kierownik karuzeli kierownik karuzeli
1295
BLOG

Nowa świecka tradycja. Zaślubiny karpia z morzem

kierownik karuzeli kierownik karuzeli Obyczaje Obserwuj temat Obserwuj notkę 58

Polacy mnie wkurzają. Dlaczego są tacy hałaśliwi w trakcie sylwestra? Dlaczego wciąż strzelają z petard? Czy nie można ciszej i godniej, tak jak proponuje nasz młody prezydent Trzaskowski? Który po prostu, jako światły brukselczyk, zrezygnował z petard. Moim zdaniem Trzaskowi, a także inni nasi Prezydenci miast, powinni pójść dalej i nakazać straży miejskiej ścigać tych wszystkich, którzy w trakcie nocy sylwestrowej, przyprawiają nasze ptaki o atak paniki. Powinni ich ścigać, a nawet aresztować. Z oburzeniem obserwowałem to, co działo się w Sydney I Londynie, ta potworna feeria świateł, te wybuchy na niebie. Biedni Australijczycy, biedni Londyńczycy, przez najbliższe dni na ich głowy będą spadać martwe ptaki.   

Wystrzeliwanie korków z szampana, także jest barbarzyńskim zwyczajem. Wprost ohydnym. Jest zbyt głośne i, te śmiechy, te okrzyki, te toasty, te składanie sobie życzeń, czy ci nasi patrioci od „ dobrej zmiany” nie zastanawiają się jak te wszystkie wrzaski działają na wróble… nasze polskie skromne wróble. I gdyby to był jeszcze szampan … lecz powiedzmy sobie szczerze, Polacy pija ohydne wino musujące, które w swojej pisowskiej ignorancji, nazywają szampanem. A to badziewie wypełniony jest tym, tym … szkodliwym dwutlenkiem węgla. Być może konieczna byłaby jakaś – opłata emisyjna, dopisywana do każdej butelki, wtedy ci nasi Januszkowie, i te nasze Grażynki, piliby z jakimś większym umiarem.

Drażni mnie też śmigus dyngus. Dlaczego Polacy polewają się wtedy? I to jeszcze wodą. Najczęściej zimną i mokrą. Czy inne cywilizowane narody takie jak Niemcy i Francuski, polewają się w takim dniu wodą? Może kilka kropel perfum, i to wszystko. A ci nasi, szczególnie na wsi, tam gdzie panuje zapóźnienie cywilizacyjne, polewają się wprost z kubła, a dzieci mają takie pistoleciki na wodę. Horror, po prostu horror….! Czy nie lepiej w takim dniu zorganizować przemarsz lesbijek domagających się pastylek dzień po. Jak znam życiem, z pewnością ci nasi jurni prawicowcy, pewnie by polewali maszerujące lesbijki zimną wodą. A chłopcy „ strzykali” do nich z pistolecików na wodę. Lecz taki występek powinien być tępiony z całą bezwzględnością. Dlatego pani Gawor, która kiedyś „ wydawała” paszporty Polakom, dziś powinna rozważyć powołanie specjalnej straż anty- dyngusowej. Wyposażonej w dodatkowy komplet suchej bielizny, ubranej w kolorowe pelerynki i wysokie kalosze, co w znacznym stopniu podniosłoby koloryt stołecznego miasta – Warszawy.

Kolejne pytanie? Dlaczego Polacy na święta jedzą tyle karpia, chociaż jest tyle innych potraw? Już najwyższa pora skoczyć z tym postkomunistycznym reliktem średnio - starszego pokolenia. Tak, zgadza się, to Hilary Minc chciał, aby każdy Polak, miał na świątecznym stole żywego karpia, to jednak czy dziś, nie żyje nikt, z 2 czy 3 pokolenia Hilarego Minca, który zaproponuje nowy zwyczaj? Może jarski pasztet? W kształcie ryby … Czemu nie? Kwestia tylko odwagi i śmiałości w propagowaniu nowego zwyczaju. Należy także rozważyć, czy tak obawiając się o ptaki, powinniśmy pozwolić, aby Tusk wrócił do Polski na białym koniu? Dystans Brukselka – Warszawa, to ponad 1200 km. Jakie zwierze wytrzyma taki wysiłek? Kon padnie pod Tuskiem i tyle. I to nawet w okolicy Berlina. Wiec niech zostawi białego konia w spokoju, a przyjedzie do nas w Pendolino. Najlepiej do Gdańska. I tam, widziałbym go jako celebrytę nowej tradycji. Tusk z żywym karpiem w ręku, idzie na sam koniec mola w Sopocie. I niczym Prezydent USA, który ułaskawia indyka, on ułaskawiłby … karpia. Wypuszczając go do Bałtyku. Byłaby to nasza nowa świecka tradycja. Część Polaków tańczy w rytm disco – polo w Zakopanym, gdy inna, na północy, ogląda zaślubiny karpia z morzem.


Link do mojego bloga Mój Blog

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości