pani prokurator ani pani pełnomocnik Brodackiego nie udowodniły. Chyba nawet nie miały takiego zamiaru. Za to, udowodniły i przekonały Sąd, i to w dwóch instancjach, że pan Brodacki ma legitymacje do przeproszenia i zadośćuczynienia.
Ponadto – a takie jest moje zdanie - każdy krewny Polek, które zostały zabite przez Niemców w Palmirach, może dochodzić odszkodowania od Onetu.

Ba, nie tylko może A POWINIEN

Jakie było tłumaczenie Onetu?
Onet przyznał się do błędu, ale o ów błąd zwalił na foto edytorkę. I zawiesił ją na „ jakiś czas” Tak to zeznała przed sądem, wydawczyni strony głównej, dziennikarka Magdalena Kołodziej. A także, ów Naczelny, kazał edytorce kupić wiązankę kwiatów i zawieść na cmentarz w Palmirach. Trudno mi sobie wyobrazić ową scenę. Jak mogło to wyglądać? Może tak...
Naczelny wzywa foto edytorkę i mówi - Masz tu stówkę i kup kwiaty.
Foto edytorka – Mogę wziąć samochód służbowy? Zrobię od razu zdjęcie jak składam kwiaty. To się może nam przydać...

Czy też inna wersja tego wydarzenia. Naczelny ONETU jest wściekły. Nie daje kasy, a ponadto każe jej jechać autobusem. Wściekły chociażby dlatego, ze wiadomo, jaka jest polityka redakcyjna Onetu, jakby nie było to medium niemieckie, i co by tu nie mówić, reprezentuje interesy niemieckie, ale przecież nie należy przesadzać. I czasami lepiej coś robić w białych rękawiczkach, a nie „ walić” po oczach takim zdjęciem.

Ciekawa była wypowiedz w trakcie procesu,  Magdaleny Kołodziej, ówczesnej wydawczyni strony głównej Onetu - „ ja nie twierdze, że to zdjęcie przedstawia romans. Po prostu ci żołnierze idą z kobietami”
I tyle...
Proszę zauważyć. Jak termin kobieta i Polka jest „ obrotowy” Kiedy potrzeba to prostytutki są Polkami, a kiedy potrzeba, to Polki idące na roztrzelanie są kobietami.

Niestety sąd już nie dopytywał dalej, co to znaczy, że „ żołnierze idą z kobietami” Jak idą i jacy to byli żołnierze? Jaki to historyczny moment? Po prostu dla sądu liczą się słowa i sądowa protokólantka zapisała te słowa „Idą z kobietami”
Na marginesie dodam, że Magdalena Kołodziej jest z pewnością wykształconą dziennikarką. Skończyła UJ. Wydział Prawa i Administracji a także Wydział Dziennikarski. I co ta dziennikarka widzi na zdjęciu? Widzi jak kobiety idą z żołnierzami.
Tyle i tylko tyle...

Obejrzałem tą ( zarejestrowaną) rozprawę przed Sądem Okręgowym, wytoczoną przez Pana Brodackiego przeciwko Onetowi. To, co rzuca się w oczy, to udział samych kobiet. Można powiedzieć, że w tej historii występują tylko kobiety
Najpierw te 5 kobiet na zdjęciu, której zdaniem M. Kołodziej, „idą z żołnierzami” A potem, po latach, na wokandzie sadowej także „ występują” same kobiety. Jest sędzina. Jest protokólantka. Jest Pani mecenas reprezentująca p. Brodackiego. Jest Pani mecenas reprezentująca Onet. Jest pani prokurator. Oraz foto edytorka, której zeznania sąd utajnił. ( utajnił także uzasadnienie)
Jakby nie licząc, do tej pory. Razem z 5 kobietami widocznymi na zdjęciu, dodatkowo mamy jeszcze 6 kobiet z czasów współczesnych. Razem daje to nam 11 kobiet. Czy też jednak Polek?

Jak to zapisać? Czy na zdjęciu są Polki, a w sądzie są już kobiety? I dlaczego o kobietach na tym zdjęciu powiemy raczej – to są Polki... Może dlatego, że – już na poziomie języka – rodzi się owa tożsamość narodowa, na którą powoływała się mecenas pana Brodackiego.
W historii tego zdjęcia, zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa. Być może kluczowa. Jeżeli pan K. Brodacki uzyskał w drodze procesu sądowego zadość uczynienie w wys. 100 tyś złotych. Powołując się na wspomnienia rodzinne i na to, ze ta druga kobieta, ta w ciemnym płaszczu to ( prawdopodobnie) jego matka. To, dlaczego, rodzina pani Janiny Skalskiej nie podała także Onetu do sądu? Tym bardziej, że tożsamość Polki na zdjęciu, tej w kraciastym płaszczu, nie budzi żadnych wątpliwości...

XXX

Powiada się, że dziś w Internecie jest wszystko. Wszystko można znaleźć i ustalić Tak więc, bez trudu odnalazłem dwie następne kobiety, które mogą uzupełnić brakującą historię i odpowiedzieć nam na pytanie, dlaczego to rodzina Janiny Skalskiej nie podała Onetu do sądu.
Te dwie kobiety, to prawnuczka Janiny Skalskiej, Agnieszka Skośkiewicz, a także jej córka, czyli praprawnuczka, Karolina Chochlik Skośkiewicz.

Obie są, jak to się mówi – użytkownikami Facebooka. Przewijając „ do tyłu” owe strony i wpisy można naszkicować profil osobowościowy. Zobaczyć, co piszą te kobiety, z kim się spotykają, a nawet, jakie mają polityczne, czy kulturowe poglądy.
To, co się wręcz rzuca w oczy przeglądając te fejsbuczkowe strony Agnieszki Skośkiewicz, to jakiś śladowy udział mężczyzn. W zasadzie „ występują” tam same kobiety. Znajome i przyjaciółki. W różnych sytuacjach, i przy różnych okazjach. Dlaczego tak jest? Nie wiem.. być może wynika to z prywatnych losów Pani Agnieszki.
Agnieszka Skośkiewicz, nie wspomina także o swojej prababci rozstrzelanej przez Niemców w Palmirach. Tylko raz zamiesza jej zdjęcie z początku lat 20 tych XX wieku.

 image

To zdjęcie jest przyczynkiem do wielu komentarzy. Taki fragmencik: 

ANNA M.
- Uwielbiam takie zdjęcia...a ty wiesz jak by, ci było z lokami?

AGNIESZKA ŚKOŚKIEWICZ
- Aniu ja wiem jak wyglądam w lokach, bo w dłuższej wersji występują i są nie do opanowania..

I tak sobie panie o lokach rozprawiają. Brak informacji o procesje. Przynajmniej ja takich informacji nie znalazłem. Oczywiście, można uznać, ze nie każdy ma ochotę i siłę wracać do tamtych czasów. Chce zostawić Historie za sobą ... i po prostu zająć się fryzurą czy lokami.
Może tak... Lecz ta cisza, ten brak historii jakże tragicznej w jej rodzinie, jest aż nadto wymowny..

Jeszcze ciekawszy jest Facebook prowadzony przez Karolinę Chochlik Skośkiewicz. Nawet z pobieżnej analizy wynika, że ta młoda dziewczyna z pewnością jest empatyczną i czułą osobą, tylko, że jej empatia ogranicza się do kotów, i kobiet w ciąży zmuszanych do aborcji. Ów rodzaj opresji widoczny jest wręcz na każdej stronie. Autorka owego fejsbuczka, z jakąś skłonnością do zdjęć epatujących krwią, pokazuje poranione, pokiereszowane przez ludzi koty. Drugie miejsce, to tzw. PIEKŁO KOBIET. Piekło, które zgotował rząd zmuszając kobiety do aborcji. Gdy – tym czasem - kobiety są wolne, mają macice, z którymi robią, co zechcą... a w wolnych chwilach od problemów aborcyjnych opiekują się kotami

Czasami jest coś o wojnie, o historii. To wyjątek, ale jest:

Praprawnuczka Janiny Skalskiej - na jednej ze stron - wspomina o udziale homoseksualistów w 2WŚ. A szczególnie o Sylwanie Rubinsteinie, który był drag queen i wieczorowych sukniach i w makijażu, strzelał do Niemców w Krośnie. Dostał się następnie do Berlina, gdzie z pistoletem w ręku polował na gestapowców. W przerwach między tymi polowaniami tańczył flamenco..
Inna jej koleżanka uzupełnia:
- „ Rudy” i „ Zośka” byli gejami. Pisarz Tomek Piątek to wyjaśnił.
Mój Boże.. Jak te słowa skomentować?
Przewijam do tyłu te fejsbiuczkowe strony, przebijam się przez koty i umęczone kobiety. Przez piekło kotów i piekło kobiet, i wreszcie mam! Jest! Jest reakcja praprawnuczki Janiny Skalskiej na wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie


