Ludzie służb specjalnych jednym głosem mówią,że gen.Petelicki nie miał wiedzy,której posiadanie mogło skutkować zabójstwem,czy samobójstwem.Czempiński twierdzi nawet,że ma trzykrotnie większą wiedzę niż zmarły generał i mimo to czuje się bezpieczny.
Kuriozalnym byłoby jednak oczekiwać oświadczeń funkcjonariuszy specsłużb,że ich koledzy zabili,bądz zmusili do samobójstwa!
Czy mamy spodziewać się wypowiedzi polskiego Bonda,który oświadczy przed kamerami,że owszem-zdarza nam się pacnąc tego czy owego,albo wytłumaczyć mu korzyści płynące z palnięcia sobie w łeb,ale Petelicki???No skąd,mam więcej wiedzy od niego i nikt mnie jeszcze nie wysłał na tamten świat.Innych posłaliśmy do piachu,ale tego akurat nie...
A jednak,funkcjonariusze nie mówią,że takie praktyki są niemożliwe,mówią tylko-i to co raz częściej-że to nie TEN PRZYPADEK.
Takie wypowiedzi to obraz kompletnej ruiny Państwa.
Ale jakoś nikt nie widzi nic nagannego w tak brzmiących publicznych oświadczeniach agentów służb specjalnych.
Ci ludzie bez żenady tłumaczą się,że to nie oni...
To jakaś farsa!
Inne tematy w dziale Polityka