Witam.
Pałac Prezydencki w ramach kampanii wyborczej wystrzelił spotem wyborczym. Spot na miarę postkomunistycznych rekinów, którymi prezydent się otoczył.
„Chcemy Polski opartej na zdrowym rozsądku, a nie zacietrzewieniu politycznym”.
Jak pięknie brzmi. Gorzej z odbiorem. Widzimy zadowolonego Prezydenta w otoczeniu swojego elektoratu, sytego, przy suto zastawionym stole, uśmiechniętego, bo IM ŻYJE SIĘ LEPIEJ.
Można to zrozumieć. Zza szyb BRONKOBUSA, zaklejonego na biało nie widać szarej rzeczywistości, biedy, beznadziei. Co z tego, że są piękne szosy oddawane z dwuletnim opóźnieniem, co z tego, że elewacje budynków lśnią świeżą farbą, skoro jesteśmy na szarym końcu dochodu na osobę. Łatwiej pokazać spot niczym z serialu DYNASTIA, niż stanąć twarzą w twarz z polską biedą. Wytłumaczyć, co stało się cudownymi obiecankami, kto zawinił, co nie wypaliło. Łatwiej sprowadzać klakę na zamknięte spotkania, niż tłumaczyć się z poronionych reform zdrowia, emerytalnych, które tak chętnie się podpisywało.
Zamierzam prowadzić dialog o Polsce, o programie. I uważam, że to jest najlepsza forma prowadzenia kampanii.
Panu Prezydentowi pomyliły się pojęcia, dialog z monologiem.
Jak na razie mamy do czynienia z monologiem cyklu „Gadał dziad do obrazu a obraz ani razu” Pan Prezydent nie spotka się na takich spotkaniach z niewygodnymi pytaniami. Jeżeli jakiś osobnik się znajdzie, to zakneblują i usuną. Tak wygląda BEZPIECZEŃSTWO, jeden z filarów hasła wyborczego.
To nie jest podział w ramach społeczeństwa, ale podział sceny politycznej: na racjonalną i radykalną.
Tutaj usłyszeliśmy wykładnię tej mądrości. Racjonalność to zgoda i kompromisy. Problem w tym Panie Prezydencie, że nie ma zgody ani kompromisów na to, aby wypasionym na ludzkiej biedzie żyło się coraz lepiej, aby z Polski czynić kraj latynoamerykański, wyprzedawać, co się tylko da, wypychać młodych do niewolniczej pracy za granicą. Pańska wizja Polski racjonalnej to Polska stagnacji, kraj montowni przemysłu zagranicznego, kraj drenowany przez zagraniczne lichwiarstwo bankowe. Takiej racjonalnej Polski, Panie Prezydencie ja nie chcę.
ZGODA Kolejny człon wyborczego hasła. Na co ma być ta zgoda. Jeżeli na kolejne lata rządów PO i PSL, przy biernym asystowaniu Pana, jako Prezydenta, to trzeba być naprawdę naiwnym. Idzie nowe pokolenie, z bagażem mankamentów i złych doświadczeń, jakie otrzymała po ośmiu latach rządów PO, oraz zachowawczej prezydentury. To pokolenie rozliczy, bo bywało w świecie, wie jak można żyć, pracować, cieszyć się z wspólnych sukcesów. Jak te sukcesy osiągać. Ci młodzi będą mieli w nosie układy magdalenkowe czy okrągłostołowe.
MONOLOG ZWANY DIALOGIEM CZAS ZAKOŃCZYĆ, ALBO STANĄĆ DO DEBATY Z POLITYCZNYMI PRZECIWNIKAMI.
Przyciwnik tradycyjnego lewactwa, ludzi zwanych rzodkiewkami, mało wyrazistych. Wróg wulgaryzmów. Miłośnik przyrody i historii.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka