Witam.
ANDRZEJ DUDA człowiek z nikąd, czyli z Krakowa.
Panie Andrzeju, chcę podziękować Panu za start w tych wyborach. Dzięki Panu można było zobaczyć dwie Polski. SKOSTNIAŁĄ, ZAMKNIĘTĄ W SOBIE, ŻYJĄCĄ WSPOMNIENIAMI O MINIONYCH CZASACH BEZ POMYSŁU NA PRZYSZŁOŚĆ. CZEKAJĄCĄ NA DYREKTYWY Z BRUKSELI, BERLINA I PARYŻA.
WYMIERAJĄCĄ Z POWODU EMIGRACJI MŁODYCH, PRĘŻNYCH, CHCĄCYCH ŻYĆ.
Pokazał Pan, że można inaczej, można mieć pomysł na zmiany, zmiany, które tchną nowego ducha w Polaków. Pan chce tych zmian. Pokazał Pan, że można rozmawiać z ludźmi, można wyjść do nich bez obaw o incydenty. Trzeba jedynie być autentyczny. Jeszcze raz serdecznie dziękuję.
MAM NADZIEJĘ, ŻE W NIEDZIELĘ NARÓD ZAGŁOSUJE ZA ZMIANĄ ZGNIŁEGO SYSTEMU, ZGNIŁEJ DEMOKRACJI.
MAM NADZIEJĘ, ŻE W PONIEDZIAŁEK BĘDĘ MÓGŁ POWIEDZIEĆ- PREZYDENT ANDRZEJ DUDA.
Przyciwnik tradycyjnego lewactwa, ludzi zwanych rzodkiewkami, mało wyrazistych. Wróg wulgaryzmów. Miłośnik przyrody i historii.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka