Rosja doradza,jak przyspieszyć starania Polski w sprawie sprowadzenia wraku Tupolewa do kraju-to kolejny plaskacz wymierzony Tuskowi i jego administracji.
Ale to tylko nieprzewidziany dodatek do gry przygotowywanej przez rząd,bo szykuje się cyrk na skalę i miarę przyszłego ambasadora Arabskiego-otóż będziemy sprowadzać relikwię,symbol jakże ważny dla wielu Polaków,święte szczątki z którymi nie wiadomo co zrobić.
Zagospodarować go jako pomnik?Jako przetopioną bryłę?Umieścić jako wotum w różnych świątyniach?Zniszczyć,by nie bolało światłych Polaków?
Dyskusjom i sporom nie będzie końca,włączą się w nią autorytety na miarę doktora G. ale też da się uwieść emocjom PIS i jego akolici.
Włączy się Kościół,Powstańcy Warszawscy,Polonia i Jurek Owsiak,Rady Działkowe i internauci...
A wrak trzeba ZŁOŻYĆ do kupy w miśnieńskim hangarze i potraktować go jak DOWÓD W SPRAWIE,a nie dawać się wpuszczać w spektakl pod tytułem "relikwia",co pomoże Tuskowi kolejny raz wymanewrować Polaków i wpuścić ich w kanał zupełnie nieistotnych w tym momencie rozważań.
Przestrzegam przed tym i apeluję-wrak jest dowodem!
Dopiero później może stać się przedmiotem dyskusji o dalszym jego losie.
Inne tematy w dziale Polityka