imageNie wiem tylko jak rozumieć ową „ zgagę” i ten „ duży niesmak” Czy to żal, że taki mały wyrok? Nie adekwatny. Tylko 100 tyś. Czy też na odwrót. Owa „ zgaga” wynika z tego, że taki wyrok w ogóle zapadł? I było to jedynie zawracanie głowy przez oszalałych prawicowców. Tym bardziej, gdy tyle zła dzieje się na świecie. Owe pokiereszowane koty plus kobiety z macicami, plus te zakazy aborcji.
Nie wiem, ale chyba w tej nieokreśloności owego osądu praprawnuczki Janiny Skalskiej, zawarta jest cała ta bezradności i bezrefleksyjność młodego pokolenia Polaków wobec własnej historii. Tak, ta młoda dama czuje „ niesmak”, ale nie potrafi owego niesmaku opisać. Nazwać. Jest gdzieś pomiędzy słowami. W niedookreślonej emocji ... Jest jak muszka uwięziona w niewidocznej pajęczynie. Trzepocze się i brzęczy. Niemniej szkoda takiej j muszki. Mimo wszystko ... Ma przecież tyle czułości do kotów...
Pozwoliłem sobie na komentarz wobec tej – w sumie bliżej mi nieznanej osoby. Młodej dziewczyny. Może się mylę... Chciałbym się mylić i chciałbym, aby możliwa była inna interpretacja...

W tej całej historii liczę kobiety. Wciąż liczę. Bo jeżeli jest piekło kobiet, to te piekło musi być konkretne, historyczne, a także jakoś policzalne.
A więc mamy:
- 5 kobiet/ a raczej Polek na zdjęciu „ Palmiry. Ostatnia droga”
- 6 kobiet na rozprawie Sądu Okręgowego Jest tam owa foto edytorka, która wkleja i nie wie, co wkleja. Jest dziennikarka, wykształcona na polskiej renomowanej uczelni, która widzi na zdjęciu TYLKO to, że „ kobiety idą z żołnierzami” I jeszcze jest pani Sędzia, która musi wydać wyrok. I inne kobiety na procesie.
- Poza tym mamy jeszcze 2 kobiety, krewne Janiny Skalskiej
Razem daje nam to 13 kobiet. Czy jednak jest to owe” Piekło kobiet” czy raczej „ Piekło Polek” Czy te dwa piekła można odróżnić? Czy raczej jedno piekło nakłada się na drugie piekło?.
Tego nie wiem. Wiem jedno, aby zażądać reparacji od Niemiec, i mieć do tego moralne przekonanie, musimy sami siebie zrozumieć. Swoją tożsamość. I musimy więcej wiedzieć. Musimy rozmawiać, o czymś więcej niż tylko o loczkach i kotach. Czy o drag queen w wieczorowej sukni i w makijażu, który/która, strzela do Niemców w Krośnie.

W tej historii występują same kobiety. Może pora oddać głos mężczyźnie. Mężczyźnie, który – co by tu nie mówić – zapisał się w naszej Historii. To Hans Frank. W latach 1939 – 1945 gubernator okupowanych ziem polskich.

 „Celem naszym (…) winno być opróżnienie dla osadnictwa niemieckiego całego Kraju Wisły (niem. Weichselland) włącznie z Galicją. Będzie to oczywiście możliwe tylko wówczas, jeśli się z biegiem czasu usunie stąd obce narodowości – Polaków i Ukraińców. Nie ulega wątpliwości, że przeprowadzenie takich zmian potrwa dziesiątki lat; jest to jednakże jedynie słuszna linia postępowania; każda inna jest błędna.“
( Protokół posiedzenia rządu GG)

Uzupełnienie

 - Zdjęcie „ Palmiry. Ostatnia droga” Domena publiczna
- Zdjęcie Janina Skalska. Lata 20 - te. Album JANINA SKALSKA utworzony przez użytkownika " PALMIRY" a także Strona na Facebook Agnieszka Skośkiewicz
 - Wykorzystano także materiały Reduty Dobrego Imienia. Relacja z Sądu Okręgowego ( Pierwsza Instancja) zarejestrowana przez prof. Józefa Wieczorka, któremu bardzo dziękujemy za jego wysiłek reporterski


Link do mojego bloga Mój Blog

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo