Witam. Wczoraj napisałem podziękowanie za kampanię wyborczą w wykonaniu ANDRZEJA DUDY.
Cała kampania prezydencka pokazała, że obywatele się budzą. System, w którym żyliśmy przez ostatnie lata, okazał się niewydolny. Polityka historyczna już nie wystarczy. Młodzi mają to w nosie. Mają w nosie, czy Wałęsa przeskoczył mur, czy nie. Pokazują, że sypianie na styropianie, czy branie udziału w manifestacjach, NIE JEST PATENTEM NA MĄDROŚĆ, obecnych leśnych dziadków.
Chcemy czy nie chcemy, na naszych oczach dokonało się przewartościowanie sposobów patrzenia na naszą Ojczyznę, na nasze wewnętrzne sprawy krajowe.
Emigracja oprócz możliwości zarobkowych, przyniosła jeden bardzo istotny czynnik. Ludzie zobaczyli na zachodzie, że można inaczej żyć, inaczej funkcjonować w relacjach państwo obywatel.Zobaczyli, że rządy najpierw troszczą się o losy państwa a póżniej UE. Obywatel jest doceniany i rozumiany przez instytucje państwowe. Państwo pomaga ubogim tak, aby nie czuli się odrzuconymi. Obywatelami drugiej kategorii.
Emigranci wracają i widzą, że żyjemy w UE, ale jak innych krajach. Dobrze mają jedynie niewielkie liczby obywateli, natomiast państwo troszczy się o swoich kolesi, członków rządzących partii, lokalnych układów.
Rządzący doznali ogromnego trudnego do opisania wstrząsu. Oto ignorowani, wyśmiewani, wyszydzani konkurenci do fotela prezydenta zdobyli większość głosów od ich kandydata. Szok, szok, bo jak to możliwe. Zapewne szok przeżyli sami sprawcy, którzy osiągnęli te wyniki.
Pewne jest jedno. W poniedziałek obudzimy się w innej rzeczywistości, bez względu na to, kto wygra. Bo wygrali obywatele. Od poniedziałku, będzie trzeba dostrzegać te szare ludki, które do tej pory cierpliwie znosiły wybryki „oświeconych kombatantów”. Wchodzimy w kolejne wybory. Czas pokazał, że zwykła kiełbasa wyborcza nie zadziała. To będzie starcie starego z nowym. To może być rewolucja przy urnach, o tak wielkim znaczeniu jak za czasów SOLIDARNOŚCI.
Bez względu na niedzielny wynik, na politycznej arenie pokazały się młode wilki.
Przyciwnik tradycyjnego lewactwa, ludzi zwanych rzodkiewkami, mało wyrazistych. Wróg wulgaryzmów. Miłośnik przyrody i historii.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka