Ostatnio,jako biedny i niewykształcony z małej wsi,mam problemy z utrzymaniem swojej firmy na rynku i obawiam się o przyszłość domu i reszty wątłego majątku ulokowanego na zielonej wyspie.
Frustruję się,liczę długi,szukam wyjść z tej niewygodnej sytuacji-chyba jako Pisman zbyt się wysforowałem i Bozia zauważyła ten cywilizacyjny nietakt po latach ignorowania.Ma tylu podpowiadaczy w osobach znanych z powoływania się na Nią w czołowym dzienniku PRL-bis,że mnie mogła przeoczyć.Jak widzę,dziś czyta tytuły.
Ja tymczasem żyję i robię to,co zwykle.Zabraniam psu wchodzić do kuchni i jednego,wybranego pokoju.Opryskuję możliwe drogi,którymi z ogrodu wszelkiego rodzaju robaki usiłują wtargnąć do domu,odmawiam niepożądanym gościom wizyt,zwalczam chwasty i pilnuję,by furtka i drzwi były zamknięte w nocy.Robię to wszystko równiez dla sąsiadów,kiedy mnie o to poproszą wakacyjnie.
Taka,spokojna dzielnica.
Parę kilometrów dalej,jest dzielnica w której biją,kradną samochody,włamują się do mieszkań,zdarzają się gwałty i zabójstwa.
Tam się nienawidzi takich jak ja i moi sąsiedzi,tam nie przyznam się do preferencji politycznych,bo zdrowy nie ucieknę,tam autorytetem jest Bronek i Donek,miedzy jednym a drugim łykiem denaturatu.Nienawidzą czystych,schludnie ubranych ludzi,bo ich nie kojarzą z niczym znanym-mają wyroki,świerzb,grzybice wszelkiego rodzaju,kiłę, syfilis oraz pchły i telewizor.
Władze nimi gardzą co mnie dziwi,bo gdyby się tam wybrali,byliby noszeni na rękach a toastom nie byłoby końca!
Jako się rzekło,tam boję się przebywać ale internet to co innego.
W internecie mogę napisać wszystko,więc robię to,gdy tylko upewnię się,że robactwo opanowane a drzwi zamknięte.
Bo Polska jest moim domem,więc Ją sprzątam,tak jak umiem .Inni też Ją sprzątają,jak umieją.
Tylko że ja potrafię tak jak oni a oni nie potrafią tak jak ja.
PS
A że nie umiem do końca,to jest jak jest:)
Inne tematy w dziale Kultura